Bank Millennium rośnie w faktoringu
Bank Millennium osiągnął w marcu br. rekordową wartość miesięcznych obrotów faktoringowych – ponad 1 mld zł. Po I kwartale br. Bank awansował do pierwszej piątki firm faktoringowych w Polsce.
Bank Millennium osiągnął w marcu br. rekordową wartość miesięcznych obrotów faktoringowych – ponad 1 mld zł. Po I kwartale br. Bank awansował do pierwszej piątki firm faktoringowych w Polsce.
Jak wynika z najnowszego raportu Szybko.pl, Metrohouse i Expandera, marzec był kolejnym miesiącem wzrostu średnich cen ofertowych mieszkań. W największych polskich miastach są one o 4% wyższe niż przed rokiem. Ceny transakcyjne natomiast utrzymują się na podobnym poziomie. Spadła za to przeciętna marża kredytów z wysokim wkładem własnym.
Nadchodzący tydzień będzie bogaty w istotne dla rynków publikacje, tym bardziej w kontekście gwałtownego pogorszenia się sytuacji na giełdach w miniony czwartek i piątek. W dużej części będą one dotyczyły czynników, które można uznać za przyczyny spadku indeksów. Największe znaczenie będą mieć informacje z USA i Chin.
Amundi Polska TFI S.A. oficjalnie rozpoczyna działalność na rynku funduszy inwestycyjnych w Polsce i w ciągu 2 lat planuje znaleźć się wśród najlepszych firm tego typu w kraju. Przedstawiciele Amundi Polska TFI przewidują, że do tego czasu spółka będzie zarządzała aktywami o łącznej wartości 4 mld zł, co przełoży się na ponad 3-procentowy udział w rynku detalicznym.
Kontynuacja spokojnego tygodnia. O 14.00 pojawią się dane o rachunku obrotów bieżących w Polsce za luty z oczekiwaniami na poziomie -500 mln euro. W USA indeks nastrojów konsumentów Uniwersytetu Michigan o godz. 15.55 z oczekiwaniami na poziomie 81. Obie publikacje nie należą do takich, które mają duży wpływ na rynek.
Czwartek na rynkach akcji upłynął pod znakiem konsternacji w jaką wprawiły inwestorów dane z Chin i nadziei płynącej z USA i Grecji, na rynku walutowym trwała natomiast wyprzedaż amerykańskiego dolara.
Euro (EUR) kontynuuje swój zwyżkowy trend po znalezieniu gruntu w stosunku do dolara amerykańskiego (USD) i wzroście do poziomu 1.3870.
Handel na przeważającej większości parkietów przebiegał w środę bez większych emocji i przy małej zmienności. Uspokojenie sytuacji dobrze inwestorom zrobiło, choć być może była to tylko cisza przed burzą, którą zawdzięczamy brakowi informacji z Ukrainy i oczekiwaniu na publikację protokołu z posiedzenie Fed. Nasz rynek nieoczekiwanie osłabł pod koniec dnia.
Na świecie jedynym wydarzeniem godnym dziś uwagi jest publikacja relacji z ostatniego posiedzenia Fed o godz. 20.00, która może dać wskazówkę, na ile zapowiedź Janet Yellen, że stopy procentowezaczną rosnąć ok pół roku po wygaszeniu QE, się potwierdza.
W mediach wciąż jeszcze dominują doniesienia ze wschodniej Ukrainy. To jednak nie przeszkadza inwestorom kierować duże strumienie pieniędzy na rynki wschodzące. Pytanie, czy to chwilowym czy bardziej trwały proces?
Dziś bardzo spokojny dzień pod względem publikacji makro. Jedynie dla par walutowych związanych z funtem pojawią się ciekawe sygnały, związane z publikacją danych o produkcji przemysłowej w Wielkiej Brytanii za luty (10.30, konsensus: 0,3 proc. mdm).
Zapowiedziana w czwartek przez prezesa EBC Mario Draghiego możliwość wprowadzenia skupu aktywów może być jedną z najważniejszych sił oddziałujących na rynki finansowe w najbliższych miesiącach, warto więc poświęcić tej kwestii jeszcze trochę uwagi.
Inwestorzy z ulgą przyjęli dane z amerykańskiego rynku pracy. W marcu nastąpiła bowiem poprawa, ale nie na tyle duża, żeby martwić się o wcześniejsze zacieśnianie polityki monetarnej przez Fed.
Po raz kolejny okazało się, że wydarzenia lub informacje uznawane za bardzo ważne i mogące przesądzić o losach rynków, wcale takimi się nie stają. Przełomu nie spowodowały ani czwartkowe posiedzenie EBC, ani piątkowe dane z amerykańskiego rynku pracy. Inwestorzy będą musieli poczekać więc na kolejne impulsy.
Dziś w centrum uwagi decyzja EBC o 13.45 i konferencja Mario Draghiego o 14.30 (patrz dalej). Ponad to, pojawi się ostateczny odczyt indeksu PMI dla usług w strefie euro o godz. 10.00 (konsensus: 52,4), dane o sprzedaży detalicznej w strefie euro o godz. 11.00 (konsensus: -0,6 proc. mdm) oraz cotygodniowe dane o podaniach o zasiłek dla bezrobotnych w USA o 14.30 (konsensus: 317 tys.) i indeks ISM dla usług o 16.00 (konsensus: 53.5). Rynek będzie szukał odpowiedzi na pytanie, czy trend poprawy danych makro w USA trwa.
Dzisiejszy dzień jest dość ubogi w dane makro i inne wydarzenia, które mogłyby zmienić trendy na rynkach. Kluczową publikacją może być raport ADP o zatrudnieniu w sektorze prywatnym w USA o godz. 14.15, który podda weryfikacji tezę o wyraźnym przyspieszeniu zatrudnienia w marcu (konsensus: +195 tys.). Ponad to, można zwrócić uwagę na ceny producentów w strefie euro w lutym (publikacja o godz. 11.00, konsensus: -1,6 proc. rdr) oraz zamówienia w przemyśle w USA (godz. 16.00, konsensus: +0,9 proc.).
Złoty pozostaje mocny dzięki zwiększonemu popytowi na aktywna rynków wschodzących. Euro słabnie do dolara wobec wzmożonych oczekiwań na wznowienie działań łagodzących politykę pieniężną przez EBC. W centrum uwagi dane o podaży pieniądza ze strefy euro.
Pozytywne dane z polskiej gospodarki oraz poprawa nastrojów na rynkach globalnych wsparły we wtorek złotego, który umocnił się do euro i szwajcarskiego franka, ale osłabił do dolara.
Przed tygodniem w komentarzu tygodniowym zadaliśmy sobie pytanie, czy posiedzenie FOMC przyćmi obawy o Chiny i Krym, które wówczas zajmowały inwestorów i kreowały nastroje na rynkach finansowych. Od razu też sobie na to pytanie odpowiedzieliśmy, że tak właśnie się stanie. Nie myliliśmy się. Marcowe posiedzenie FOMC i towarzysząca mu konferencja prezes Janet Yellen nie tylko stało się pierwszoplanowym wydarzeniem w kończącym się tygodniu, ale też doprowadziło do silnych zmian na rynkach finansowych, które w przypadku dolara mogą nawet stać się trwałą tendencją.
Po załamaniu rynków finansowych w 2008 roku, regulatorzy wprowadzili nowe przepisy, których przestrzeganie gorliwie egzekwują strasząc wysokimi karami finansowymi.