Temat numeru: FED drukuje miliardy
Czy FED wpompowując w gospodarkę 600 mld USD rozhuśta inflację i ostatecznie zniszczy reputację dolara? Nie wiadomo. Jednak już dziś jednym głosem Pekin, Paryż i B erlin krytykują ten pomysł jako nieuczciwy wobec globalnej gospodarki, bo dający lepszą pozycję amerykańskiemu eksportowi.
Piotr Didenkow
Przypomnijmy – Amerykańska Rezerwa Federalna (FED) podjęła decyzję o dodrukowaniu dodatkowych 600 mld dolarów do połowy 2011 r. Wszystko po to, żeby podtrzymać wyraźnie gasnącą za oceanem koniunkturę i ożywić akcję kredytową oraz wesprzeć rząd, który bezskutecznie walczy z rosnącym bezrobociem.
Jak wpłynie to na inflację? Zdania, jak zwykle, są podzielone. Problemy strukturalne w amerykańskiej gospodarce od lat się nawarstwiają. Gigantycznemu zadłużeniu państwa towarzyszy wysokie bezrobocie. Na to wszystko nakładają się niekorzystne tendencje demograficzne. Powodem jest przechodzenie na emeryturę pokolenia tzw. baby-boomers z roczników 1945-64, przyzwyczajonego do życia na kredyt. Mimo tych zjawisk wciąż nie następuje wyraźna zmiana strategii monetarnej. Co gorsze – Ben Bernanke, szef FED, tak jak jego poprzednicy bierze udział w tworzenia iluzji bogactwa. Współczesne bogactwo Ameryki zależy w coraz większym stopniu od spekulacyjnego windowania cen ryzykownych aktywów (akcje, surowce, waluty i obligacje rynków wschodzących) – wartości masowo posiadanych jednostek funduszy w roku 2010 znacznie urosły. Szef FED stał się zakładnikiem wpływowych finansistów inwestycyjnych, którzy, uzyskując przez ostatnie lata wielomiliardowe wsparcie od rządu, spekulacyjnie grają kosztem nie tylko Amerykanów, ale całej gospodarki światowej.
A co z zatrudnieniem?
Celem polityki Amerykańskiej Rezerwy Federalnej w dłuższym terminie jest osiągnięcie przez gospodarkę takiego poziomu zatrudnienia (czyli innymi słowy na tyle niskiego bezrobocia), jakie można osiągnąć bez generowania presji inflacyjnej. Z wypowiedzi przedstawicieli FED wynika, iż szacują oni neutralną stopę bezrobocia na 6 proc. lub niewiele powyżej tego poziomu. Obecnie bezrobocie w USA wynosi 9,6 proc. FED wychodzi widać z założenia, że tę nadwyżkę można i należy zlikwidować. Jako że krótkoterminowe oficjalne stopy w zasadzie nie mogą już być niższe, rozwiązaniem mają być interwencje na rynku obligacji. Niestety, takie podejście jest proste jedynie na pozór. W rzeczywistości budzi wiele wątpliwości. Pomijając to, czy szacunki FED dotyczące neutralnej stopy bezrobocia są trafne, rodzi się pytanie, czy po tak głębokim kryzysie można ją osiągnąć w relatywnie krótkim okresie, co zdaje się on sugerować. Kolejne pytanie brzmi, czy rzeczywiście, obniżając, powiedzmy, rentowność 10-letnich obligacji, mamy istotny wpływ na zmianę decyzji firm w kwestiach zatrudnienia. Nawet gdyby ...
Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:
- zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
- wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
- wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
- zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.
Uwaga:
- zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
- wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).
Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:
- bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI