Hipoteki: przewalutowanie tylko przy niższym kursie
Przewalutowanie kredytu w euro może się opłacać tylko w nielicznych przypadkach. Dla większości kredytobiorców będzie oznaczało wzrost miesięcznej raty nawet o jedną czwartą.
Przewalutowanie kredytu w euro może się opłacać tylko w nielicznych przypadkach. Dla większości kredytobiorców będzie oznaczało wzrost miesięcznej raty nawet o jedną czwartą.
Niskie stopy procentowe, to nie tylko atrakcyjne kredyty mieszkaniowe, ale również wyjątkowo korzystne pożyczki hipoteczne, pozwalające pod zastaw mieszkania pozyskać pieniądze na dowolny cel. Na koniec 2012 r. tylko na konsumpcję Polacy wyciągnęli z nieruchomości ponad 18 mld zł.
Ubiegłotygodniowa decyzja Rady Polityki Pieniężnej dała bankom zielone światło do przeprowadzenia kolejnej fali obniżek oprocentowania depozytów. Roczne lokaty dają zarobić średnio 2,89 proc., czyli o ponad 2,5 pkt proc. mniej niż w październiku ub.r.
Niedawne wydarzenia w Tokio pokazują, jak wielki wpływ na rynek akcji ma osłabienie waluty. Także dwie dynamiczne fale hossy na Wall Street można wiązać z tąpnięciem dolara. Ostatniej zwyżce w Warszawie towarzyszy słabość złotego. Czyżby u nas realizował się podobny scenariusz?
Rynek nie musi czekać, aż Fed mu „to” zrobi. Tam, gdzie to możliwe, przygotowuje się na nadchodzącą jakościową zmianę. Przecena, która nadeszła w tym tygodniu na polskim rynku stopy procentowej, dotkliwie przypomniała, że strach przed wycofaniem wsparcia FOMC jest na tyle duży, że nie można czekać na decyzję Ben’a Bernanke i Fed, tylko wycenić szok spadku płynności zanim to się stanie.
Dobiega końca tydzień wskazywany przez niektórych uczestników rynku jako kluczowy dla perspektyw rynków akcji, obligacji i walut. Najważniejszymi wydarzeniami ostatnich dni na szerokim rynku były niewątpliwe: posiedzenie EBC i publikacja oficjalnych danych z rynku pracy w USA (raport non-farm payrolls), całkowicie przysłaniające inne dane tego tygodnia (w tym PMI, czy posiedzenia BoE i RBA). Jak się jednak okazało przełomu nie ma i nadal „tańczymy” jak dla Fed „grać” będą kolejne dane makro.
Majowy odczyt indeksu średnich cen transakcyjnych mieszkań wskazuje, że sytuacja na rynku mieszkaniowym generalnie jest stabilna, choć z punktu widzenia deweloperów zapewne mogłaby być lepsza.
Zakończenie luzowania polityki pieniężnej przez Fed będzie miało równie istotne znaczenie dla rynków, jak jego rozpoczęcie. Jedni widzą w nim zagrożenie, inni traktują jak powrót do normalności. Jak przez to przejdzie finansowy świat, trudno przewidzieć, ale trzęsienia ziemi raczej nie będzie.
Dla inwestorów posiadających w portfelach jednostki funduszy, a zwłaszcza tych lokujących głównie w polskie akcje, maj był niewątpliwie całkiem udanym miesiącem. Słabszy miesiąc zanotowały z kolei fundusze polskich obligacji.
Rada Polityki Pieniężnej znów obcięła stopy procentowe, jest więc szansa, że raty kredytów hipotecznych w złotych dalej będą się obniżać.
Indeks Dostępności Kredytowej znów ustanowił rekordowo wysoki poziom. Wszystko dzięki obniżkom stóp procentowych, które sprawiają, że od 10 miesięcy oprocentowanie kredytów cały czas spada.
W historii naszej giełdy maj kończył się tak pomyślnie, jak miniony, jedynie dwukrotnie. Zwykle majowa zwyżka była korygowana w czerwcu. Prawdopodobnie będzie tak tym razem. Czas pokaże także, czy rację mieli ci, którzy w maju kupowali akcje, czy ci, którzy się ich pozbywali.
Najpierw dziecko, a potem większe mieszkanie, czy najpierw większe lokum, a później gromadka pociech – to dylemat, przed którym stawiają klientów banki, ale wcale nie wszystkie. Spora część licząc zdolność kredytową tak samo potraktuje bezdzietne małżeństwo jak i rodzinę z dwójką dzieci, przy trzecim i czwartym będzie już jednak zdecydowanie trudniej.
Liczba subfunduszy jest istotnym, ale nie jedynym kryterium oceny funduszu parasolowego. Nie można także zapominać m.in. o kosztach czy wynikach inwestycyjnych.
O 24 mln zł (3,5 proc.) spadła rok do roku sprzedaż kredytów samochodowych w pierwszym kwartale 2013 r. W ujęciu liczbowym wygląda to jeszcze gorzej, obniżka wynosi 7,5 proc.
Dynamiczne wzrosty na głównych giełdach świata opierają się na przekonaniu, że ożywienie w globalnej gospodarce nadejdzie w drugiej połowie roku. Na naszym parkiecie takiej wiary jest znacznie mniej. Zagrożenie wynikające z dłuższego niż się oczekuje czasu powrotu dobrej koniunktury, jest bardzo realne.
Banki zaczynają odczuwać konsekwencje obniżek stóp procentowych. W kwietniu z lokat wyparowało 6,66 mld zł. Nigdy wcześniej rynek nie doświadczył takiego zdarzenia.
Dysproporcje między notowaniami złota i giełdowych indeksów występują dość rzadko. Niemal zawsze są sygnałem większych zmian na rynkach. Być może trzeba wypatrywać ich już w nieodległej przyszłości. Wszystko wskazuje na to, że będą one niekorzystne dla akcji.
3-miesięczny WIBOR spadł już do 2,76 proc., czyli do poziomu jaki w 2008 r. miał 3-miesięczny LIBOR CHF. Oprocentowanie, które można było uzyskać dzięki takiemu wskaźnikowi sprawiało wówczas, że nie bacząc na ryzyko kursowe tłumy Polaków brały kredyty we franku. Dziś płacą dużo wyższą ratę, niż klienci złotowi.
Biuro Informacji Kredytowej przygotowało rewolucyjne zmiany. Zamiast jednego raportu z oceną punktową, proponuje klientom roczny dostęp do 12 raportów on-line i na deser dołącza SMS-owe alerty o złożonych zapytaniach kredytowych oraz opóźnieniach w spłacie.