Wydarzenia i Opinie | Felieton | Stawić czoła kryzysowi

Marek Rogalski
Autor jest głównym analitykiem walutowym w Domu Maklerskim Banku Ochrony Środowiska. Tekst zawiera wyłącznie jego prywatne opinie i nie powinien być inaczej interpretowany.

W raporcie, sporządzonym w ostatnich tygodniach przez słynącego z pesymistycznych przepowiedni Nouliela Roubiniego, przy udziale bardziej umiarkowanego Kennetha Rogoffa, mamy szereg przytoczonych argumentów za tym scenariuszem, poczynając od wąskich gardeł w przemyśle, przez postępujący proces deglobalizacji za sprawą świata wokół dwóch biegunów (USA i Chin), czy też zmian w demografii oraz klimacie, które mogą rzutować na utrzymującą się niską produktywność zachodnich gospodarek. Wspomniani ekonomiści próbują porównywać obecną sytuację z tą w latach 70. ub. wieku, których końcówka doprowadziła do wyraźnego wzrostu inflacji.

Ale obecna sytuacja jest też zgoła inna – banki centralne stały się zakładnikami samych siebie i rynków finansowych. Proces normalizacji polityki monetarnej przebiega wolno, gdyż decydenci mają obawy co do trwałości obserwowanego ożywienia w gospodarkach, chociażby dlatego, że wciąż trudno jest przewidzieć scenariusze zdrowotne na najbliższe lata. Mimo że minęło już 10 miesięcy od wprowadzenia szczepionek, to koronawirus nadal jest silny i mutuje, ...