Antyranking Dzielnic Warszawy. Gdzie kupujący nieruchomości nie chcą mieszkać?
W każdym mieście są lokalizacje, które nie cieszą się szczególną estymą wśród nabywców mieszkań.
W każdym mieście są lokalizacje, które nie cieszą się szczególną estymą wśród nabywców mieszkań.
Są na rynku domy, których zakup nie wiąże się z posiadaniem budżetu rzędu kilkuset tysięcy złotych. Dysponując już 50 tysiącami złotych, możemy kupić nieruchomość, która po remoncie może być spokojną przystanią na lata.
Problemy ze znalezieniem ekip remontowych dysponujących wolnymi terminami oraz wysokie ceny takich usług sprawiają, że kupujący mieszkania w Warszawie coraz częściej szukają lokali gotowych do zamieszkania. Eksperci zwracają też uwagę, że zauważalny jest tu wzrost zakupów dokonywanych przez obcokrajowców.
Klienci w dalszym ciągu postrzegają inwestowanie w nieruchomości za pewną lokatę kapitału. Statystyki Metrohouse wskazują, że zainteresowanie taką formą lokaty kapitału rośnie.
Po znaczących wzrostach cen mieszkań rynek nieco się ustabilizował. Są jednak miejsca, gdzie wyceny osiągają rekordowe wartości. Tak jest m.in. na rynku wtórnym w Poznaniu i Gdańsku. Rynek deweloperski odnotowuje największe podwyżki w Warszawie i Krakowie.
Ceny nabywanych lokali w Warszawie są wyższe o 9 proc. niż przed rokiem. Mimo wzrostów cen mieszkań, zainteresowanie zakupem nie ustaje. Jednak podwyżki oznaczają też potrzebę zaciągnięcia wyższego kredytu.
Ile trwa sprzedaż mieszkania? To pytanie zadają sobie wszystkie osoby, które podejmują decyzję o zbyciu własnego lokum. Różnice w czasie oczekiwania na nabywcę są naprawdę duże.
Początek września to gorący okres na rynku najmu. Do poszukiwań mieszkania wkracza bodaj najsilniejsza grupa najemców – studenci.
W ciągu ostatnich miesięcy ceny mieszkań na rynku wtórnym w Warszawie wzrosły o 10 proc. Które dzielnice uchodzą za najdroższe, a gdzie można kupić mieszkanie po względnie przyzwoitych cenach?
Wakacje nie przyniosły spowolnienia na rynku nieruchomości. Polacy wciąż chętnie kupują mieszkania z rynku wtórnego, co podnosi ich ceny. W Gdańsku są one już o 16% droższe niż przed rokiem. To sprawia, że musimy też zaciągać coraz wyższe kwoty kredytów hipotecznych. Pocieszające jest jednak to, że kredyty w ostatnim czasie były niemal najtańsze w historii.
Nie mamy dobrych wiadomości dla osób panujących w najbliższym czasie kupić mieszkanie na rynku wtórnym. Ceny w największych miastach rosną od 6% do 14%. Jednocześnie obserwowane jest ogromne zainteresowanie kredytami hipotecznymi. To powoduje, że trudniej jest uzyskać finansowanie, zwłaszcza w tych bankach, które mają najlepsze oferty.
Stabilna sytuacja cenowa w Warszawie i Gdańsku, spadki cen w Krakowie i Wrocławiu – tak w dużym skrócie można nakreślić obecną sytuację na rynku wtórnym mieszkań w największych miastach w Polsce. Miniony miesiąc przyniósł również dobre informacje dla osób planujących zaciągnięcie kredytu hipotecznego. Po pierwsze, spadła średnia marża w ofertach z wysokim (25%) wkładem własnym. Zawdzięczamy to promocji w BZ WBK. Po drugie, prezes NBP ogłosił, że podwyżek stóp procentowych możemy nie zobaczyć jeszcze przez wiele lat. W związku z tym spadła stawka WIBOR, co w najbliższym czasie spowoduje nieznaczne obniżenie rat kredytów.
Sezonowość sprzedaży na rynku nieruchomości jest faktem. Każdego roku są okresy szczególnej aktywności kupujących, ale również momenty spowolnienia tempa.
Na Dolnym Śląsku, oprócz Wrocławia, dużym zainteresowaniem wśród kupujących mieszkania cieszą się miejscowości uzdrowiskowe, wynika z danych Metrohouse i Expandera.
Według najnowszego raportu Metrohouse i Expandera ceny transakcyjne używanych mieszkań nie miały dużego przełożenia na oferty na rynku wtórnym. Z reguły wahania odnotowywanych kwot nie przekraczały 2 proc., a w kilku miastach były bardzo zbliżone do sytuacji sprzed miesiąca. Marże kredytowe, które rosły niemal nieustannie od 2012r., zaczynają spadać. Od sierpnia ubiegłego roku, co miesiąc obserwujemy niewielkie obniżki. Obecnie średnia marża dla kredytów z wysokim (25%) wkładem własnym wynosi 2,05%, a z najniższym (10%) – 2,31%. Sześć miesięcy temu było to odpowiednio 2,17% i 2,38%.
Choć na rynku wtórnym w większości analizowanych przez ekspertów miast spadają ceny transakcyjne, to nowe mieszkania są coraz droższe. Ta zmiana oferty dotyczy nie tylko największych rynków, czyli Warszawy lub Krakowa. Już 61% nowych mieszkań z Łodzi to propozycje w przedziale od 5000 zł/m kw. do 6000 zł/m kw. Dla osób planujących sfinansować zakup nieruchomości kredytem dobrą informacją będzie niedawna wypowiedź prezesa NBP. Zasugerował on, że rekordowo niskie stopy procentowe prawdopodobnie nie zostaną podwyższone nie tylko w 2018 r., ale być może również w 2019 r. To by oznaczało, że tanie i dość łatwo dostępne kredyty hipoteczne pozostaną z nami przez dłuższy czas.
Częstą sytuacją przy zakupie mieszkania na rynku wtórnym jest obciążona hipoteka. Czy jest się czego obawiać?
Rok 2017 minął pod znakiem wzmożonego zainteresowania inwestorów lokujących swoje oszczędności na rynku mieszkaniowym. Szybkie tempo sprzedaży inwestycji deweloperskich to w dużej mierze efekt mody na mieszkaniówkę, która wynika z faktu, że postrzegamy rynek nieruchomości jako stabilną przystań dla swoich finansów. Co nas czeka w tym roku?
To będzie pierwszy od dawna rok, kiedy deweloperzy będą musieli odnaleźć się w nowych warunkach rynkowych.
Według najnowszego raportu Metrohouse i Expandera, ceny transakcyjne w większości analizowanych miast nie uległy znacznym podwyżkom. Wyjątkiem jest Łódź, która zanotowała wzrosty aż o 9%, w porównaniu do analogicznego okresu ubiegłego roku. Nadal trwa boom na nieruchomości. W dużej mierze zawdzięczamy go jednak inwestorom, którzy w naturalny sposób stają się konkurentami dla klientów kupujących mieszkania na własny użytek. Koniec roku przyniósł również sporo zmian w ofertach kredytów hipotecznych, m. in Credit Agricole dołączył do grona banków, które udzielą finansowania osobom posiadającym 10% wkładu własnego. Po raz kolejny też spada wartość dostępnej kwoty kredytu.