Wybór mieszkania – czy liczy się tylko cena i PCC?
Podejmując decyzję o zakupie mieszkania, bierzemy pod uwagę wiele czynników, z których lokalizacja i cena są kluczowe.
Podejmując decyzję o zakupie mieszkania, bierzemy pod uwagę wiele czynników, z których lokalizacja i cena są kluczowe.
Dobra sytuacja na rynku nieruchomości utrzymuje się od kilku lat. Buduje się dużo, w szybkim tempie, i różnym standardzie. Oznacza to, że w praktyce każdy jest w stanie znaleźć coś dla siebie. Polacy masowo kupują mieszkania i co ciekawe, coraz częściej wybierają duże, trzy czteropokojowe lokum i płacą za nie gotówką.
Z najnowszych danych zamieszczonych przez GUS wynika, że hossa w mieszkaniówce trwa w najlepsze. Jednak, jak zauważa Home Broker, zmniejsza się dynamika sprzedaży, a na rynku pojawiają się sygnały alarmowe.
Dla większości zakup mieszkania jest najpoważniejszą transakcją w życiu i generuje sporo stresu. Zakup nowego mieszkania różni się od transakcji na rynku wtórnym, warto wiedzieć na co zwrócić uwagę, by nie nadepnąć na minę.
Rok 2017 był kolejnym okresem rekordowej podaży na rynku mieszkaniowym. Popyt na mieszkania był na tyle wysoki, że pomimo rekordowej liczby mieszkań wprowadzonych przez deweloperów do sprzedaży, ceny mieszkań w większości lokalizacji mocno wzrosły. Na rynku pierwotnym dynamika wzrostu w niektórych lokalizacjach osiągnęła nawet 10-16% kwoty jaką kupujący płacili rok wcześniej – wynika z raportu E-VALUER INDEX 2018 opracowanego przez Emmerson Evaluation.
W ostatnim roku ceny mieszkań znacznie wzrosły. Wpływ na taki stan rzeczy ma m.in. zwiększający się popyt, coraz droższe działki budowlane oraz brak siły roboczej. Pomimo wzrostu cen, daleko nam jeszcze do Islandii czy Irlandii, gdzie lokale drożeją w ekspresowym tempie.
Część rodziców, których dzieci rozpoczynają studia w innym mieście, wspomaga je finansowo, a tym samym staje przed dylematem – wynająć pokój czy kupić studentowi mieszkanie? Wbrew pozorom, taka inwestycja nie jest zarezerwowana wyłącznie dla osób dysponujących pokaźnym majątkiem. Może opłacać się również inwestorom wspomagającym się kredytem hipotecznym.
Rynek mieszkaniowy znajduje się w swojej szczytowej formie, hossa trwa już piąty rok.
Kredytowy boom na rynku mieszkaniowym trwa w najlepsze. Polacy chętnie korzystają z pomocy banków, a przy tym nie boją się zadłużać na coraz wyższe kwoty. Jak wskazuje Open Finance, zdolność kredytowa nie jest już problemem, dwie pracujące osoby mogą pożyczyć na mieszkanie ponad pół miliona złotych.
Zakończenie programu wsparcia Mieszkanie dla Młodych oraz nabierający kształtów rządowy projekt Mieszkanie Plus skłania wielu Polaków do zadania sobie ważnego pytania: wynajmować czy zakupić własne M?
Ceny w śródmieściu niższe niż na obrzeżach miasta – o paradoksach na rynku mieszkaniowym Rzeszowa w raporcie Centrum Amron.
Zdolność kredytowa nie jest dziś tak dużym problemem jak jeszcze kilka lat temu. Wraz z rosnącymi wynagrodzeniami Polaków banki oferują coraz wyższe kwoty, na które można się zadłużać. Problemem pozostaje wciąż wymaganie odnośnie wkładu własnego. W idealnej sytuacji warto mieć w gotówce co najmniej 25-30% ceny kupowanej nieruchomości.
Mieszkania w Polsce kupują nie tylko krajowi inwestorzy, ale też obywatele innych państw, między innymi Niemcy czy Brytyjczycy, przeważają jednak Ukraińcy.
Mieszkania deweloperskie nabywane są w większości za gotówkę, ale coraz więcej osób inwestuje także w nieruchomości na wynajem, kupując je na kredyt.
O tym, w jakiej cenie kupimy najtańsze mieszkania dwupokojowe w poszczególnych miastach i w jakim metrażu, opowiadają deweloperzy.
Ceny mieszkań wzrosną o kilka procent w 2018 r., a sprzedaż na rynku pierwotnym nieco spadnie, wynika z raportu „Stan i perspektywy rozwoju rynku nieruchomości w 2018 r.”, przygotowanego przez ekspertów banku BGŻ BNP Paribas. Program Mieszkanie + nie wpłynie istotnie na cały rynek, natomiast branża deweloperska zmierzy się z rosnącymi kosztami materiałów, zatrudnienia i ziemi.
Aż 5,2 miliardów złotych Polacy wydali na zakup nowych mieszkań w zaledwie 7 miastach – wynika z najnowszych danych Narodowego Banku Polskiego. Wynik taki zawdzięczamy głównie bardzo niskiemu oprocentowaniu lokat, co kusi inwestorów do zakupu mieszkań na wynajem.
Nowych mieszkań w Ostrołęce przybywa, a ich ceny wahają się od ok. 3 500 do nawet 4 800 zł/m2. Wysokie ceny lokali z rynku pierwotnego oraz ich słabsza lokalizacja sprawiają, że nabywcy są bardziej zainteresowani lokalami z rynku wtórnego, gdzie ceny mogą być nawet o 1 000 zł niższe.
Zgodnie z oczekiwaniami, po obniżce cen z przełomu roku, średnie stawki za metr kwadratowy mieszkania w największych miastach ruszyły do góry. Przeciętne ceny są dziś o 4,6 proc. wyższe niż przed rokiem.
Inwestycje w mieszkanie na wynajem mogą być korzystną formą lokowania kapitału i przynosić wymierny zysk.