Wartość nowo udzielonych kredytów mieszkaniowych najniższa od ponad dwóch lat, ale są szanse na poprawę
Choć w II kwartale bieżącego roku wartość nowo udzielonych przez banki kredytów mieszkaniowych była najniższa od ponad dwóch lat (od I kw. 2010 r.), to wiele wskazuje na to, że na rynku kredytów mieszkaniowych najgorsze możemy mieć już za sobą. Popyt na kredyty zwiększa się, co pokazuje wzrost ich liczby i co sygnalizują banki. Odsetek instytucji zaostrzających swoją politykę w zakresie kredytów mieszkaniowych maleje, a spadek cen transakcyjnych mieszkań do najniższego poziomu od I-II kw. 2007 r. wskazuje, że pole do dalszego ich ruchu w dół jest już bardzo, ale to bardzo ograniczone.
W opublikowanym 28 sierpnia br. przez Związek Banków Polskich, a opracowywanym przez Centrum AMRON, ogólnopolskim raporcie o kredytach mieszkaniowych i cenach transakcyjnych nieruchomości podkreślono, że w II kwartale bieżącego roku wartość nowo udzielonych kredytów mieszkaniowych zmniejszyła się po raz czwarty z rzędu i wyniosła 10,044 mld zł. Była ona tym samym najniższa od I kwartału 2010 r., kiedy była równa 9,81 mld zł oraz o 25% niższa od tej zanotowanej w analogicznym okresie ubiegłego roku, kiedy wyniosła 13,395 mld zł.
Z opracowania wynika też, że w okresie kwiecień-czerwiec średnie ceny transakcyjne metra kwadratowego mieszkań w objętych raportem miastach (Warszawa, Białystok,, Wrocław, Gdańsk, Kraków, Poznań, Łódź, aglomeracja katowicka) po raz kolejny spadła w ujęciu kwartał do kwartału, tym razem w skali od 0,68% (Łódź) do 3,28% (Białystok). W wyniku tego ruchu w dół, ceny transakcyjne nieruchomości w prawie wszystkich z tych lokalizacji znalazły się na najniższym poziomie od I-II kw. 2007 r., a wyjątkiem był tu jedynie Gdańsk, gdzie ceny są najniższe nie od tego właśnie okresu, a od II kw. 2009 r.
W raporcie podkreślono również, że w II kw. udział kredytów w złotym w wartości wszystkich nowo udzielonych kredytów mieszkaniowych wyniósł blisko 95%, a dokładnie to 94,61%. Był on tym samym wyższy o 10,41 pkt proc. niż w I kw. br. i wyższy o 16,21 pkt proc. od tego zanotowanego w II kw. 2011 r. W tym samym czasie udział kredytów w euro spadł w ujęciu kwartalnym o 9,46 pkt proc. do 5,19%, a udział kredytów w szwajcarskich frankach stopniał do jedynie 0,12% z 1,06%.
Powinno być lepiej
Choć z komentarza autorów najnowszego raportu Amron-Sarfin bije znaczny pesymizm („wyniki akcji kredytowej uzyskane w II kwartale 2012 roku… stanowią bardzo poważny sygnał ostrzegawczy o złej sytuacji na rynku finansowania budownictwa mieszkaniowego”, „z dzisiejszej perspektywy wydaje się, że spadek cen (transakcyjnych mieszkań) będzie postępował, choć już wolniej niż w I półroczu, co najmniej do jesieni przyszłego roku”), to wydaje się, że nie jest on jednak do końca uzasadniony.
Jak na to nie patrzeć, to popyt na kredyty zwiększa się, odsetek banków zaostrzających swoją politykę w zakresie kredytów mieszkaniowych maleje, a spadek cen transakcyjnych mieszkań do najniższego poziomu od I-II kw. 2007 r. pozwala domniemywać, że pole do dalszego ich ruchu w dół jest już bardzo, ale to bardzo ograniczone. Do tego wszystkiego dochodzą też kwestie zauważalnej ogólnej poprawy nastrojów na rynkach finansowych, rzutującej na zachowania banków i konsumentów oraz zapowiadanych przez ZBP i KNF zmian w zbyt restrykcyjnych rekomendacjach dla banków odnośnie do akcji kredytowej.
Dane za II kw. dotyczące wartości nowo udzielonych kredytów mieszkaniowych są oczywiście słabe, ale i tak okazały się być lepszymi od prognoz, w tym także od tej naszej, która i tak była optymistyczną na tle rynku (szacowaliśmy, że było to nie 10,044 mld, a 9,50-9,75 mld zł). Co więcej sytuacja wygląda już wyraźnie lepiej po stronie liczby nowo udzielonych kredytów mieszkaniowych. Z raportu Amron-Sarfin wynika, że w II kw. wzrosła ona o 1,84% w stosunku do pierwszego, sięgnęła poziomu 49,620 tys. i przerwała tym samym swoją spadkową tendencję obserwowaną na przestrzeni poprzednich trzech kwartałów.
Dane o rosnącej liczbie wniosków pokazują, że popyt na kredyty mieszkaniowe ulega zwiększeniu i potwierdzają tym samym jeden z wniosków płynących z przedstawionego w dniu 6 sierpnia przez NBP opracowania „Sytuacja na rynku kredytowym, III kw. 2012 r.”. W raporcie tym, który powstaje na bazie ankiety skierowanej do przewodniczących komitetów kredytowych 29 banków podkreślono, że w II kw. wzrost popytu na kredyty mieszkaniowe zauważyło 24,6% instytucji netto, choć przez wcześniejsze trzy kwartały notowany był przez nie jego spadek oraz, że obecnie banki po raz pierwszy od III kw. 2011 r. pozytywnie oceniają też (30,2% netto instytucji) możliwą zmianę popytu na kredyty mieszkaniowe. Z tego opracowania NBP wynika też, że choć w II kw. br. banki już ósmy kwartał z rzędu zaostrzały kryteria przyznawania kredytów mieszkaniowych oraz, że w obecnym znów zamierzają tego dokonać, to skala zaostrzenia polityki w okresie kwiecień-czerwiec była jednak najmniejsza od III kw. ubiegłego roku, a ta spodziewana w okresie lipiec-wrzesień jest również najniższa od tego samego okresu.
Marek Nienałtowski
Główny Ekonomista
Dom Kredytowy Notus S.A.