Temat numeru: To przedsiębiorcy tworzą miejsca pracy

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

karkula.bronislaw.01.200xRozmowa z Bogusławem Karakulą - burmistrzem Sokołowa Podlaskiego

Problemy tego 19-tysięcznego miasta na wschodnich krańcach – o czym zaświadcza nazwa -województwa mazowieckiego są typowe dla tego regionu kraju. Za sprawą gospodarza miasta, burmistrza Bogusława Karakuli, nietypowy, by nie rzec wzorcowy, jest sposób ich rozwiązywania.

Statystyki wojewódzkie, jeśli wyłączyć Warszawę, dowodnie wskazują, że bezrobocie to palący problem w regionie…

Przed dwunastoma laty wskaźnik bezrobocia w naszym mieście wynosił 17 proc. Dzisiaj, kiedy zmagamy się z wielorakimi skutkami spowolnienia gospodarczego, wynosi 8 proc., co plasuje nas znacznie poniżej średniej w kraju i województwie. W sąsiednim Węgrowie to nadal owe feralne 17 proc.

W czym zatem tkwi przyczyna Waszego sukcesu, gdy idzie o zwalczanie bezrobocia?

Nie czas i miejsce na pogłębioną analizę problemu. Tym, co pozwala utrzymać takie, a nie inne wskaźniki, choć nie chciałbym mówić o sukcesie, bo jednak bezrobocie, pomimo że relatywnie niewysokie jest faktem, jest konsekwentnie realizowana polityka podatkowa. Podatki w części ustalanej przez miasto, za zgodą i przy aprobacie radnych, podnosimy na przestrzeni dekady jedynie o współczynnik inflacji mierzony rok do roku.

Jakie to dało efekty?

Gdy obejmowałem urząd burmistrza, podatki w mieście były najwyższe z możliwych wg skali ustalanej w Ministerstwie Finansów. Dziś w niektórych kategoriach podatków są niższe od dopuszczalnych limitów nawet o 40 proc.

eds.2010.06.k2.foto.07.a.150xCzym się Pan kierował, podejmując taką decyzję?

Są dwa sposoby pozyskiwania środków: albo wysokie podatki, albo dbałość o zwiększenie liczby podmiotów, które te podatki uiszczają. W Sokołowie wybraliśmy właśnie tę drugą drogę, stąd opinia, że miasto sprzyja rozwojowi przedsiębiorczości.

Bliskość Warszawy to dla wielu młodych kusząca alternatywa…

Praca stanowi materialną podstawę bytowania, lecz nie zamyka w pełni naszej egzystencji, na którą składają się ogólnie rozumiane warunki życia, dostęp do oświaty, kultury, sportu i rekreacji, wreszcie stan infrastruktury technicznej.

Sokołowski Ośrodek Kultury jest przedmiotem uzasadnionej dumy mieszkańców. W różnych formach aktywności na terenie ośrodka swoje miejsce znalazło pół tysiąca młodych ludzi. Tej pięćsetki nie ma na ulicach i w zakamarkach miejskich. W ślad za tym idą konkretne osiągnięcia i sukcesy. Grupa tańca nowoczesnego brała udział w mistrzostwach świata, zdobywając laury w różnych kategoriach, a Zespół Pieśni i Tańca „Sokołowianie” legitymuje się certyfikatem uprawniającym do oficjalnego reprezentowania polskiej kultury w Europie. Zespół występuje w kraju i za granicą, odpowiadając na liczne zaproszenia. Najbardziej egzotyczne dotarło z Nepalu, jednak odległość i koszty uniemożliwiły realizację tego przedsięwzięcia.

Co na niwie oświatowej?

