Warunki gospodarcze dalekie od ideału
Oczekiwania przed dzisiejszym posiedzeniem Europejskiego Banku Centralnego (ECB) nie były wygórowane.
Bank centralny nie jest pod presją, aby działać, biorąc pod uwagę, że w nadchodzących miesiącach inflacja może nieco przyspieszyć dzięki wyższym globalnym cenom towarów (zwyżki są notowane od początku lata). Jednak warunki gospodarcze w strefie euro są dalekie od ideału – wzrost PKB nadal jest niski, a sytuację w przyszłym roku może pogorszyć Brexit. Analitycy i inwestorzy oczekują, że bank podejmie bardziej zdecydowane kroki dopiero w grudniu. Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem byłoby przedłużenie programu QE do okresu po marcu 2017 (prawdopodobnie do września 2017). Nie ma na razie powodów, aby zaczynać dyskusję o ograniczeniu skali programu – inwestorzy nie powinni spodziewać się takiego kroku w najbliższej przyszłości. Realnym problemem, z którym musi zmierzyć się bank, jest niedostatek obligacji do kupna – Rada Prezesów banku musi przeprowadzić poważną dyskusję na temat dystrybucji zakupów. Oznacza to (polityczną) debatę, która może zająć dłuższy czas, z powodu sprzeciwu – takich banków jak Bundesbank – wobec jakichkolwiek modyfikacji w tym obszarze.
Jeśli ECB ogłosi w grudniu przedłużenie programu QE, wyśle pozytywny sygnał inwestorom, wspierając ich w kluczowym momencie – wszystko wskazuje bowiem na to, że Rezerwa Federalna (Fed) podniesie stopy procentowe pod koniec roku.
Wpływ takiego kroku ECB na EURUSD może być ograniczony, ponieważ potencjalne nowe działania ze strony banku zostały już wliczone w ceny (z wyjątkiem naprawdę ekstremalnych pomysłów Mario Draghiego, które, według mnie, są mało prawdopodobne). Dodatkowo, nadwyżka na rachunku obrotów bieżących w strefie euro ograniczy potencjalne osłabienie wspólnej waluty, tak jak ma to miejsce od ponad dwóch lat.
Biorąc pod uwagę raport o pożyczkach, opublikowany przez ECB we wcześniejszej części tego tygodnia, bank nie jest specjalnie skłonny, aby skierować stopę depozytową silniej w ujemny obszar. Nie jest to pierwsze narzędzie, które zostanie użyte – to pozytywna wiadomość z uwagi na negatywny wpływ takiego kroku na zyski banków, tak jak pokazał ostatni raport MFW dotyczący strefy euro.
Christopher Dembik
dyrektor ds. analiz makroekonomicznych
w Saxo Banku