W oczekiwaniu na Jackson Hole
Członkowie Fed coraz śmielej wypowiadają się w stopnia osiągnięcia celów banku centralnego sugerując nieodległy termin zacieśnienia polityki pieniężnej. Psuje to sentyment na rynkach i obniża apetyt na ryzyko. Dzięki temu dolar zyskuje. Złoty, w ślad za walutami emerging markets, łagodnie traci. Nie spodziewamy się, by przed końcem sierpnia ta tendencja się nasiliła.
W niedzielę kolejny prominentny przedstawicieli amerykańskiej Rezerwy Federalnej, wiceprezes S. Fisher, jastrzębio wypowiedział się w kwestii przyszłości polityki pieniężnej w USA. Stwierdził podczas przemówienia w Aspen, że Fed jest bliski osiągnięcia statutowych celów pełnego zatrudnienia i inflacji na poziomie 2 proc. oraz że spodziewa się przyspieszenia wzrostu gospodarczego w nadchodzących kwartałach. „Po zaskakująco słabym początku roku, inwestycje przyspieszają, ponieważ słabnie efekt umocnienia dolara” – ocenia Fisher. Wiceszef Fed nie odniósł tej wypowiedzi bezpośrednio do stóp procentowych, lecz po wcześniejszych słowach J. Williamsa, które popsuły nastroje na rynkach w połowie tygodnia, rynek odbiera je jako przybliżanie się do decyzji od podwyżce oprocentowania. Obecnie prawdopodobieństwo wzrostu stóp o 25 pkt bazowych przed końcem roku ponowie wzrosło i jest wyższe, niż 50 proc. W kontekście ubiegłotygodniowych opinii kluczowych przedstawicieli Federalnego Komitetu Otwartego rynku piątkowe wystąpienie J. Yellen na sympozjum w Jackson Hole nabiera szczególnego znaczenia. Nie ma jednak pewności, że prezes Fed wykorzysta ten moment do zasugerowania rynkom intencji całego gremium.
Rozpoczynający się tydzień jest bardzo ubogi w publikacje makroekonomiczne. Z wartych uwagi wymienić można jedynie wstępne odczyty indeksów PMI dla przemysłu i usług dużych krajów strefy euro, wskaźnik nastrojów w biznesie w Niemczech (Ifo) oraz publikacje z rynku nieruchomości z USA (sprzedaż domów na rynku pierwotnym i wtórnym). W drugiej części tygodnia poznamy ostateczne wyniki dynamik PKB z USA, Wielkiej Brytanii i Polski.
W czwartek i piątek oczy inwestorów skierują się na wspomniane spotkanie bankierów centralnych w Jackson Hole, w Wyoming. Uczestniczyć w nim będzie prezes Fed, J. Yellen i to na jej wypowiedziach skupi się uwaga rynków. Czy, wzorem niedawnych uwag J. Williamsa i S. Fishera, przybliży ona wizję podwyżki stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych przed końcem roku? Wrzesień jako moment drugiego w cyklu zacieśnienia polityki pieniężnej jest raczej mało prawdopodobny, ale grudzień pozostaje jako „żywy” termin. Rynek przypisuje dziś 51-proc. prawdopodobieństwo ruchu stóp w górę o 25 pkt bazowych. Nasz scenariusz bazowy zakłada wzrost oprocentowania w grudniu, choć wiele zależeć będzie w tej kwestii od na bieżąco napływających danych z gospodarki.
Damian Rosiński,
Dom Maklerski AFS