Wydarzenia i opinie | ZFG | Miasto przyjazne inwestorom

19 i 20 października w nowo oddanej po rewitalizacji Starego Młyna siedzibie Miejskiego Ośrodka Kultury w Zgierzu, na zaproszenie prezydenta miasta Przemysława Staniszewskiego, spotkali się przedstawiciele środowisk gospodarczych, reprezentanci stowarzyszeń i organizacji pozarządowych, parlamentarzyści, eksperci, animatorzy kultury, przewodniczący i prezesi zarządów branżowych izb gospodarczych, wśród nich prezes Związku Banków Polskich Krzysztof Pietraszkiewicz, członkowie kierownictw resortów odpowiedzialnych za współpracę z biznesem i fundusze europejskie z wiceministrem Waldemarem Budą, a także rzecznik MŚP – Adam Abramowicz.

Budowa ośrodka przemysłowego

Umowa zgierska zapoczątkowała nie tylko stworzenie prężnego ośrodka przemysłu włókienniczego. Efektem porozumienia pomiędzy sukiennikami z zachodu Europy a władzami Królestwa Polskiego było wykreowanie schematu urbanistycznego, który powielano również na terytorium Cesarstwa Rosyjskiego. Istotny był aspekt międzynarodowy przedsięwzięcia -wykwalifikowani fachowcy z Niemiec rozpoczynali produkcję w Kongresówce, by zaopatrywać nie tylko rynek wewnętrzny, ale również Rosję, a nawet Chiny.

Aspekty te zyskują na znaczeniu i dziś. Polski przemysł stoi w obliczu przejścia do Gospodarki 4.0. Aglomeracje chcą być przyjaznym miejscem dla biznesu, ale i codziennego życia. Miasta średniej wielkości, jak Zgierz, mają w tym względzie istotne przewagi. Nowego wymiaru w cyfrowym świecie nabiera ekspansja zagraniczna polskich firm. Wszystko to znalazło miejsce w agendzie Zgierskiego Forum Gospodarczego, wydarzenia, które ma za cel uczynienie Zgierza miastem przyjaznym dla biznesu oraz nowej jakości współpracy przedsiębiorców, lokalnego samorządu i świata kultury.

Życie powraca do fabrycznych hal

Wymiernym efektem zaangażowania tych środowisk w kreowanie przychylnego klimatu do życia i pracy jest Stary Młyn – nowa siedziba Miejskiego Ośrodka Kultury, która nie przypadkiem zainaugurowała statutową działalność jako miejsce obrad Forum. Charakterystyczna dla przemysłowej architektury XIX wieku budowla mieści nowoczesną, wielofunkcyjną salę widowiskowo-kinową, studio nagrań, audytorium wykładowe i filharmonię oraz szereg wyposażonych w niezbędne instrumentarium sal, w których uczestnicy mogli brać udział w warsztatach o zróżnicowanej tematyce, poczynając od prezentacji instytucji wsparcia przedsiębiorczości, aż po panele poświęcone dostępności biznesu dla osób z niepełnosprawnościami czy zabezpieczeniom społecznym.

Pasja do łączenia przeszłości z teraźniejszością, zainicjowana z inspiracji prezydenta Przemysława Staniszewskiego przez zgierski magistrat, wspierana jest przez lokalny bank, miejscowy biznes i całą społeczność miasta. Spacerując po okolicznych uliczkach, napotkaliśmy dawny budynek zakładów włókienniczych, dziś adaptowany na rozliczne potrzeby zgierskiego sektora MŚP. W starych halach fabrycznych funkcjonuje już zakład fryzjerski oraz studio yogi, wszystko to z utrzymaniem dawnych artefaktów, jak stalowe kolumny, podpierające stropy z dębowych belek. Kiedy napotkany autor jednej z adaptacji opowiadał, iż czyszczenie tylko pojedynczego dźwigara z kolejnych warstw łuszczącej się farby trwało dwa dni, co bez uszczerbku dla zabytkowej substancji były w stanie zrobić tylko ręce ludzkie, nabraliśmy przekonania, iż pomimo ekspansji sztucznej inteligencji „jeszcze w zielone gramy, jeszcze nie umieramy” – jak by to podsumował Mistrz Wojciech Młynarski.

Z batutą i przytupem

Nawiązanie do twórcy ponadczasowych szlagierów jest o tyle na miejscu, że organizatorzy zadbali o to, by pierwszy dzień obrad zwieńczył akcent artystyczny. Były nim rytmy największych przebojów minionego stulecia. A to za sprawą Grohman Orchestra, która za patrona obrała przedstawiciela rodu łódzkich włókienników, debiutującego właśnie tu, na zgierskiej ziemi. Senior rodu, Traugott Grohman, po przeprowadzce do Łodzi uruchomił pierwszą w regionie maszynę parową, wyprzedzając zgierskich fabrykantów dosłownie o kilka tygodni.

Instrumentaliści zaprezentowali kilkadziesiąt minut mistrzowskiego repertuaru w wykonaniu godnym wiedeńskich filharmoników. Już na samym wstępie przypomnieli słuchaczom, iż „Piosenka jest dobra na wszystko”, z tą myślą przypominając takie perełki, jak „Całuję Twoją dłoń, Madame”, „Cała jesteś w skowronkach”, „Nie dokazuj”, czy kamienie milowe polskiego rocka w rodzaju „Kocham Cię kochanie moje” Maanamu czy „Czerwony jak cegła” Dżemu. Na zakończenie, zgodnie z wolą wyrażoną przed laty przez Jerzego Połomskiego, acz w aranżacji Grohman Orchestra – zaśpiewała cała sala. To dowód, iż ośrodki takie jak Zgierz mają potencjał, by zapewnić swym mieszkańcom coś dla ciała i dla ducha.

O ...