Trendy kredytowe w I półroczu 2018 r. Kredyty hipoteczne idą na rekord?
Kredyty mieszkaniowe w górę
W I półroczu sprzedaż kredytów mieszkaniowych była najwyższa od kilku lat zarówno liczbowo (I półrocze r/r wzrost o 7,8%), jak i wartościowo (wzrost o 16,7%). Na wartościową dynamikę sprzedaży istotny wpływ mógł mieć wzrost cen mieszkań, wynikający m.in. ze wzrostu kosztu 1 m2PUM-u, który z kolei jest wywołany wzrostem kosztów robocizny i materiałów budowalnych u generalnych wykonawców inwestycji deweloperskich.
Nie bez znaczenia dla przebiegu podpisywania umów w I półroczu, zwłaszcza w I kwartale, był wpływ programu MdM. W latach 2016-2017 występowała specyficzna cykliczność sprzedaży kredytów mieszkaniowych – wysoka sprzedaż w I półroczu, a zwłaszcza w I kw., słabsza w II półroczu. Prawdopodobnie w 2018 r. taki przebieg się powtórzy. Wynika on zapewne z wypłat dotacji z programu MdM.
Czytaj także: Polski rynek nieruchomości: kredyty hipoteczne najtańsze od początku 2016 r. >>>
Wśród głównych obserwacji rynku kredytów hipotecznych należy odnotować spadek liczby czynnych kredytów walutowych i kwota ich zobowiązań. Jest to poniekąd skutkiem umacniania złotego wobec walut. Obserwowanemu od początku 2017 r. umacnianiu złotego (mimo, że w II kwartale złoty osłabł) towarzyszyło zahamowanie wzrostu udziału kredytów opóźnionych pow. 90 dni w obsłudze w portfelu walutowym.
Kredytów walutowych udziela się obecnie niewiele, tj. ok. 3 tys. rocznie, ale znacznie więcej w porównaniu z latami 2013-2014 bezpośrednio po zaostrzeniu norm nadzorczych wobec tych kredytów. Struktura walutowa podpisywanych umów sugeruje, że kredytobiorcami są Polacy pracujący za granicą. Dominuje euro, drugą waluta jest funt brytyjski, trzecią norweska korona, dalej dolar, frank i korona szwedzka, sporadycznie jen.
Życie na kredyt ratalny
Dobra koniunktura w gospodarce i na rynku pracy przeniosła się także na rynek kredytów konsumpcyjnych. Wpływ na ożywienie w tym segmencie miały zapewne nadal niskie stopy procentowe i wzrost dochodów gospodarstw domowych.
Od marca 2017 r. obserwujemy w sektorze bankowym tendencję wzrostową liczby kredytobiorców w segmencie konsumpcyjnym. W czerwcu 2018 r. 8177 tys. osób obsługiwało kredyt ratalny bądź gotówkowy. W przypadku kredytów ratalnych liczba kredytobiorców wzrosła o 3% r/r, a w gotówkowych odpowiednio o 1,5%.
Kwota zadłużenia rośnie szybciej niż liczba kredytobiorców. W czerwcu 2018 r. 159,2 mld zł (wzrost o 9,3%), z czego 17,1 mld w kredytach ratalnych (wzrost o 9,9%) oraz 142,0 mld zł w kredytach gotówkowych (wzrost o 9,2%).
Czytaj także: Coraz odważniej konsumujemy na kredyt >>>
Nowym zjawiskiem jest większa liczba udzielonych kredytów na niskie kwoty w sektorze bankowym. W I półroczu br. w stosunku do 2017 r. wyraźnie wzrosły kredyty we wszystkich przedziałach poniżej 50 tys. zł. Ożywienie sprzedaży kredytów na niższe kwoty w sektorze bankowym wynika z koniunktury w segmencie ratalnym.
W podsumowaniu kredytów udzielanych przez banki gospodarstwom domowym za 1 półrocze istotne jest odniesienie się do ich jakości, którą z powodzeniem można ocenić na stabilnym, bezpiecznym poziomie. Należy zwrócić jednak uwagę, że poważny udział w finansowaniu potrzeb konsumenckich odgrywają pożyczki pozabankowe. Szkodowość pożyczek pozabankowych jest znacznie wyższa niż kredytów bankowych, co ilustruje porównanie segmentu kredytów na kwoty do 15 tys. zł z firmami pożyczkowymi. Udział kredytów opóźnionych >90 dni (udzielonych w latach 2015-2018) wynosi średnio w całym kraju 3,16% a straconych pożyczek aż 10,4%. Niepokoi możliwość pogorszenia jakości portfeli bankowych w skutek zaciągania pożyczek w firmach pożyczkowych przez osoby poważnie zadłużone w bankach.
Więcej o sytuacji kredytowej we wszystkich segmentach: konsumpcyjnych, mieszkaniowych, limitach w koncie i kartach kredytowych oraz w segmencie pozabankowym, o finansowaniu zarówno osób prywatnych, jak i mikroprzedsiębiorstw – w najnowszym raporcie Kredyt Trendy za 1 pół. 2018 r.
Źródło: BIK