Temat Numeru Forum Usług Płatniczych: Umiarkowana rewolucja – rynek usług płatniczych po zmianach
Jerzy Rawicz
Wejście na rynek nowych kategorii podmiotów stanowiło konsekwencję nowelizacji ustawy o usługach płatniczych z 5 czerwca 2018 r., dostosowującej polski porządek prawny do wymogów dyrektywy PSD2. Autorzy zmian w przepisach zdecydowali się stworzyć ramy funkcjonowania małych instytucji płatniczych (MIP) oraz przedsiębiorców świadczących usługę dostępu do informacji o rachunku (ASIP). Alternatywne formy prowadzenia działalności w branży płatniczej miały być atrakcyjne w szczególności dla debiutujących na rynku fintechów, jednak zamysł ten sprawdził się jedynie połowicznie. Przez pierwszych dziewięć miesięcy obowiązywania nowych przepisów nie został zarejestrowany ani jeden dostawca usługi dostępu do informacji o rachunku. Sytuacja ta jest najprawdopodobniej konsekwencją skutecznego funkcjonowania instytucji otoczenia okołobankowego. Usługę wyszukiwania rachunków bankowych świadczy wszak od lipca 2016 r. Krajowa Izba Rozliczeniowa, a korzystać z niej mogą nie tylko organy administracji publicznej, wymiar sprawiedliwości czy komornicy sądowi, ale również osoby fizyczne, poszukujące danych na temat kont własnych lub odziedziczonych po spadkobiercach. Z kolei przygotowywanie scoringów kredytowych opartych na zintegrowanych danych sektora bankowego realizowane są od lat z powodzeniem przez Biuro Informacji Kredytowej, trudno zatem spodziewać się, by jakakolwiek instytucja mogła skutecznie konkurować z BIK w tym obszarze.
Pomyślne wiatry dla małych instytucji płatniczych
Znacznie większym zainteresowaniem cieszy się prowadzenie małych instytucji płatniczych. Działalność taką mogą podejmować nie tylko spółki kapitałowe, ale również przedsiębiorcy indywidualni. Mała instytucja płatnicza korzysta z wielu udogodnień natury formalnej, między innymi w zakresie zarządzania ryzykiem czy procedury rejestracji. Już w I kw. obowiązywania nowych regulacji, czyli od lipca do września 2018 r., Komisja Nadzoru Finansowego zarejestrowała pięć pierwszych tego typu podmiotów. Na przestrzeni następnych trzech miesięcy liczba małych instytucji płatniczych zwiększyła się również o pięć, natomiast początek tego roku przyniósł dziesięć kolejnych wpisów do rejestru prowadzonego przez nadzór. Uzyskanie zgody regulatora na prowadzenie działalności nie w każdym przypadku oznaczało natychmiastowe rozpoczęcie świadczenia usług. „W III kw. działalność prowadził 1 MIP, a w IV kw. 3 MIP„ – czytamy w sprawozdaniu KNF na temat funkcjonowania pozabankowych usług płatniczych w II półroczu ub.r. Na dzień 31 marca br. usługi oferowało 13 małych instytucji płatniczych spośród 20 zarejestrowanych. Znacznie szybciej aniżeli liczba firm zwiększała się kwota przeprowadzonych przez nie transakcji. Dokładne dane na ten temat przedstawiła Komisja Nadzoru Finansowego, posługując się obligatoryjnymi raportami składanymi przez małe instytucje płatnicze i biura usług płatniczych co kwartał. Zestawienia te zawierają informacje na temat łącznej liczby i wartości operacji przeprowadzonych przez dany podmiot. „W III kw. 2018 r. sprawozdanie przekazał jeden MIP, wykazując wykonanie 576 przekazów pieniężnych o łącznej wartości 309 169,35 zł. Na koniec IV kw. 2018 r. sprawozdawały łącznie 3 MIP, wykazując wykonanie 91 105 transakcji o łącznej wartości 30,2 mln zł” – wskazali analitycy nadzoru. Prawdziwy przełom przyniósł kolejny okres rozliczeniowy. Liczba operacji płatniczych zrealizowanych w tym segmencie rynku zwiększyła się do 9,21 mln, a ich łączna kwota osiągnęła pułap 88,1 mln zł. Oznacza to, iż jednostkowa wartość transakcji dokonywanej za pośrednictwem małej instytucji płatniczej uległa istotnemu obniżeniu.
