Debiut Allegro na GPW już 12 października, spółka zastąpi mBank w indeksie WIG20?
Giełda Papierów Wartościowych wyznaczyła 12 października jako dzień pierwszego notowania akcji Allegro – poinformowała GPW w uchwale zarządu.
Giełda Papierów Wartościowych wyznaczyła 12 października jako dzień pierwszego notowania akcji Allegro – poinformowała GPW w uchwale zarządu.
Wartość obrotów akcjami na głównym rynku Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie (GPW) wyniosła rekordowe 131 mld zł w I połowie 2020 r., podała Giełda. W tym samym czasie największe w historii obroty w wysokości ponad 4 mld zł zanotowały akcje z NewConnect.
W czwartek na rozgrzane głowy inwestorów wylano kubeł zimnej wody. WIG20 (-3,4%)
zanotował najgorszą sesję od 21 kwietnia, a sWIG80 (-5,4%) od dołka z 12 marca. Z
kolei indeks NewConnect, gdzie obecni są gł. inwestorzy indywidualni, stracił aż 15%,
co jest najgorszą sesją w historii tego indeksu. Największa przecena dotknęła tzw.
spółek covidowych, gdzie wyprzedaż zapoczątkowały wtorkowe wyniki XTB.
W piątek na warszawskim parkiecie przetoczyła się kolejna fala wyprzedaży akcji – był to siódmy dzień spadkowy z rzędu przy obrotach na szerokim rynku powyżej 2 mld zł. W skali tygodnia WIG20 stracił 15,3 proc., co okazało się największym spadkiem od października 2008 roku. To także jeden z trzech najgorszych tygodni w całej historii GPW.
Światowe giełdy od tygodnia odnotowują rekordowe spadki. Szeroki indeks giełdy nowojorskiej, Dow Jones, który 12 lutego osiągnął historyczny szczyt 29551,42 punkty, do wtorku 25 lutego stracił 2470 punktów, czyli 8,4%.
1 lipca 2020 Otwarte Fundusze Emerytalne przestaną istnieć. Pieniądze trafią na Indywidualne Konta Emerytalne albo do ZUS. Ostatnie lata nie są dla OFE pomyślne.
Do końca 2019 r. zostało już tylko kilka sesji na GPW. Wszystko wskazuje na to, że dla WIG20 będzie to rok spadkowy, co jaskrawo kontrastuje nie tylko z wiodącymi na świecie parkietami, ale też na przykład z węgierskim indeksem BUX. Nadzieją dla inwestorów na GPW pozostają dobre nastroje na globalnych rynkach.
O tym jaka powinna być strategia dla rynku kapitałowego mówi Jacek Socha, partner – wiceprezes firmy doradczej PwC, były minister skarbu, były przewodniczący Komisji Papierów Wartościowych i Giełd, były członek Komisji Nadzoru Bankowego
W środę PLN wykazywał się siłą, kontynuując umocnienie z ostatnich dni. Nie było ku temu jednak raczej żadnych powodów fundamentalnych, ani wewnętrznych, ani egzogenicznych.
W 2018 roku możemy liczyć na kontynuację ożywienia w światowej i polskiej gospodarce. Sytuacja na rynkach finansowych będzie jednak mniej komfortowa niż do tej pory. Trzeba się liczyć z większą zmiennością, a więc i większym ryzykiem oraz słabszym zachowaniem indeksów giełdowych. Jednym ze źródeł niepewności i wahań będzie polityka pieniężna głównych banków centralnych.
Akcjonariusze banków notowanych na warszawskiej giełdzie zacierają ręce. Tylko w listopadzie indeks WIG-banki zyskał około 6%, podczas gdy WIG20 stracił 4,6% (głównie za sprawą słabego zachowania spółek paliwowych oraz KGHM). Impulsem do wzrostu cen akcji banków były przede wszystkim ich dobre wyniki finansowe za III kwartał br. Zyski wypracowane przez banki okazały się zgodne z oczekiwaniami analityków, a w kilku przypadkach nawet lepsze, m.in. za sprawą poprawiającej się marży odsetkowej.
