W Polsce jest miejsce tylko dla sześciu banków?
Uczestnikami panelu byli Brunon Bartkiewicz, prezes ING Banku Śląskiego, Jarosław Fuchs, wiceprezes zarządu, Pion Bankowości Prywatnej i Produktów Inwestycyjnych w Pekao, Przemysław Gdański, prezes BNP Paribas Bank Polska, Grzegorz Piwowar, prezes, Generali Investments TFI oraz Mariola Szymańska-Koszczyc, prezes EFPA Polska.
Uczestnicy debaty przedstawili otoczenie biznesowe i regulacyjne, w jakim funkcjonują instytucje finansowe w naszym kraju. Wyróżnia je obecność praktycznie ujemnych stóp procentowych, rosnących rezerw na zagrożone kredyty i bardzo mocny spadek popytu na nie.
Przez ostatnie pół roku przyśpieszyliśmy od trzech do pięciu lat cyfryzację konsumencką i biznesową
W Polsce niestety mamy też najwyższe podatki, jakie płaci sektor finansowy i bankowy. Do tego dochodzą wyśrubowane normy kapitałowe, a w konsekwencji drastycznie malejące zyski i rażąco niski zwrot z kapitału, który nie pokrywa kosztów funkcjonowania.
Czytaj także: Ciemne chmury nad polskim sektorem bankowym
Równolegle trwa rewolucja cyfrowa, która w wyniku pandemii jeszcze znacząco przyspieszyła, a z tym wiążą się koszty na inwestycje. Ocenia się, że przez ostatnie pół roku przyśpieszyliśmy od trzech do pięciu lat cyfryzację konsumencką i biznesową.
Perspektywy dla bankowości europejskiej i polskiej
Brunon Bartkiewicz ocenił, że dla sektora bankowego perspektywy są podobne jak w ostatnich minionych latach, czyli niezłe, przy czym polski sektor bankowy nie jest dla wszystkich.
Jak stwierdził, trzeba tylko mieć odpowiednią efektywność i skalę, żeby moc się na tym rynku utrzymać. Przemysław Gdański dodał, że mamy w Polsce za dużo banków niedużych, które nie są w stanie inwestować w technologie typu „uciekaj do przodu”.
Na rynku wystarczyłoby pięciu lub sześciu graczy poza niszowymi bankami specjalistycznymi
Taki spolaryzowany sektor rodzi szereg ryzyk również dla banków „zdrowych”, które się cały czas rozwijają. Upadek słabszych banków może być dla pozostałych dużym wyzwaniem. Jak dodał, tak trudno dla bankowości jak jest obecnie, jeszcze nie było.
Na pewno czeka nas konsolidacja sektora, uważa Jarosław Fuchs. Jak sądzi, na rynku wystarczyłoby pięciu lub sześciu graczy poza niszowymi bankami specjalistycznymi.
Czeka nas też przebudowa sieci oddziałów pod względem liczby i jakości jednostek, które ostatecznie pozostaną. Grzegorz Piwowar zwrócił uwagę na to, że poza obciążeniami i regulacjami oraz spadkiem popytu, dochodzą jeszcze aspekty związane z zerowymi, a nawet ujemnymi stopami procentowymi.
Banki stoją przed odpowiedzią na strategiczne pytanie jak w najbliższych latach rozwijać bankowość. Dlatego jak stwierdziła Mariola Szymańska-Koszczyc, im gorzej jest w gospodarce tym, większa jest odpowiedzialność instytucji finansowych za pomoc klientom w trudnych czasach.
Potrzebujemy nowego modelu dostarczania usługi doradczej na pewno w połączeniu z nowymi technologiami. Przed nami duża restrukturyzacja sieci oddziałów i konieczność znalezienia nowego punktu równowagi pomiędzy rolą człowieka i technologii.
Jak przekonać klienta do trzymania pieniędzy w banku przy ujemnych stopach i praktycznie zerowym oprocentowaniu lokat?
Rentowność inwestycji musi być odnoszona do alternatywnych form dostępnych na rynku. Jak stwierdził Przemysław Gdański, w ofercie BNP Paribas są fundusze, które generują zwroty lepsze niż lokaty bankowe i równocześnie są bezpiecznie skonstruowane.
Usługi bankowe to nie tylko lokaty, bo bank stawia też do dyspozycji klienta technologie, które ułatwiają mu codzienne życie. To decyduje o pozostaniu klienta w banku.
W dyskusji podkreślono, że zadaniem pracowników banków i instytucji finansowych jest dostarczenie informacji, które klient może przekształcić na świadome decyzje.
Bezpośredni kontakt klienta z doradcą stanie się dobrem luksusowym
W co warto inwestować na Polskim rynku finansowym? Na pewno podstawą jest dywersyfikacja i nie powinno się skupiać tylko na rynku krajowym. Grzegorz Piwowar wskazał na potrzebę zmiany spojrzenia na branżę towarzystw inwestycyjnych i na oferowaną przez nie szeroką ofertę produktową.
Inwestowanie zawsze ma w sobie element ryzyka, dlatego tak ważna jest tu rola doradcy. Jak podano, powołując się na badania prof. Katarzyny Śledziewskiej o transformacji cyfrowej środowiska pracy i rozwoju w sektorze finansowym, nastąpi strategiczna zmiana profilu funkcjonowania bankowości.
Banki z instytucji finansowej przejdą transformację w kierunku firmy technologicznej. Z drugiej strony bezpośredni kontakt klienta z doradcą stanie się dobrem luksusowym.
Banki w nowej rzeczywistości
Jarosław Fuchs na pytanie o to jak zmieni się organizacja pracy w bankach i cały rynek pracy po pandemii stwierdził, że klienci przekonali się, że wiele mogą zrobić sami i zyskać przy tym na czasie. Dlatego nie wrócimy już do dawnego stylu pracy i funkcjonowania.
W trakcie dyskusji poruszono też sprawę konkurencji banków z fintechami i bigtechami. Uczestnicy debaty zwrócili uwagę, że banki mają wśród klientów ugruntowaną opinie bezpiecznych instytucji zajmujących się pieniądzem.
Wyrażono wątpliwość czy duże firmy technologiczne nastawione na zysk będą chciały wchodzić w tak silnie uregulowany biznes bankowy i z nie najwyższym zwrotem na kapitale.
Wspomniano też o udziale banków we wspieraniu ochrony środowiska naturalnego. Jak stwierdził Przemysław Gdański, bank BNP Paribas od lat nie finansuje już inwestycji szkodliwych dla środowiska np. związanych z brudną energetyką.
Z drugiej strony bank finansuje wszystko, co sprzyja transformacji energetycznej w Polsce wspierając zarówno dużych jak i małych klientów.
Bank BNP Paribas sam wyeliminował plastik i ogranicza wykorzystanie papieru a tam, gdzie jest on jeszcze konieczny, korzysta się z papieru pochodzącego z recyklingu. Bank kupuje też energię pochodzącą ze źródeł odnawialnych.
Podsumowując dyskusję, Mariola Szymańska-Koszczyc zwróciła uwagę na potrzebę komunikowania klientom i rynkowi, że bankowcy i finansiści i oferowane usługi są po to, żeby realizować ważne cele życiowe klientów, a czasami udaje się też realizować ich marzenia.