Ubezpieczenia na godziny to będzie hit?
Prognozy dotyczące przyszłości rynku ubezpieczeniowego oraz trendów na nim występujących często wskazują na spodziewany wzrost znaczenia polis krótkoterminowych. Początki tego procesu można zresztą zobaczyć już teraz. Przyspieszyła go z pewnością pandemia COVID-19 zachęcająca klientów ubezpieczycieli do oszczędności.
Warto jednak pamiętać, że technologiczny grunt pod rozwój ubezpieczeń krótkoterminowych tworzył się od dawna, choćby przez wzrost popularności smartfonów oraz powszechną dostępność Internetu.
Firma Metromile zaczęła oferować polisy ze składką rozliczaną za każdą milę przebiegu oraz specjalną aplikacją mobilną
Obecnie rynek ubezpieczeń krótkoterminowych rozwija się w niespotykanym tempie. W kilku krajach popularne stają się rozwiązania, których jeszcze nie ma na polskim rynku. Przykładem jest obowiązkowa polisa komunikacyjna kupowana online na godziny.
Składka OC zależna od faktycznego przebiegu
Znaczenie pandemii COVID-19 w kontekście rozwoju ubezpieczeń krótkoterminowych jest dobrze widoczne, choćby jeśli weźmiemy pod uwagę rynek polis komunikacyjnych. Warto pamiętać, że ubiegłoroczne, 2020 r., lockdowny skutkowały spadkiem liczby kilometrów przejeżdżanych przez kierowców i upowszechnieniem pracy zdalnej. W niektórych krajach ujemne zmiany przeciętnego przebiegu aut w 2020 roku (względem 2019 roku) wynosiły nawet 30% ‒ 40%.
Jednym z liderów pod względem rozwoju ubezpieczeń w formule usage-based okazuje się Republika Południowej Afryki
Kierowcy, obawiając się, że znów mogą zapłacić składkę za nieprzejechane kilometry, zaczęli poszukiwać polis komunikacyjnych, których składka jest uzależniona od faktycznego przebiegu, a nie wartości zadeklarowanej z góry. W ramach odpowiedzi firma Metromile zaczęła oferować polisy ze składką rozliczaną za każdą milę przebiegu oraz specjalną aplikacją mobilną.
‒ Taki trend jest widoczny nie tylko w najbardziej rozwiniętych krajach globu. Jednym z liderów pod względem rozwoju ubezpieczeń w formule usage-based okazuje się Republika Południowej Afryki ‒ zaznacza Andrzej Prajsnar, ekspert porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl.
Czytaj także: UFG: 188,15 tys. wezwań do opłaty w związku z brakiem ważnego OC w 2020 r.
Ubezpieczenia komunikacyjne krótkoterminowe – jakie można kupić?
Eksperci porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl zwracają uwagę, że już od pewnego czasu dostępne są także ubezpieczenia komunikacyjne na krótki okres. Takie polisy znajdziemy między innymi w ofercie brytyjskich ubezpieczycieli. Przykładowo Cuvva oferuje kierowcom w wieku 19 ‒ 65 lat ubezpieczenie komunikacyjne z okresem ochrony wynoszącym od 1 godziny do 28 dni.
Brytyjski rynek ubezpieczeń komunikacyjnych jest bardzo konkurencyjny, co sprzyja rozwojowi takich innowacji produktowych. Popularyzacji krótkoterminowych ubezpieczeń komunikacyjnych z Wielkiej Brytanii pomaga też fakt, że tamtejsze przepisy są nieco inne od polskich.
Dostępne są także ubezpieczenia komunikacyjne na krótki okres. Takie polisy znajdziemy m.in. w ofercie brytyjskich ubezpieczycieli
‒ Kluczowa różnica polega na tym, że obowiązkowa polisa OC zostaje przypisana do konkretnego kierowcy, a nie tylko do samochodu ‒ tłumaczy Paweł Kuczyński, prezes porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl.
Czytaj także: Coraz więcej kierowców sprawdza ceny ubezpieczeń w porównywarkach internetowych
Polisy zdrowotne na krótki okres królują w Chinach
Ubezpieczenia krótkoterminowe to jednak nie tylko polisy komunikacyjne. W 2020 roku na popularności zyskały również ubezpieczenia zdrowotne zawierane na krótki okres.
W przypadku tych polis jednym z najbardziej perspektywicznych rynków są Chiny. Trzeba nadmienić, że już w latach 2010 ‒ 2019 chiński rynek krótkoterminowych ubezpieczeń zdrowotnych notował wzrost na poziomie około 40% rocznie (liczony poziomem przypisu składki). Za dwa lata chińskie ubezpieczenia zdrowotne na krótki czas będą stanowiły już około 20% tamtejszego rynku polis zdrowotnych.
W 2020 roku na popularności zyskały również ubezpieczenia zdrowotne zawierane na krótki okres
‒ Rozwojowi oferty zdrowotnych ubezpieczeń krótkoterminowych sprzyjał fakt, że wcześniej Chińczycy mieli do wyboru jedynie słabe usługi w ramach publicznego systemu lub dość drogie polisy medyczne na cały rok ‒ komentuje Andrzej Prajsnar.
Motyw oszczędnościowy wspierający popularność polis krótkoterminowych jest szczególnie silny w przypadku krajów rozwijających się
Ciekawy wydaje się również przykład Indii, gdzie pandemia koronawirusa skutkowała wzrostem popularności ubezpieczeń zdrowotnych na czas wynoszący znacznie krócej niż 12 miesięcy. Klienci z Indii bardzo chętnie kupowali np. „COVID-ową” polisę Corona Kavach lub Corona Rakshak z okresem ochrony wynoszącym 3,5 miesiąca. Powodem takiego wyboru była oczywiście chęć zaoszczędzenia pieniędzy i niepewność co do dalszego scenariusza przebiegu pandemii.
‒ Wydaje się, że motyw oszczędnościowy wspierający popularność polis krótkoterminowych jest szczególnie silny w przypadku krajów rozwijających się ‒ takichwłaśnie jak Chiny oraz Indie ‒ zauważa Paweł Kuczyński.
Polska telematyka czeka na kolejny impuls do rozwoju
W ramach podsumowania warto zwrócić uwagę na fakt, że wspomniane już podejście usage-based dotyczy nie tylko możliwości obniżenia składki ze względu na krótki okres potrzebnej ochrony. Przykładem polis bazujących na tej filozofii i korzystających z rozwoju technicznego są również telematyczne ubezpieczenia komunikacyjne.
‒ Eksperci porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl śledzili już wcześniej rozwój takich ubezpieczeń, pozwalających polskim klientom na obniżenie składki OC po odnotowaniu przez ubezpieczyciela bezpiecznego stylu jazdy (dzięki aplikacji zainstalowanej na smartfonie oraz GPS-owi) ‒ wyjaśnia Andrzej Prajsnar.
Oferta polis telematycznych w Polsce nie rozwinęła się tak bardzo, jak spodziewało się wiele osób
Wspomniane ubezpieczenia telematyczne wciąż są dostępne na krajowym rynku. Warto w tym kontekście wymienić propozycje Link4 oraz Ergo Hestii (YU!).
‒ Można jednak odnieść wrażenie, że oferta polis telematycznych w Polsce nie rozwinęła się tak bardzo, jak spodziewało się wiele osób. Być może przydałby się dodatkowy impuls ze strony innych ubezpieczycieli ‒ podsumowuje Paweł Kuczyński.
Źródło: porównywarka ubezpieczeń Ubea.pl