Wiosna w zimie

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

diagram.rozmowa.250xWiosna przynajmniej w przemyśle. Produkcja w Polsce wskazuje, że na razie gospodarka jest odporna na spowolnienie w strefie euro. Chociaż główny test wytrzymałości dopiero nadchodzi...

POLSKA. Produkcja przemysłowa wzrosła w grudniu o 7,7 proc. rok do roku, a po uwzględnieniu czynników sezonowych – aż o 9,5 proc. Kiedy spojrzy się na produkcję na przestrzeni wielu miesięcy, to nie widać na razie oznak spowolnienia. Jest to o tyle ciekawe, że wiarygodne badanie koniunktury PMI wskazuje na wyraźne spowolnienie zamówień w przemyśle. Widocznie jednak strach jest większy niż rzeczywiste problemy. Przedstawiciele firm mówią, że jest gorzej (co widać również po spadku zatrudnienia – w grudniu obniżyło się ono o 0,2 proc. – najwięcej od niemal dwóch lat), ale firmy produkują coraz więcej. Popyt pochodzi zarówno zza granicy, na co wskazuje wysoki wzrost w kategorii m.in. mebli, jak również rynku krajowego. Dwie główne przyczyny wzrostu produkcji to osłabienie złotego i rosnące inwestycje publiczne.

120123.ekonom.syg.01.400x

Podsumowanie: Dynamika produkcji wskazuje, że wzrost PKB w IV kw. 2011 r. jest zbliżony do poziomu 4 proc. Trzeba jednak pamiętać, że polska gospodarka reaguje z opóźnieniem kwartału na zmiany trendów w strefie euro. A tam recesja rozpoczęła się właśnie w IV kw. 2011 r.

ŚWIAT. Wiosennie wyglądają dane makroekonomiczne również w USA. Poprawia się sytuacja na tamtejszym rynku pracy, który jest zwykle traktowany jako papierek lakmusowy sytuacji w całej gospodarce. W drugim tygodniu stycznia liczba osób starających się o zasiłek dla bezrobotnych spadła aż o 50 tys., najwięcej od ponad trzech lat, do poziomu 352 tys. – najniższego od wiosny 2008 r. Wprawdzie dane historyczne pokazują, że ten wskaźnik może się w każdej chwili odwrócić, jednak przynajmniej w tym momencie w USA trudno dopatrywać się zjawisk recesyjnych. Lepsze dane nadchodzą również z tamtejszego przemysłu. Uważnie obserwowany indeks Empire State badający nastroje w przemyśle w regionie Nowego Jorku, wyraźnie wzrósł w styczniu – do poziomu 13,5, z 8,2 w grudniu i ujemnych poziomów notowanych latem.

120123.ekonom.syg.02.400x

Podsumowanie: Gospodarka Stanów Zjednoczonych jest w lepszej kondycji, ale wzrost PKB wciąż oscyluje wokół tzw. prędkości przeciążenia, poniżej której ryzyko recesji jest zawsze wysokie.

RYNEK FINANSOWY. W ciągu zaledwie 10 dni roboczych złoty umocnił się w stosunku do euro aż o 18 groszy, czyli niemal 4 proc. W ujęciu bezwzględnym ostatnie takie umocnienie wobec euro miało miejsce w 2009 r., kiedy polska waluta odrabiała straty po gwałtownej przecenie z przełomu 2008/2009. Przyczyn umocnienia złotego może być wiele: seryjne wypowiedzi członków RPP o konieczności podnoszenia stóp procentowych (naszym zdaniem to „strachy na lachy”), poprawa nastrojów na europejskich rynkach długu, lepsze wyniki polskiej gospodarki. Co więcej, popyt na polskie obligacje skarbowe na ostatniej aukcji był najwyższy od 2007 r. A to wszystko w tydzień po cięciu ratingów krajów strefy euro. Wiara w złagodzenie kryzysu w Europie ewidentnie wzrosła.

120123.ekonom.syg.03.400x

Podsumowanie: Zaufanie na rynkach ma to do siebie, że wyparowuje i powraca w niespodziewanych momentach. Ostatnio niespodziewanie wróciło. Czy na trwałe? Mamy duże wątpliwości.

Prognozy

W tym tygodniu dowiemy się, co w globalnej gospodarce przyniósł czwarty kwartał. W piątek zostaną opublikowane wstępne dane o PKB w Polsce (za cały 2011 r., ale będzie można wstępnie oszacować IV kwartał), USA, czy Wielkiej Brytanii. Nie powinny one wstrząsnąć rynkiem, ale dadzą podpowiedź, czy obecny optymizm co do globalnych perspektyw makro jest uzasadniony. Dość istotne będzie również środowe posiedzenie Fed, po którym bank opublikuje prognozy stóp procentowych. Oczekuje się, że koszt pieniądza w USA zostanie utrzymany na bardzo niskim poziomie do początku 2014 r.

120123.ekonom.syg.04.550x

Źródło: PBP Bank