Temat numeru: Budżet rzeczywiście realistyczny
Rząd szacuje, że w tym roku wzrost PKB wyniesie 3,5 proc. Zdecydowanie bardziej optymistyczni są ekonomiści, którzy uważają, że wzrost gospodarczy Polski będzie szybszy. Wpływ na to będzie miało m.in. przyspieszenie inwestycji, co zaowocuje spadkiem bezrobocia i wzrostem płac realnych, a to przełoży się na wzrost konsumpcji. To dobra wiadomość dla sektora finansowego, bo oznacza zwiększenie zapotrzebowania na kredyty.
Beata Tomaszkiewicz
Plany naszego wzrostu może jednak pokrzyżować wciąż niepewna sytuacja kilku państw w Unii. Jak na razie nowy rok powitał nas podwyżką podatku VAT o 1 proc. i ograniczeniem odliczeń podatku do tak zwanych aut z kratką. Wzrosną również stawki, m.in. od zakupu książek i prasy. Ma to dać 5,5 mld zł dodatkowych wpływów do budżetu.
Podstawowe założenia
Wzrost podatku i cięcie przywilejów to nie wszystko. Rząd podjął wiele działań, które mają ograniczyć deficyt i dług publiczny. Postanowił np. skonsolidować zarządzanie wydatkami. Od tego roku samorządy, ministerstwa, instytucje państwowe, organizacje nie będą już przechowywały przyznanych im pieniędzy na lokatach bankowych, a trzymały je na rachunku w BGK i otrzymywały co miesiąc określoną pulę na konkretne wydatki. Ma to zmniejszyć potrzeby pożyczkowe budżetu o 19 mld zł. Kolejne 1,9 mld zł zaoszczędzone zostanie na pensjach w budżetówce, które w tym roku nie wzrosną. Niewielką, 7-proc. podwyżkę dostaną tylko nauczyciele, ale dopiero od nowego roku szkolnego. Rząd wprowadził również regułę wydatkową, która ma obowiązywać także w kolejnych latach. Mówi ona o tym, że wydatki elastyczne nie mogą rosnąć bardziej niż 1 proc. powyżej inflacji. To podstawowe założenia ustawy budżetowej, którą Sejm przyjął 17 grudnia, na swym ostatnim ubiegłorocznym posiedzeniu. Dzięki wzrostowi dochodów do kasy państwa ma w tym roku wpłynąć w sumie 273,3 mld zł – o 9,5 proc. więcej niż w 2010 r. Najwięcej, bo ponad 119 mld zł z podatku VAT. Kolejne niemal 122 mld zł z akcyzy, PIT i CIT i 15 mld zł z prywatyzacji. Wydatki natomiast mają wynieść 313,5 mld zł i będą wyższe niż w ubiegłym roku o 4,1 proc. Deficyt budżetu państwa nie może przekroczyć 40,2 mld zł, to o 12 mld zł mniej niż w 2010 r. A w kolejnych latach ma spadać jeszcze bardziej.
Zgodnie z przyjętym przez posłów dokumentem PKB ma w tym roku wzrosnąć o 3,5 proc. – wobec 3 proc. w 2010 r. Inflacja ma wynieść 2,3 proc., czyli trzymać się poniżej założeń RPP. Bezrobocie natomiast ma spaść poniżej 10 proc. z ponad 12 proc. w ubiegłym roku.
Lepsze prognozy ekspertów
Większy niż rząd optymizm wykazują ekonomiści. HSBC w ujawnionym w ostatnich dniach grudnia raporcie szacuje nasz wzrost gospodarczy w tym roku na poziomie 3,9 proc., przy średniej dla Unii Europejskiej 1,5 proc. Ale uważa także, że inflację będziemy mieli wyższą – 2,9 proc., przy średniej w UE 2 proc. Pekao S.A. ocenia wzrost PKB w tym roku na 4,4 proc., a inflację na 3,6 proc. Zespół ekonomistów banku jest zdania, że głównymi czynnikami wzrostu w tym roku będą: poprawa sytuacji na rynku pracy, przyspieszenie inwestycji w sektorze publicznym i dobre nastroje w przemyśle. – Spodziewamy się przyspieszenia zarówno zatrudnienia, jak i wzrostu płac realnych – mówi Marcin Mrowiec, główny ekonomista Pekao S.A. Uważa, że płace realne wzrosną w tym roku aż o 4,9 proc. wobec 1,9 proc. w 2010 r. To wpłynie na wzrost konsumpcji prywatnej, która zwiększy się r./r. o 3,6 proc.
Otwarcie dla Polaków niemieckiego rynku pracy powinno zmotywować naszych pracodawców do podwyżek i zwiększania zatrudnienia. – O ile nie spodziewamy się gwałtownych zmian na naszym rynku pracy zaraz po tej dacie, o tyle będzie to istotny czynnik średnioterminowy, dynamizujący wzrost płac w naszej gospodarce, szczególnie w zachodniej części Polski, i głównie w tych sektorach gospodarki, na które będzie największy popyt zza Odry – napisali w swej prognozie ekonomiści Pekao S.A.
Na ten rok przypadnie również największa część inwestycji związanych z piłkarskimi mistrzostwami Europy EURO 2012, co wpłynie na przyspieszenie inwestycji w sektorze publicznym i to one dominować będą w strukturze inwestycji. – Łączna dynamika ...
Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:
- zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
- wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
- wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
- zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.
Uwaga:
- zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
- wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).
Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:
- bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI