Wszystkie oczy na EBC
Złoty mocniejszy po zaskakując dobrych danych o produkcji przemysłowej i nieśmiałych próbach umocnienia wspólnej waluty. Zmienność na rynku pozostanie dużo. Oczekuj dynamicznych ruchów zarówno w dół, jak i w górę. Katalizatorem zmian decyzja EBC w sprawie programu skupu obligacji. Każda wartość poniżej 750 mld EUR będzie rozczarowaniem. Będzie nerwowo. Z początkiem lutego euro zacznie odrabiać straty.
Dziś Europejski Bank Centralny (EBC) podejmie długo oczekiwaną decyzję w sprawie dalszych działań nakierowanych na złagodzenie polityki pieniężnej w strefie euro. Ogłoszenie pełnowymiarowego programu skupu obligacji skarbowych (QE) jest niemal przesądzone. Brak takiej informacji byłby ogromnym zaskoczeniem dla inwestorów. Wielka niewiadomą pozostaje wielkość pieniędzy przeznaczonych na skup papierów. Wczoraj rynek obiegła informacja agencji Bloomberg, że EBC rozważa kwotę 50 mld EUR miesięcznie w okresie od 1-2 lat. W reakcji na pojawienie się tej depeszy kurs EUR/USD zanotował gwałtowny, choć bardzo krótkotrwały, spadek. Taka wielkość programu QE sytuowałaby się bowiem poza górnym przedziałem prognozowanych wartości. Analitycy sądzą, że kwota zakupów wyniesie od 500 do 1000 mld EUR i potrwa 2 lata. Jeśli faktycznie byłoby to 50 mld miesięcznie nie można by mówić o rozczarowaniu.
A w naszej ocenie, jedynie kwota większa niż 750 mld EUR jest w stanie spowodować dalszy spadek wartości euro w relacji do dolara (poniżej 1,15) i utrzymanie tych cen dłużej niż kilka godzin. Przeszacowanie wartości amerykańskiej waluty jest znaczące. Spodziewamy się, że EBC, m.in. z uwagi na sprzeciw Niemiec, nie będzie skłonny w tak szybkim tempie zwiększać bilansu. Raczej będzie to kwota rzędu 500-600 mld EUR, co jest już w pełni zdyskontowane przez rynek.
A zatem negatywna niespodzianka, która sprowadzi kurs EUR/USD na wyższe poziomy. Pierwszym celem jest 1,20. Nie nastąpi to jednak w szybkim tempie. Po EBC, w styczniu, jeszcze dwa ważne dla rynków wydarzenia – wybory w Grecji (25.) oraz posiedzenie Rezerwy Federalnej (28.). Dopiero na przełomie miesiąca będą miały miejsce kluczowe przetasowania w portfelach globalnych graczy dostosowujące je do zmienionych uwarunkowań.
Wczoraj na rynek napłynęły bardzo obiecujące dane z polskiej gospodarki. Produkcja przemysłowa rosła w grudniu w tempie nieobserwowanym od dwóch lat. Na wynik wpływ miały czynniki o charakterze przejściowym (sprzyjająca aura, niska baza za 2014 r.), jednak nie całość wzrostów można tłumaczyć tymi zjawiskami. Po wtorkowych danych z Niemiec, wczorajsze opublikowane przez GUS pozwalają z większym optymizmem patrzeć na stan koniunktury w naszym kraju w horyzoncie najbliższych kilku kwartałów. Dynamika PKB zwolni w porównaniu do ubiegłego roku, ale można oczekiwać względnie wysokiego, stabilnego wzrostu we wszystkich kwartałach 2015 r.
EURPLN: Wzrost notowań euro na rynku międzynarodowym skutkujące poprawą kondycji walut ościennych oraz świetne dane o produkcji przemysłowej skutkowały odczuwalnym wzmocnieniem złotego. Kurs EUR/PLN spadł w rejon psychologicznej bariery 4,30, USD/PLN do 3,70. Wysoka zmienność na rynku może się utrzymywać przez kolejne kilka sesji. Będziemy zapewne obserwować dynamiczne ruchy zarówno w dół, jak i w górę. Z czasem rynek będzie się jednak kierował na południe. Zakładamy, że złoty zyska na wartości w horyzoncie najbliższych 3-4 tygodni.
EURUSD: Przez większą część dnia kurs piął się do góry, aż do momentu, gdy pojawiła się informacja o dużej kwocie pieniędzy, którą EBC rozważa przeznaczyć na skup obligacji. Sesja rozpoczyna się więc ponownie poniżej 1,16. Dziś optymalnym rozwiązaniem jest wstrzymanie się z decyzjami inwestycyjnymi po 14.30 do ustabilizowania się sytuacji na rynku. Zakładamy, że kurs po opadnięciu emocji obierze kierunek na północ z celem w horyzoncie początków lutego na 1,20.
Damian Rosiński
Dom Maklerski AFS