Nie tylko na rynku walutowym (silniejszy frank), ale także na amerykańskich giełdach pojawiają się symptomy przesilenia. W piątek miał miejsce mini flash cash na indeksie Nasdaq. Rodzimy WIG20 jest najniższej od ponad 3 miesięcy. Słabo także indeksy w Europie Zachodniej. Spodziewamy się silniejszych przetasowań na rynkach w najbliższych dniach. Złoty nie będzie beneficjentem tych zmian.
Sytuacja gospodarcza na świecie jest bardzo dobra. W Polsce PKB wzrósł w III kwartale br. aż o 4,7% rok do roku. Dynamika produkcji jest najwyższa od lat, a bardzo duży popyt obserwujemy również w usługach. W tak dobrym otoczeniu makroekonomicznym jakość portfeli kredytowych banków powinna rosnąć. Tymczasem banki sygnalizują, że poziom tzw. złych kredytów zaciągniętych przez polskie firmy jest podobny jak rok temu. Z terminową spłatą zobowiązań borykają się głównie małe i średnie spółki.
Działania podejmowane przez banki centralne mają kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa globalnego rynku derywatów. Dlatego też podczas Kongresu Rynku Instrumentów Pochodnych nie mogło zabraknąć wystąpienia przedstawiciela Narodowego Banku Polskiego.
Fed nie do końca rozumie siły kształtujące poziom cen w USA, a przede wszystkim to, że pomimo świetnej sytuacji na rynku pracy inflacja utrzymuje się poniżej 2-proc. celu – przyznała ostatnio w przypływie szczerości szefowa amerykańskiego banku centralnego. Jednocześnie bank centralny USA zaostrzył swoją retorykę i ustami Janet Yellen ogłosił, że utrzymywanie obecnej polityki monetarnej do czasu wzrostu inflacji byłoby nierozsądne.
Wzrost gospodarczy na świecie jest w tym roku naprawdę imponujący. A co ważniejsze, rozkłada się równomiernie pomiędzy różne regiony globu. Taka sytuacja nie miała miejsca już od dawna. W II kwartale br. gospodarka USA rozwijała się w tempie 2,6% rok do roku. Dynamiczny, 2,2 proc. wzrost PKB w tym okresie odnotowała też strefa euro. Motorem koniunktury są, poza Niemcami, także Holandia, Francja, Włochy czy Hiszpania. Świetnie spisują się też gospodarki Europy Środkowo-Wschodniej – rumuńska, czeska, polska, węgierska i słowacka. W Polsce PKB w II kwartale br. wzrósł o 3,9% rok do roku.
Senat USA wraca do likwidacji Obamacare, a Izba Reprezentantów nakłada nowe sankcje na Rosję, Iran i Koreę Płn., co wspiera dolara. Dzisiejsze posiedzenie Fed, które naszym zdaniem przyniesie jastrzębi komunikat i pogorszenie nastrojów na rynkach, podtrzyma tendencję odrabiania strat przez amerykańską walutę. Możliwe także dalsze osłabienie złotego.
Banki centralne w Europie przygotowują rynek na zmianę podejścia do polityki pieniężnej (na bardziej restrykcyjną). Zmniejszający się dyferencjał w oczekiwanych stopach procentowych między strefą euro a USA pcha wspólną walutę na wyższe poziomy. Dotyczy to także Polski i złotego, gdzie NBP deklaruje, że będzie trzymać stopy na obecnym poziomie przez kolejne półtora roku.
Wygrana Macrona jest z punktu widzenia rynków finansowych dobrą informacją. istotnie ogranicza ryzyko polityczne. Tyle tylko, że ten wybór jest już uwzględniony w cenach. Dlatego po pierwszej pozytywnej reakcji, inwestorzy szybko przystąpili do realizacji zysków.
Złoty podtrzymał zyski wypracowane w pierwszych godzinach handlu po wyborach we Francji, a rynki akcji wpadły w prawdziwie euforyczne nastroje. Czy wygasający impuls gry pod stymulację fiskalną Trumpa zastąpi handel z wysokim apetytem na ryzyko na bazie oddalenia groźny rozpadu Unii pod przywództwem Macrona? W dłuższym terminie jest to mało realne, choć jeszcze dziś wzrosty cen akcji będą kontynuowane.