Ekstraklasa w płatnościach
Rezultaty osiągane przez nowych graczy na rynku niebankowych usług płatniczych wydają się imponujące, jednak w zestawieniu z całością obrotów uzyskiwanych w branży mają one charakter marginalny. Największy wolumen płatności tradycyjnie już przypadł w udziale krajowym instytucjom płatniczym (KIP), do której to kategorii zaliczani są między innymi operatorzy terminali POS czy też firmy oferujące przelewy typu pay-by-link. Pomiędzy styczniem a marcem tego roku krajowe instytucje płatnicze obsłużyły ponad 464 mln transakcji na łączną kwotę 36 mld 796 mln zł. Zestawienie tych danych ze statystykami Krajowej Izby Rozliczeniowej wskazuje, iż ten segment odpowiadał za ponad 98% wszystkich transferów wykonywanych na polskim rynku. Sytuacja zmieniła się znacząco na przestrzeni ostatnich dwunastu miesięcy, gdyż rok wcześniej krajowe instytucje płatnicze pośredniczyły zaledwie w 70% wszystkich transakcji. Na dzień 31 marca br. w rejestrze KNF figurowało czterdzieści tego typu instytucji, z funduszami własnymi o łącznej wartości przekraczającej 567 mln zł. „Wszystkie podmioty spełniały warunki wymogu kapitałowego wskazanego w art. 76 ust. 1 ustawy, nakazującego KIP posiadanie w każdym czasie funduszy własnych dostosowanych do rozmiaru prowadzonej działalności i rodzaju usług płatniczych, jakie mogą świadczyć na podstawie posiadanego zezwolenia„ – czytamy w opracowaniu KNF. Na przestrzeni minionych dziewięciu miesięcy regulator przeprowadził w tym segmencie rynku siedem inspekcji w obszarze AML, a do dwunastu operatorów wystosował pisma z zaleceniami, dotyczące między innymi najświeższych wytycznych Europejskiego Nadzoru Bankowego. Analitycy regulatora wskazują, iż ta kategoria instytucji finansowych obejmuje bardzo zróżnicowane przedsiębiorstwa, a znaczna ich część oferuje równolegle inne usługi (tzw. instytucje hybrydowe ). „Udzielanie kredytów płatniczych w I kw. 2019 r. wykazały 4 KIP” – wskazali eksperci KNF. Łączna suma finansowania przekroczyła 60 mln zł i była o niemal 2 mln wyższa aniżeli w okresie poprzednim. „Zdecydowaną większość stanowiły kredyty udzielone w zł z pierwotnym terminem zapadalności do 1 miesiąca (71,5%)„ – takie dane zaprezentował nadzór.
|
Agencje finansowe wciąż potrzebne
Najliczniejszymi podmiotami na rynku pozabankowych dostawców płatności są biura usług płatniczych (BUP), określane również potocznie jako agencje finansowe. Działalność w tym obszarze sprowadza się do realizacji wyłącznie przekazów pieniężnych, i to w ograniczonym zakresie. „Zgodnie z art. 118 ust. 3 ustawy o usługach płatniczych średnia całkowitej kwoty transakcji płatniczych z poprzednich 12 miesięcy wykonanych przez BUP, w tym przez agentów, za pośrednictwem których świadczy ono usługi, nie może przekraczać kwoty 500 000 euro miesięcznie„ – przestrzega KNF. Podmiot osiągający wyższe obroty powinien wystąpić o zezwolenie na prowadzenie krajowej instytucji płatniczej lub małej instytucji płatniczej. Przypadki przekroczenia wyznaczonych limitów nie zdarzają się zbyt często, biorąc pod uwagę liczbę funkcjonujących biur. W III kw. ub.r. nadmiarowe obroty odnotowano w 14 spośród 1314 instytucji, kolejny okres rozliczeniowy przyniósł 7 przypadków naruszenia na 1279 biur, natomiast w pierwszych trzech miesiącach 2019 r. nieprawidłowości stwierdzono zaledwie w trzech podmiotach. Zdecydowana większość przedsiębiorców z tego segmentu dotrzymuje także obowiązku uzyskania gwarancji bankowej, ubezpieczeniowej lub wykupienia polisy odpowiedzialności cywilnej w związku z prowadzoną działalnością. Odsetek podmiotów, które każdego kwartału dostarczają do KNF dokument potwierdzający spełnienie powyższych obowiązków, oscyluje wokół 95%. Na jakim poziomie kształtują się obroty agencji finansowych? „W I kw. 2019 r. biura usług płatniczych wykonały łącznie 8,2 mln transakcji płatniczych (przekazy pieniężne) o wartości 1,5 mld zł. Średnia wartość pojedynczej transakcji wyniosła 183,00 zł i wzrosła w stosunku do IV kw. 2018 r, kiedy to wynosiła 180,94 zł” – czytamy w sprawozdaniu nadzoru. Statystyki te potwierdzają, że na polskim rynku wciąż istnieje spore zapotrzebowanie na funkcjonowanie pośredników w wykonywaniu operacji gotówkowych na niewysokie kwoty. Głównymi beneficjentami tej usługi są rzecz jasna mieszkańcy obszarów wiejskich i małych miejscowości, pozbawieni dostępu do bankowego oddziału czy placówki pocztowej.