Temat numeru | ANALITYKA BANKOWA | Miejsce człowieka w świecie algorytmów

Rozwój technologii niezmiennie od lat budzi niepokój, związany z nierozpoznanym do końca jej wpływem na rynek pracy. W tym kontekście często przytaczane są działania angielskich luddystów – społecznego ruchu, który u progu rewolucji przemysłowej niszczył mechaniczne krosna tkackie z przekonaniem, że w ten sposób zapewni tkaczom miejsca pracy.

Przykład luddystów bywa przytaczany także i współcześnie, z tym że rolę dawnych krosien mechanicznych pełni bardzo często sztuczna inteligencja – termin bardzo pojemny, a zarazem obudowany wieloma mitami. W nieodległej przeszłości obawy wzmocniła kontrowersyjna kampania billboardowa jednej z organizacji pracodawców. Wielkoformatowe reklamy straszyły konsekwencjami wzrostu kosztów pracy, sprowadzając je do nośnego hasła „zastąpi cię iPad”.

Czas i oszczędności

Rozwój sztucznej inteligencji i postępująca automatyzacja – także w sektorze finansowym – są jednak faktem. Zmusza to do postawienia pytania o rolę pracowników w tych dziedzinach, w których ich zadania z powodzeniem wypełniają coraz doskonalsze algorytmy. Jedną z takich branż jest data analytics.

Jak to wygląda w praktyce? Przykładem mogą być działania, podejmowane przez JPMorgan Chase, który to holding inwestuje w platformę Intelligence Contract (COiN) i stawia przed nią zadanie analizowania dokumentów prawnych i ekstrahowania z rozbudowanej treści kluczowych punktów i postanowień.

Dzięki temu rozwiązaniu algorytmy mają przejąć od ludzi analizę 12 tys. umów kredytowych rocznie, oszczędzając tym samym 360 tys. roboczogodzin, które musiałby na to przeznaczyć personel analizujący dane.

Łączenie rozproszonych źródeł

Nie dość, że rozszerza się krąg działań, które od ludzi może przejąć sztuczna inteligencja, ...