Brytyjska premier poinformował, że chce rozpisania przedterminowych wyborów, które odbyłyby się już 8 czerwca. Funt początkowo zareagował spadkiem, tak samo jak europejskie giełdy, ale szybko odrobił straty i zaczął się umacniać. Jaka teraz czeka przyszłość brytyjską walutę?
Niewielkie spadki, które obserwowaliśmy na rynkach w zeszłym tygodniu, nie powinny zmieniać pozytywnego nastawienia do akcji w tym roku. Korzystny trend na światowych giełdach, który trwa od wyborów w USA, cały czas jest silny.
Podczas marcowego posiedzenia członkowie Rezerwy Federalnej podnieśli stopy procentowe w USA o 25 punktów bazowych, do 0,75-1,00 proc. Ten ruch nie miał jednak żadnego wpływu na rynki finansowe, ponieważ inwestorzy od dawna się go spodziewali. Dużo ważniejsza okazała zapowiedź łagodnego procesu zacieśniania polityki monetarnej (podczas gdy część rynku spodziewała się bardziej „jastrzębiego” komunikatu). W 2017 roku Fed planuje jeszcze tylko dwie podwyżki stóp procentowych. To zdecydowanie dobra wiadomość.
Dobre nastroje zagościły na rynkach finansowych w reakcji na wczorajsze posiedzenie Fed i wyniki wyborów w Holandii. Korzysta na tym warszawska giełda i złoty.
Warren Buffett, jeden z najbogatszych ludzi świata, radzi inwestorom, by unikali aktywnie zarządzanych funduszy: „Gdy biliony dolarów zarządzane są przez Wall Street, to nie klienci, tylko zarządzający czerpią ponadprzeciętne zyski”. Trudno spierać się z tą logiką, ale czy aktywnie zarządzane fundusze muszą być zawsze gorsze?
Czy wyceny spółek na warszawskiej giełdzie są już skrajnie wysokie? Naszym zdaniem nie. W tej chwili odrabiamy stracony czas. To sprawia, że jesteśmy silni na tle innych rynków wschodzących. Szczególnie spory dystans do nadgonienia ma WIG20. W ciągu ostatnich lat indeks największych spółek zachowywał się dużo gorzej od indeksu WIG czy mWIG40, który grupuje średnie spółki.
Najlepsze przywitanie nowego prezydenta przez rynki akcji od ponad 100 lat! Od 8 listopada – dnia wygranej D. Trumpa – do wczoraj giełdy w USA odnotowały największe powyborcze wzrosły w historii. Do hossy dołącza także WIG. Wskaźniki wyprzedzające koniunkturę sugerują silne przyspieszenie aktywności w Polsce.
Inwestorzy weszli w nowy rok w szampańskich nastrojach. W przypadku indeksu WIG20, który na warszawskiej giełdzie grupuje dwadzieścia największych spółek, możemy mówić o hossie. Od dołka w lipcu 2016 roku WIG20 wzrósł już o ok. 20%. Duża w tym zasługa inwestorów zagranicznych, którzy po wielomiesięcznej nieobecności rozpoczęli szturm na warszawską giełdę. Tradycyjnie kupują akcje największych spółek – banków, a także PKN Orlen i KGHM.
Rynki finansowe poruszają się blisko osiągniętych wczoraj wieczorem poziomów w oczekiwaniu na wynik amerykańskich wyborów prezydenckich, pomimo sondaży pokazujących zwiększającą się przewagę Hillary Clinton. Przewaga ta pojawiła się wczoraj, po ogłoszeniu prze FBI braku znamion przestępstwa w prywatnej korespondencji mailowej kandydatki Demokratów, podczas sprawowania funkcji Sekretarza Stanu. Po dzisiejszym zachowaniu rynku można stwierdzić, iż inwestorzy nie są jednak pewni wygranej Clinton tak, jak niezdecydowani są wyborcy.
Lepsze od prognoz wskaźniki koniunktury wspierają w poniedziałek nastroje na rynkach finansowych. Giełdowe indeksy wyraźnie pną się do góry, zyskuje złoty, dolar nieco odreagowuje ostatnie umocnienie, natomiast ceny ropy, złota i miedzi po początkowych wahaniach pozostają stabilne. To będzie ciekawy tydzień na rynkach.