W obecnej dobie edukacja rozpoczyna się już na poziomie przedszkola. W naszym przypadku jesteśmy krajowym liderem, gdyż zapewniamy miejsca w placówkach wychowania przedszkolnego wszystkim dzieciom z terenu miasta, których rodzice zgłoszą taką potrzebę. W szkole podstawowej dzieci objęte są w ramach lekcji WF programem nauki pływania, stąd miejska pływalnia każdego dnia do godziny 13 zarezerwowana jest dla potrzeb placówek oświatowych. Szkoły działające w mieście oferują wysoki poziom nauczania, czego dowodzą statystyki przyjęć na uczelnie wyższe, w tym te najbardziej renomowane z Uniwersytetem i Politechniką Warszawską oraz Szkołą Główną Handlową. Skoro o uczelniach wyższych mowa, to świadomie zrezygnowaliśmy z organizowania edukacji na tym szczeblu, gdy projekt utworzenia publicznej szkoły wyższej o charakterze sieciowym, nad którym pracowaliśmy wespół z Ostrołęką i Mińskiem Mazowieckim, nie znalazł wsparcia parlamentu i rządu. Tworzenie niepublicznych szkół wyższych uznaliśmy za niecelowe.

 

eds.2010.06.k2.foto.08.a.200x

Pływalnia niewielka, lecz funkcjonalna.

Osią i jądrem aktywizacji lokalnej społeczności pozostaje nadal przemysł i związane z nim miejsca pracy, tymczasem…

…w Sokołowie zlikwidowano najstarszą na ziemiach polskich cukrownię, której mury co prawda stare, lecz zmodernizowane linie produkcyjne były nowoczesne i wydajne. W powiecie od XIX wieku dobrze funkcjonowała kultura uprawy buraka cukrowego, na co pracowały pokolenia. Z dnia na dzień pracę utraciła 200-osobowa załoga, a możliwość sezonowego zatrudnienia bezpowrotnie straciło kolejne 50 osób. Znaczącego uszczerbku doznała również kondycja finansowa okolicznych rolników – plantatorów.

Władze miasta nie miały wpływu na te decyzje…

Za to te decyzje miały wpływ na miasto i jego mieszkańców. Chcąc temu przeciwdziałać, już w momencie zamknięcia cukrowni powstał zamysł stworzenia Parku Technologicznego Sokołów Podlaski. Z myślą o młodych, dobrze wykształconych ludziach, pragniemy stworzyć strefę innowacji technologicznych, co w kontekście nowej perspektywy finansowej UE na lata 2014-2020, nakierowanej na budowę społeczeństwa opartego na wiedzy i innowacyjności w gospodarce, wydaje się trafionym rozwiązaniem. Miasto uzyskało już zresztą promesę na dofinansowanie tego przedsięwzięcia ze środków Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Mazowieckiego. 17 czerwca dojdzie do podpisania umowy z marszałkiem województwa i przystąpimy do wykupu zabudowanej części po dawnej cukrowni, stanowiącej własność Krajowej Spółki Cukrowej. Część niezabudowaną już wcześniej wykupili w drodze przetargu sokołowscy przedsiębiorcy.

 

eds.2010.06.k2.foto.08.b.200x

Wielofunkcyjny zespół boisk SP Nr 4.

To ogromny projekt, wymagający profesjonalnego zarządzania i pieniędzy.

Dla potrzeb projektu miasto powołało spółkę prawa handlowego, która będzie zarządzała przedsięwzięciem. Do naszych powinności, potwierdzonych podpisanymi listami intencyjnymi, należeć będzie przygotowanie dla potrzeb zamierzających tu inwestować firm: obiektów, modernizacja istniejących hal, podłączenie niezbędnych mediów, modernizacja infrastruktury. Przyszli najemcy ponosić będą koszty utrzymania obiektów, zaś czynsz stanowić będzie dochód spółki. Obok inwestorów pozyskujemy do współpracy uczelnie, jako wylęgarnie pomysłów i nowatorskich rozwiązań. Wszystko w oparciu o pozyskane środki unijne.

Procedury unijne przewidują konieczność wniesienia wkładu własnego.

Mamy tego świadomość, stąd realizację projektu przewidzianą na okres trzech lat, do 2013 zbilansujemy kwotą rzędu 27 mln, z czego 22 pochodzić będzie ze środków Unii Europejskiej, a pozostałe 5 milionów wyłoży miasto.

Skąd pochodzić będą te pieniądze?

W pierwszym etapie z kredytu, bowiem z emisją obligacji, partnerem jest bank PKO BP, na kwotę 6 mln wstrzymujemy się do czasu poprawy koniunktury, co nastąpi z chwilą uruchomienia wielu projektów unijnych.

 

eds.2010.06.k2.foto.09.a.200x

Ekspozycja plenerowa nt. podziemia niepodległościowego w Parku Adama Mickiewicza.

Co jest strategicznym celem Waszych działań?

Pracujemy z myślą o stworzeniu perspektywy dla młodych, wykształconych mieszkańców miasta.

Praca na miejscu, możliwość atrakcyjnej rozrywki i uczestnictwa w kulturze, dostęp do obiektów sportowych, poprawa infrastruktury, słowem – jak już mówiłem – wszystkiego, co składa się na jakość życia. Obok obiektów już istniejących, jak stadion miejski czy pływalnia, tylko w ostatnim czteroleciu dorobiliśmy się kolejnych 5 boisk ze sztuczną nawierzchnią. Ich atut to wielofunkcyjny charakter i niezbędne zaplecze socjalne (szatnie, natryski, magazyn sprzętu etc.).

Wszystko to dzięki podatkom, jakie do budżetu miasta wnoszą przedsiębiorcy?

W znacznej mierze tak. Sieć handlowa Topaz zatrudnia w województwie mazowieckim łącznie 1450 osób, w tym 280 osób w Sokołowie, gdzie w 2009 r. otworzył kolejny zakład produkcyjny – ciastkarnię, w której pracę znalazło 60 osób. Siedziba władz spółki to Sokołów Podlaski i to do Sokołowa Podlaskiego trafiają ich podatki. Z innych znaczących firm wymienię Stalfę, wytwórcę konstrukcji stalowych z przeznaczeniem na eksport, który właśnie uruchomił na terenie miasta kolejny zakład zatrudniający 70 osób. To operatywności przedsiębiorców i klimatowi, jaki stwarza samorząd, zawdzięczamy powstawanie nowych miejsc pracy.

 

eds.2010.06.k2.foto.09.b.200x

Dawny dworzec PKP po modernizacji pomieści bibliotekę wraz z salą dziejów i tradycji miasta.

Marka od lat kojarzona z miastem to zakłady mięsne SOKOŁÓW SA.

To marka znana i uznana nie tylko w kraju. Cieszymy się, że to właśnie w Sokołowie Podlaskim zaczęła się ekspansja firmy na rynki w Polsce, Europie i świecie, Tym bardziej że siedziba zarządu i marka wiążą się nierozerwalnie z miastem, w którego życiu aktywnie uczestniczą, między innymi poprzez sponsorowanie miejscowych drużyn sportowych. Sądzimy zresztą, że o Sokołowie będzie jeszcze głośno, także na polu rywalizacji sportowej. Już obecnie jesteśmy kuźnią talentów w żeńskiej koszykówce, której profesjonalny rozwój wymaga budowy hali widowiskowo-sportowej. Podejmiemy to wyzwanie. Inwestycje, które firma planuje w mieście, stanowią rękojmię wsparcia naszych zamierzeń.

Publiczny transport coraz bardziej podupada, zwłaszcza w mniejszych ośrodkach.

Sokołowski PKS nie potwierdza tej reguły, systematycznie wzrasta liczba stałych połączeń, czemu sprzyja rosnące zapotrzebowanie na pracowników w obrębie miasta. Potwierdza to również dodatni wynik finansowy naszego przewoźnika. Równolegle rozwijają swoją działalność prywatni przewoźnicy, a zdrowa konkurencja wychodzi na dobre i firmom, i pasażerom korzystającym z ich usług.

Wszystko to wynik aktywności podmiotów gospodarczych?

Istotne są warunki stwarzane przez samorząd. Miasto stale rozwija i modernizuje istniejącą infrastrukturę. Poczynając od rozbudowy sieci wodociągowej i kanalizacyjnej, przez przebudowę oczyszczalni ścieków. Wymieniamy chodniki i oświetlenie w mieście, inwestujemy w zieleń miejską, przybywa parków i skwerów. Przywracamy do życia i zmieniamy przeznaczenie obiektów od zawsze związanych z miastem.

 

eds.2010.06.k2.foto.09.c.200x

Obiekty po cukrowni będą bazą innowacji technologicznych.

A konkretnie?

Kosztem 2,5 mln złotych przywracamy do życia budynek starego dworca kolejowego. 60 proc. środków na ten cel pozyskaliśmy z RPO Ochrona dziedzictwa i zabytków infrastruktury technicznej. W odrestaurowanym budynku znajdzie siedzibę biblioteka i ośrodek dokumentacji dziejów miasta, którego ambicją będzie stworzenie nowej jakości w prezentowaniu minionych stuleci.

Dbałość o tradycję rzecz chwalebna, lecz co z nowoczesnością?

Mamy świadomość, że lokalna społeczność to cząstka globalnego świata. Dlatego miejscowy operator telekomunikacyjny pozyskał środki z programu przeciwdziałania wykluczeniu teleinformatycznemu, z przeznaczeniem na zapewnienie powszechnego dostępu do internetu. Za kwotę 1 mln 300 tys. złotych zakupimy oprogramowanie, sprzęt i łącza internetowe zapewniające w całym mieście i wszystkim jego mieszkańcom możliwość korzystania z tego cywilizacyjnego udogodnienia. Traktujemy to zadanie nie jako cel sam w sobie, lecz kolejny element podnoszenia jakości życia w naszym mieście.

Jaka jest zatem Wasza recepta na sukces?

Nie ma jednej recepty. Dbałość o przedsiębiorców to większe wpływy do budżetu miasta. Zasobniejszy budżet to możliwość zaspokajania aspiracji i dążeń mieszkańców miasta. Lepsze warunki życia to większe zadowolenie. Zadowolony pracownik jest konkurencyjny i wydajny. To swoiste sprzężenie zwrotne. Nie ma tu żadnej tajemnicy. Może poza tym, że zarządzać miastem i przedsiębiorstwem to sztuka niełatwa, wymagająca zdecydowania, umiejętności doboru i motywowania współpracowników, wreszcie właściwego definiowania celów i dobierania narzędzi ich realizacji. Tym kieruję się w codziennej pracy. Efekty oceniają mieszkańcy miasta i przedsiębiorcy, o których dbamy z myślą o mieszkańcach Sokołowa. Wszak to przedsiębiorcy tworzą miejsca pracy.

eds.2010.06.k2.foto.08.c.150xBogusław Jan Karakula – żonaty, urodzony w 1957 r. w Sokołowie Podlaskim. Ukończył studia w Instytucie Transportu Politechniki Warszawskiej oraz studia podyplomowe w zakresie europejskiego prawa samorządowego w Instytucie Nauk Prawnych Polskiej Akademii Nauk.

Lubi spędzać wolny czas z dobrą książką. Zainteresowania – sport, sam również jeździ na nartach.

Całe życie prywatne i zawodowe związał z Sokołowem Podlaskim. Był pracownikiem PKS, Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej w Morszkowie i Sokołowskich Zakładów Mięsnych. W latach 1992-1998 prowadził na terenie miasta własną działalność gospodarczą, by następnie w roku 1998 zostać dyrektorem sokołowskiego oddziału Zakładu Doskonalenia Zawodowego. W tym samym roku, 13 listopada, uchwałą Rady Miejskiej został wybrany na stanowisko burmistrza miasta Sokołów Podlaski. Na kolejne kadencje był wybierany w wyborach powszechnych, 11 listopada 2002 i 12 listopada 2006. W ciągu dwunastu lat działalności samorządowej wniósł niezaprzeczalny wkład tak w rozwój miasta, jak i w jego promocję na terenie województwa, w kraju i na świecie.