UKRAINA | Wojna a Gospodarka | Uchodźcy na rynku pracy
Jan Bolanowski
Zbrodnicza napaść reżimu Putina na Ukrainę wywołała największy od II wojny światowej kryzys migracyjny w Europie. Według informacji Straży Granicznej z 4 kwietnia br. od wybuchu wojny polską granicę przekroczyło 2,481 mln osób. Niosąc pomoc uchodźcom Polacy otworzyli swoje serca, portfele i drzwi domów, przyjmując pod własny dach Ukraińców w potrzebie. Otwiera się na nich również polski rynek pracy.
Prawo do pracy
– Wprowadziliśmy rozwiązania, które w 100% otwierają rynek pracy dla obywateli Ukrainy. Mamy dwa rozwiązania, które zmierzają do jednego celu. Po pierwsze otwieramy rynek pracy dla obywateli Ukrainy, którzy wjechali do Polski w trybie ustawy, ale także wszystkich innych obywateli Ukrainy, którzy przybyli do Polski wcześniej. Tak, aby nie dyskryminować żadnych obywateli Ukrainy – przekonuje Mikołaj Tarasiuk, zastępca dyrektora Departamentu Rynku Pracy w Ministerstwie Rodziny i Polityki Społecznej.
Tyle jeśli chodzi o prawo. Biurokratyczne i rekrutacyjne młyny mielą jednak powoli i w ciągu 40 dni od początku wojny numery PESEL wydano 650 tys. Ukraińców, a zatrudnienie znalazło ok. 30 tys. uchodźców, czyli jeden na osiemdziesięciu. Z drugiej strony, jak poinformował wiceszef MSWiA, pełnomocnik rządu ds. uchodźców wojennych z Ukrainy Paweł Szefernaker, 50% przyznanych PESEL-i dotyczyło dzieci, a 40% kobiet w wieku 19-65 lat. Biorąc pod uwagę konieczność opieki nad dziećmi, traumę wojenną i czas potrzebny do przystosowania się do warunków w obcym kraju, można uznać te liczby za obiecujące. Wiele wskazuje na to, że uchodźcy, czy też uchodźczynie, są bardzo zmotywowane do podjęcia pracy.
– W obecnej dramatycznej sytuacji naszym obowiązkiem jest pomaganie ofiarom wojny. Obywatele Ukrainy chcą mieć możliwość samostanowienia. Dlatego powinniśmy możliwie jak najszybszej im to umożliwić. Sympatia do uchodźców może się skończyć, jeżeli w dłuższej perspektywie nie znajdą oni stałego zajęcia. Większość tych, z którymi miałem kontakt, jest bardzo świadoma i otwarcie mówi, że już po kilku dniach, tygodniach chce być jak najbardziej samodzielna. Miejsc pracy dla nich na pewno nie zabraknie, musimy być tylko odpowiednio przygotowani i zorganizowani, żeby nie przespać tego momentu i uniknąć chaosu migracyjnego – mówi Mikołaj Zając, prezes firmy konsultingowej Conperio.
– Z mojej perspektywy pomoc uchodźcom w znalezieniu pracy odpowiadającej ich kompetencjom jest bardzo istotna. Otrzymujemy informację, że część wykwalifikowanych pracowników nawet nie wie, że w szybkim czasie ma szansę otrzymać pracę wykorzystującą ich kwalifikacje i dlatego szukają prostych prac dorywczych. Tymczasem wykorzystanie tej wiedzy nie dość, że pozwoli ...
Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:
- zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
- wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
- wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
- zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.
Uwaga:
- zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
- wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).
Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:
- bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI