W banku czy pod materacem?
Jeszcze do niedawna odpowiedź na pytanie "Czy pieniądze lepiej trzymać w banku czy w domu?" była prosta. Dziś, po ostatnich posunięciach Narodowego Banku Szwajcarii i wprowadzeniu ujemnych stóp procentowych, banki nie zachęcają do oszczędzania i coraz więcej inwestorów poszukuje zamiennika dla standardowej lokaty.
Czym w zasadzie są ujemne stopy procentowe i jaki wpływ mają na nasze portfele? Gdybyś miał 100 euro i postanowił wpłacić je na lokatę przy negatywnej 1 proc. stopie oprocentowania, po roku mógłbyś wypłacić 99 euro. Twój interes w takiej operacji? Żaden. Znaczenie gospodarcze? Ogromne.
Nieopłacalna lokata to z drugiej strony niemal darmowy kredyt. Właśnie ten mechanizm ma za zadanie pompować tani kapitał w zwalniające gospodarki, skutecznie pobudzając je do wzrostu.
Taki rozwój wydarzeń to pozytywny sygnał dla złota. Kiedy lądujesz z negatywnymi stopami procentowymi, szczególnie w obliczu deflacji, znacząco redukuje to koszty przechowywania fizycznego kruszcu. Im stopy są niższe, tym atrakcyjniejsze stają się alternatywne formy lokaty kapitału. Polityka ujemnych stóp procentowych i luzowania ilościowego całkowicie zniszczyły gotówkę jako nośnik wartości – tłumaczy Bill O’Grady, główny strateg rynku w Confluence Investment Management LLC.
Rynek zdaje się dostrzegać dokładnie to, co miał na myśli O’Grady. Odkąd EBC i Bank Japonii rozpoczęły walkę z deflacją poprzez prosty dodruk pieniądza, cena złota zaczęła zdecydowanie rosnąć. Co niezwykłe, wzrosty utrzymały się nawet pomimo coraz silniejszego dolara, a przecież zależność powinna być dokładnie odwrotna.
– Złoto to jedyna waluta niezabezpieczona żadnymi pasywami. Każdy inny pieniądz na świecie stworzony został z długu. Złoto nie, i to jest właśnie jego największa zaleta – wyjaśnia O’Grady.
Kolejna obniżka stóp procentowych w Polsce prognozowana jest na marzec. Może do tego czasu warto skutecznie zabezpieczyć swoje oszczędności?
Paweł Żuk
Inwestycje Alternatywne Profit S.A.