USA: narasta presja na wzrost płac. Podwyżka stóp w czerwcu?
Świetny raport z rynku pracy w USA umocnił dolara, ale nie na tyle, by zmienić krótkoterminowy obraz sytuacji na eurodolarze (będzie zwyżkował). Złoty stabilny. Wahania kursów będą przełożeniem zmian z rynku bazowego.
Przedsiębiorcy z USA zaczynają odczuwać braki wykwalifikowanej siły roboczej. W trzech miesiącach na przełomie 2014 i 2015 r. zatrudnienie za oceanem rosło najszybciej od 17 lat. Wyłączając rolnictwo, stworzono łącznie ponad 1 mln etatów. W listopadzie 423 tys., w grudniu 329 tys., w styczniu 257 tys. Dane za dwa ostatnie miesiące ub. r. zrewidowano w górę w sumie o 147 tys. Wynik za styczeń zostanie jeszcze skorygowany (zapewne także in plus).
Ale nie tylko podstawowy odczyt piątkowych danych zaskoczył pozytywnie. Odnotowano wyraźny wzrost wynagrodzeń. Średnia płaca zwiększyła się w styczniu o 0,5 proc. m/m, 2,2 proc. r/r – najszybciej od października. Bacznie obserwowany wskaźnik – odsetek zatrudnionych do populacji ogółem (participation rate) wzrósł do 62,9 proc. Oczekiwano stabilizacji na poziomie 62,7 proc. Stopa zatrudnienia (employment ratio) zwiększyła się do 59,3 proc. Ostatni raz tak wysoką wartość obserwowano w lipcu 2009 r. Liczba mieszkańców USA nieuwzględnianych w raporcie (not in labor force) spadła o 354 tys. do 92,54 mln osób. W styczniowym raporcie dokonano zmiany metodologii obliczeń wielkości populacji. Siła robocza została oszacowana na 157,2 mln, o ponad 1 mln więcej niż w grudniu (z czego 759 tys. w styczniu pracowało). Z tego względu, oraz z powodu większej liczby osób powracających na rynek, nastąpił wzrost stopy bezrobocia (o 0,1 pp. do 5,7 proc.). Gdyby nie wspomniana zmiana statystyk bezrobocie byłoby niższe niż w grudniu (5,5-5,4 proc.).
Piątkowe dane wskazują na pełne uzdrowienie rynku pracy w Stanach Zjednoczonych. Dalsza poprawa skutkować będzie wyraźnym wzrostem wynagrodzeń. Narastającą presję na podwyżki płac zaobserwowano już w styczniu. Liczba przepracowanych w tygodniu godzin pozostała na najwyższym poziomie od maja 2008 r. (34,6 godz./tydz.). Systematycznie przybywa etatów w większości sektorów gospodarki. Zmniejsza się czas przebywania na bezrobociu oraz liczba osób tracących pracę z powodów ekonomicznych. Znikają więc, wskazywane przez J. Yellen w połowie ub. r., słabości (slack) rynku pracy. Kolejne publikowane raporty Departamentu Pracy wytrącają argumenty, którymi Fed bronił tezy o konieczności utrzymywania niskich stóp procentowych przez dłuższy czas. Bezrobocie jest niskie, coraz mniej osób pracuje na niepełny etat, rośnie stopa zatrudnienia, zaczyna narastać presja na wzrost wynagrodzeń. Kolejne dane dają pozytywny obraz bieżącej i przyszłej kondycji rynku. Raport wskazuje na konieczność dokonania podwyżek stóp procentowych w połowie roku. Podtrzymujemy prognozę, że do końca 2015 r. główna stopa funduszy federalnych wzrośnie do poziomu 0,75-1,0 proc.
Informacja o największym od 17 lat 3-miesięcznym wzroście liczby nowych miejsc pracy wsparł notowania amerykańskiej waluty. Kurs EUR/USD powrócił poniżej poziomu 1,14. Notowania utrzymały się w paśmie tygodniowej konsolidacji między 1,13 a 1,15. Presja na dalszy wzrost wartości dolara wyraźnie słabnie. Gdyby waluta USA miała się w krótkim terminie nadal umacniać, taki pretekst, jak piątkowe dane z pewnością zostałyby wykorzystane do sprowadzenia kursu na znacznie niższe poziomy. Rynek eurodolara pozostaje w fazie odreagowania, która powinna wynieść kurs powyżej poziom 1,15. Celem w perspektywie 3-8 tygodni pozostaje 1,20.
EURPLN: Złoty stabilny. Mocniejszy do euro, słabszy do dolara. Kurs EUR/PLN pozostał jednak w prognozowanym paśmie, którego dolnym ograniczeniem są okolice 4,16. Obraz rynku nie ulega zmianie. Wahania na złotym będą w najbliższych dniach nadal przełożeniem ruchów na parze EUR/USD. A tam konsolidacja, z której rynek wybije się góra, powyżej 1,15.
EURUSD: Po tak dobrych doniesieniach z rynku pracy, bezwzględnie przybliżających wizję podwyżki stóp procentowych jeszcze w tej połowie roku, brak umocnienia dolara byłby zastanawiający. Nic takiego nie miało jednak miejsca. Amerykańska waluta umocniła się do euro do dolnej linii wąskiego trendu bocznego, w którym przebywa od 5 sesji. Nie nastąpiło jednak trwałe przełamanie 1,13. W krótkim terminie pozostajemy pozytywnie nastawieni do euro. Kurs wkrótce ponownie skieruje się na 1,15, a z czasem osiągnie ceny powyżej tej bariery.
Damian Rosiński
Dom Maklerski AFS