Temat numeru | OBSŁUGA GOTÓWKI | Co znajduje się na pieniądzach?

Powszechne zalecenia dotyczące higieny nakazują mycie rąk po kontakcie z pieniędzmi. „Brudne pieniądze” to nie tylko idiom, wskazujący niekiedy na ich nielegalne pochodzenie, ale także całkiem dosłowny problem. Wynika on z faktu, że krążąca w gospodarce gotówka przechodzi przez bardzo wiele rąk. Niekoniecznie zdrowych i czystych.

Jeszcze kilka lat temu w mediach nie brakowało przekazów o wyjątkowym zagrożeniu, jakie z tego powodu czyha na użytkowników gotówki. Liczne opracowania wymieniały tysiące bakterii, zamieszkujących każdy fragment fizycznych pieniędzy i wskazywały niezliczone choroby, jakie te bakterie mogą wywołać.

Bakterie i narkotyki

Nowsze badania zweryfikowały ten pogląd. W 2017 r. magazyn „Plos One” przedstawił wyniki solidnych, wieloletnich badań prowadzonych przez zespół badaczy z Uniwersytetu Nowojorskiego. Naukowcy poddali szczegółowej analizie „mieszkańców” banknotów. Okazało się, że jednodolarówki – bo ten nominał stał się obiektem badań – faktycznie zamieszkują tysiące bakterii. Aż 97% z nich to jednak gatunki naturalnie występujące na ludzkiej skórze.

Część pozostałych teoretycznie może być groźna, jednak – jak zauważyła komentująca wyniki badania dr Emily Martin, Associate Professor of Epidemiology na University of Michigan School of Public Health  – pieniądze nie stanowią środowiska przyjaznego dla mikroorganizmów i nie sprzyjają ich rozwojowi. Wpływa na to m.in. nieoptymalna temperatura i wilgotność, a także sama powierzchnia o niewielkim poziomie porowatości. Zdaniem badaczy, sprawia to, że – choć na pieniądzach znajdziemy chorobotwórcze drobnoustroje – nie stanowią one drogi rozprzestrzeniania się chorób, a ewentualne ryzyko łatwo zniwelować, zachowując elementarne zasady higieny.

Znacznie trudniej ukryć mniej oczywiste zastosowanie banknotów. Obok roli środka płatniczego przypadła im bowiem w udziale także inna, niezbyt oczywista, a bardzo powszechna funkcja. Zwinięty w rulonik banknot to popularny sposób na wciąganie narkotyków. Słowo „popularny” nie jest ...