Lokaty: krótkie w promocji, długie spadają
Przybywa wysokooprocentowanych lokat na krótki termin, ale to w większości tylko chwilowe promocje na przyciągnięcie nowych klientów. Jednocześnie ubywa atrakcyjnych depozytów rocznych i dwuletnich.
Przybywa wysokooprocentowanych lokat na krótki termin, ale to w większości tylko chwilowe promocje na przyciągnięcie nowych klientów. Jednocześnie ubywa atrakcyjnych depozytów rocznych i dwuletnich.
Ożywienie na warszawskiej giełdzie sprawiło, że spośród inwestorów powierzających oszczędności funduszom inwestycyjnym, największe zyski zanotowali ci, którzy nie stronią od ryzyka. Ale również i ci ceniący sobie przede wszystkim bezpieczeństwo nie powinni mieć powodów do narzekania.
Notowania większości surowców idą w dół od końca czerwca. W ciągu zaledwie trzech miesięcy indeks CRB stracił 11,5 proc. Powszechność tej tendencji wskazuje, że jej przyczyny mają charakter systemowy. Można do nich zaliczyć z pewnością słabość globalnej gospodarki, politykę Fed i wynikającą z niej rosnącą siłę dolara. Taki układ czynników nie rokuje rynkom surowcowym pomyślnej przyszłości.
Mijają cztery lata od pojawienia się na naszej giełdzie pierwszego funduszu typu ETF. Nie można jednak powiedzieć, żeby instrument ten spotkał się z dużym zainteresowaniem ze strony polskich inwestorów. A szkoda, bo w porównaniu z klasycznymi funduszami akcji jest tańszy i bardziej zyskowny.
Wrześniowe notowania Indeksu Dostępności Kredytowej poszły w górę. Po raz pierwszy od wielu miesięcy o łatwiejszym dostępie do kredytów mieszkaniowych zadecydował spadek marż.
Od początku października do połowy listopada studenci będą mogli ubiegać się o najtańszy kredyt na rynku. Jego spłata rozpoczyna się dopiero dwa lata po zakończeniu nauki, a oprocentowanie jest na tyle niskie, że jeszcze można zarobić.
W drugiej połowie dnia złoty odrobił straty do dolara, zawracając z 14-miesięcznych ekstremów. Polska waluta jednocześnie lekko umocniła sie do euro i szwajcarskiego franka. Pomogła sytuacja na rynkach bazowych i lepszy od prognoz odczyt indeksu PMI dla polskiego przemysłu.
Po trwającym kilkanaście miesięcy okresie słabości, warszawska giełda wraca do formy. W trzecim kwartale nasze indeksy z pozycji outsidera, awansowały do ścisłej światowej czołówki najbardziej zyskujących na wartości. Szczególnie dobrze radziły sobie wskaźnik szerokiego rynku i indeks średnich spółek, które znalazły się w pierwszej dziesiątce liderów.
Koszty związane z zakupem nieruchomości oraz zaciągnięciem kredytu, do tego konieczność posiadania wkładu własnego, udokumentowania dochodów i długie tygodnie oczekiwania na decyzję banku, to największe zaskoczenia osób przychodzących po kredyty mieszkaniowe – wynika z sondy przeprowadzonej wśród doradców Open Finance.
Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że do końca roku na rachunkach prowadzonych w ramach IKE i IKZE zgromadzimy grubo ponad 5 mld zł. To niewątpliwie powód do zadowolenia, bo oszczędzanie na dodatkową emeryturę w ramach dobrowolnego III filaru jest po prostu koniecznością. Martwi niestety duża liczba osób, które choć posiadają IKE i/lub IKZE, to nie dokonują na nie żadnych wpłat.
Po roku obowiązywania zliberalizowanych zasad udzielania kredytów konsumpcyjnych jest efekt, wartość zadłużenia na konsumpcję dobiła do rekordu. Na koniec sierpnia Polacy mieli do spłacenia w bankach i SKOK-ach już 143,6 mld zł, to tyle co w okresie boomu kredytowego, który zakończył się w 2010 r.
Jeśli przyjrzeć się w jakich funduszach inwestycyjnych Europejczycy najchętniej trzymają swoje oszczędności, to wyraźnie można dostrzec, że Polacy zdecydowanie bardziej cenią sobie bezpieczeństwo.
Wrześniowe posiedzenie amerykańskiej rezerwy federalnej, uznane chyba nieco przedwcześnie za przełomowe, nie przyniosło jasnych odpowiedzi, co dalej ze stopami procentowymi. Co więcej, wprowadziło jeszcze większą niż dotąd niepewność w kwestii terminu rozpoczęcia cyklu zaostrzania polityki pieniężnej.
Konieczność rozproszenia ryzyka podczas inwestycji w papiery dłużne firm wydaje się oczywista. Ale teoria nie nadąża za praktyką, bo niezależnie czy kupujemy obligacje na rynku pierwotnym, czy na wtórnym, to musimy liczyć się z całym szeregiem przeszkód do pokonania.
Od wielu miesięcy z zazdrością przyglądamy się hossie na amerykańskim parkiecie. Tymczasem wytrwali posiadacze akcji naszych średnich spółek nie powinni mieć żadnych kompleksów. mWIG40 od dna bessy wzrósł o 203 proc., nieznacznie wyprzedzając S&P500. Rajd średniaków z ostatnich tygodni pokazuje, że przywiązanie do nich może się opłacać.
Patrząc na zachowanie się głównych indeksów akcji na głównych giełdach światowych od początku roku, inwestorzy mogą mieć powody do zadowolenia. Poszukiwacze zysków w wybranych branżach, niszowych sektorach i alternatywnych aktywach mogli zarobić w większości przypadków jeszcze więcej, ale muszą się też liczyć ze zwiększonym ryzykiem.
Nie każda spółka emitująca obligacje w trybie publicznym jest koncernem naftowym, bankiem, uznanym deweloperem czy windykatorem. Wysokie odsetki nie biorą się znikąd, a zabezpieczenie, nawet hipoteką, nie zwalnia z konieczności przeanalizowania sytuacji finansowej firmy.
Ministerstwo Finansów obniżając oprocentowanie obligacji skarbowych dopiero w sierpniu i wrześniu zrobiło inwestorom detalicznym prezent, bo na rynku hurtowym rentowności spadają niemal od początku roku.
Zakładane przed rokiem 12 miesięczne depozyty bankowe przyniosły średnio 2,32 proc. realnego zysku. To doskonały obraz tego, że nawet przy niskim oprocentowaniu, z jakim mieliśmy do czynienia już w zeszłym roku, nie warto rezygnować z oszczędzania na lokatach.
Przewaga rentowności obligacji długoterminowych nad krótkoterminowymi instrumentami dłużnymi jest zjawiskiem normalnym. Malejąca różnica lub całkowite jej zniwelowanie świadczy zazwyczaj o tym, że w gospodarce dzieje się nie najlepiej. Z taką sytuacją mamy do czynienia od roku.