Spekulanci mogli wesprzeć złotego
W środę PLN wykazywał się siłą, kontynuując umocnienie z ostatnich dni. Nie było ku temu jednak raczej żadnych powodów fundamentalnych, ani wewnętrznych, ani egzogenicznych.
W środę PLN wykazywał się siłą, kontynuując umocnienie z ostatnich dni. Nie było ku temu jednak raczej żadnych powodów fundamentalnych, ani wewnętrznych, ani egzogenicznych.
Pierwsze dni stycznia przynoszą pogłębienie spadków franka. Szwajcarska waluta jest o 1 proc. poniżej wartości z końca grudnia i prawie 15 proc. w porównaniu do początku zeszłego roku. Co wpłynęło na znaczne zmiany i czy frankowicze mogą liczyć na kolejne spadki?
Jak radziła sobie złotówka i polska gospodarka w 2017 roku? Co może nas czekać w nadchodzącym roku? Jak zachowają się euro, dolar i frank szwajcarski? Jakie globalne ryzyka polscy inwestorzy powinni brać pod uwagę? Eksperci Saxo Banku skomentowali najważniejsze kwestie na przełomie roku.
Złoty kończy rok na szczytach. Utrzymują się dobre nastroje na światowych rynkach finansowych. Rok 2018 upłynie pod dyktando zmniejszonych zakupów aktywów przez banki centralne. Będzie to wielki test skali uzależnienia od sztucznie wykreowanej płynności. Wydarzeniem I kw. zmiana na stanowisku prezesa Fed oraz wybory parlamentarne we Włoszech.
Kurs franka szwajcarskiego jest najniższy od tzw. czarnego czwartku (15 stycznia 2015 r.). Przy takim kursie i dzięki rekordowo niskim stopom procentowym w Szwajcarii rata kredytu w CHF będzie najniższa aż od lipca 2011 r.
Złoty najwyżej od 3 lat i blisko stania się najmocniejszą walutą 2017 r. Inwestorzy doceniają wzmocnione fundamenty gospodarki i stabilną kondycję kasy państwa. Czynniki polityczne wciąż bez wpływu na jego wycenę.
Rok 2017 r. zbliża się już do końca. Jak to zwykle bywa, obfitował on w wiele wydarzeń, zarówno pozytywnych jak i negatywnych. Wydaje się jednak, że wiele osób będzie go dobrze wspominało, m.in. dzięki rosnącym płacom, spadkowi kursu franka czy wzrostom na giełdzie.
Bank BPH zadecydował o przedłużeniu pakietu pomocowego tzw. sześciopaka dla osób spłacających kredyt hipoteczny we frankach szwajcarskich do końca czerwca 2018 r.
Systematycznie maleje kwota do spłaty z tytułu kredytów mieszkaniowych, zaciągniętych w szwajcarskiej walucie. Obecnie do spłaty pozostaje 114,03 mld zł. i jest to o 6,8% mniej niż w czerwcu br. Jednocześnie, aktualne całkowite zadłużenie kredytobiorców frankowych z tytułu wszystkich posiadanych produktów kredytowych wynosi 141,60 mld zł, co stanowi wartościowo 24% zadłużenia wszystkich kredytobiorców w Polsce. Na dzień 08.12.2017 r. kurs złotego do franka wynosi 3,59 zł, czyli najmniej od „pamiętnego” stycznia 2015 r.
Coraz więcej frankowiczów jest w lepszej sytuacji, niż osoby, które brały złotówkowy kredyt hipoteczny.
Kurs franka szwajcarskiego wobec złotego zbliża się do poziomu sprzed zmiany polityki Banku Szwajcarii w styczniu 2015 r. To dobra wiadomość dla wszystkich kredytobiorców zadłużonych w tej walucie.
Kurs franka spadł poniżej 3,60 zł po raz pierwszy od tzw. czarnego czwartku. Dodatkowo minimalnie spadł w ostatnim czasie także LIBOR CHF. Z wyliczeń Expandera wynika, że dzięki temu rata kredytu w tej walucie, zaciągniętego w styczniu 2008 r., jest już tylko o 50 zł wyższa niż na początku spłaty. Nadal wysokie jest jednak zadłużenie wyrażone w złotych. Co więcej, niskie obecnie raty mogą istotnie wzrosnąć, gdyby Szwajcarzy podwyższyli stopy procentowe.
Coraz więcej faktów przemawia za tym, że wszystko co najgorsze jest już poza frankowiczami. W poniedziałek 27 listopada spadający kurs franka szwajcarskiego przebił próg 3,60 zł, zaś analitycy wskazują, że nie jest to jeszcze koniec trendu. Powoli więc sytuacja wraca do stanu sprzed czarnego czwartku 15 stycznia 2015 r. Dzieje się to bez zapowiadanej przez prezydenta pomocy. Jedyny problem, z którym zresztą trudno będzie się uporać, to wzrost zadłużenia wywołany gwałtownym spadkiem wartości nieruchomości.
Oczekiwane w III kwartale br. znaczące przyspieszenie wzrostu gospodarczego w Polsce, przy jednocześnie malejącej inflacji w USA, co zmniejsza pole do podwyżek stóp procentowych przez Fed, może we wtorek wesprzeć złotego.
To może być prawdziwie gorący czwartek na funcie. Sygnał wysłany dziś przez Bank Anglii nie tylko ma szanse wywołać kilkugroszowe wahania, ale też może przesądzić o jego losach w najbliższych tygodniach.
Największa gospodarka strefy euro wchodzi w fazę ekspansji. Tymczasem polityka pieniężna jest skrajnie akomodacyjna. Bank centralny stoi przed trudnym zadaniem właściwego skalibrowania jej parametrów dla obszarów pozostających na różnym etapie cyklu koniunktury. Jakiej decyzji by nie podjął, będą niezadowoleni. Dla rynków gwarantowany wzrost zmienności.
W czwartek oczy całego walutowego świata będą zwrócone w kierunku Frankfurtu, gdzie o polityce monetarnej w strefie euro będzie decydował Europejski Bank Centralny. To będzie również główne wydarzenie dnia na rynku złotego.
Wszyscy są zadowoleni z taniejącego franka, ale nie wiadomo, jak długo ta radość potrwa. Zamiast cieszyć się, być może ulotną chwilą, warto zastanowić się, czy nie wykorzystać sytuacji do przynajmniej częściowego zmniejszenia kosztów i ryzyka związanych z kredytami walutowymi.
W piątek złoty może się umocnić do głównych walut w oczekiwaniu na wieczorną decyzję Standard&Poor’s ws. ratingu Polski. Inwestorzy będą liczyć, że agencja podniesie ocenę wiarygodności kredytowej Polski.
Inflacja w USA nadal nie daje powodów do niepokojów. Ale nastroje konsumentów stale poprawiają się, co wskazuje na kontynuację ożywienia i wzmożoną presję na ceny. W mocnych gospodarkach wschodzących rynek zwiększył oczekiwania na podwyżki stóp, co wzmocniło lokalne waluty. Naszym zdaniem przejściowo.