Tylko edukacja finansowa może zachęcić Polaków do systematycznego oszczędzania
Bank Światowy sygnalizuje, że Polacy muszą więcej oszczędzać i to nie tylko po to, żeby zapewnić sobie odpowiednie emerytury, ale też po to, by Polska mogła utrzymać wysokie tempo wzrostu gospodarczego. Zdaniem ekspertów firmy doradczej Deloitte ważniejsze od stworzenia odpowiednich instrumentów finansowych zachęcających do oszczędzania jest edukacja społeczeństwa. O sposobach na zwiększenie poziomu oszczędności Polaków rozmawiano podczas jednego z wczorajszych paneli VII Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach, którego Deloitte jest partnerem.
Choć 75 proc. Polaków popiera oszczędzanie to tylko niespełna 41 proc. gospodarstw domowych posiada jakiekolwiek oszczędności. Tymczasem oszczędzanie nie tylko pozwoli utrzymać Polsce wysokie tempo wzrostu gospodarczego, ale może także uchronić przed katastrofą demograficzną. Z danych ZUS wynika, że w 2013 roku budżet państwa dofinansowywał system emerytalno-rentowy kwotą 80 mld zł (wliczając w to dotacje do KRUS i emerytur mundurowych). Szacuje się, że w 2060 roku środki zgromadzone w ZUS mogą nie wystarczyć na świadczenie w wysokości minimalnej emerytury dla 25-50 proc. osób przechodzących na emeryturę.
O tym jak zachęcić Polaków do oszczędzania rozmawiano wczoraj w Katowicach. Zdaniem uczestników panelu „Finanse, oszczędności, kapitał” należy od najmłodszych lat uczyć Polaków oszczędzania. Instytucje finansowe dysponują co prawda odpowiednimi produktami, wspomagającymi oszczędzanie, ale ważniejsze i bardziej wartościowe niż ich tworzenie jest edukacja. „Oszczędzać możemy w różny sposób, ale podstawowe trzy pytania, na które należy znaleźć odpowiedź, to z czego oszczędzać, na co oszczędzać i w co inwestować, skoro rynki finansowe straciły wiarygodność” – mówi Dariusz Szkaradek, Partner, Lider Sektora Instytucji Finansowych, Audyt, Zarządzanie Ryzykiem w Deloitte, uczestnik panelu „Finanse, oszczędności, kapitał”.
Dlatego jego zdaniem celem instytucji finansowych powinna być odbudowa zaufania i budowa wiarygodnych i uczciwych form oszczędzania, ale takich, które nie obiecują nadmiernych stóp zwrotu. W czasie dyskusji pojawiła się również opinia, że należy w Polakach budować świadomość, że nie ma inwestycji całkowicie wolnych od ryzyka. Klient wyedukowany być może wydaje się być z punktu widzenia instytucji finansowych trudniejszy, ale tylko w krótkiej perspektywie. W długim okresie czasu wszyscy uczestnicy rynku finansowego mogą na tym tylko skorzystać.
W Katowicach tradycyjnie rozmawiano także o innowacji. Uczestnicy panelu Finansowanie Innowacji skierowali swoją uwagę na to jak należy zmienić sposób jej finansowania, aby była bliżej przemysłu oraz w jaki sposób wykorzystać fundusze europejskie z nowej perspektywy, by w sposób efektywny realizować ten cel. „Badania i rozwój powinny być ściśle powiązane z przemysłem, ponieważ to on właśnie kierunkuje część działań związanych z innowacyjnością. Zasadniczą rolę w tym procesie odgrywa Narodowe Centrum Badania i Rozwoju, które promuje inteligentne specjalizacje i inteligentny rozwój” – uważa Tomasz Gondek, Lider R&D Networks w Europie Środkowej w Deloitte, Moderator katowickiego panelu. Zdaniem uczestników dyskusji baczna uwaga powinna być zwrócona także na fakt, że aż połowa z funduszy z nowej perspektywy europejskiej będzie przeznaczona na projekty regionalne i związane z sektorem MŚP.
Wiele czasu poświęcono również na rozmowy o przyszłości energetyki. Paweł Smoleń, Partner, Energy & Resources Consulting Leader w Deloitte oraz moderator panelu „Wizja europejskiej energetyki w roku 2030” pytał uczestników dyskusji jak postrzegana jest Unia Europejska w tym obszarze i czy istnieje możliwość stworzenia jednorodnej wizji energetyki przyszłości dla całej Unii – pod hasłem „one fits all”.
W kontekście energetyki nie można zapomnieć o jej finansowaniu i kredytowaniu. Z danych Europejskiego Banku Inwestycyjnego wynika, że do tej pory bank ten pożyczył 1,7 mld euro na inwestycje spółkom energetycznym w Polsce. „Firmy z sektora energetycznego mają bardzo dobre ratingi kredytowe w porównaniu ze swoimi odpowiednikami w Europie, i poziomem dorównują firmom z Niemiec. Pytaniem otwartym pozostaje czego dziś brakuje w ofercie instytucji finansowych i czy rząd powinien bardziej aktywnie włączyć się w pomoc spółkom energetycznym w sprostaniu wyzwaniom, które przed nimi stoją” – mówi Wojciech Hann, Partner, Lider Zespołu Środkowo-Europejskiego Energetyki i Zasobów Naturalnych, Moderator panelu „Inwestycje w energetyce – finansowanie”. Zdaniem uczestników dyskusji rolą rządu jest przede wszystkim wpływanie na przewidywalność rynku, co pomoże firmom utrzymać ich dobrą sytuację kredytową.
Ewa Rzeczkowska