Złoty podąża śladem EUR/USD, czekając jednocześnie na Powella
We wtorek złoty umacnia się do euro i franka, jednocześnie tracąc do zyskującego na rynkach globalnych dolara. Inwestorzy czekają na przesłuchanie Jerome Powella, przyszłego szefa Fed.
We wtorek złoty umacnia się do euro i franka, jednocześnie tracąc do zyskującego na rynkach globalnych dolara. Inwestorzy czekają na przesłuchanie Jerome Powella, przyszłego szefa Fed.
O ile grudniowa podwyżka stóp procentowych w USA jest właściwie pewna, to znacząco spadło prawdopodobieństwo aż trzech podwyżek stóp procentowych w 2018 roku.
1270 dolarów – tyle trzeba było zapłacić za uncję złota w miniony piątek. To oznacza, że królewski kruszec zanotował minimalny spadek, mimo że z USA napłynęły pozytywne dla tego metalu wieści – na nowego szefa Rezerwy Federalnej wybrano Jerome’a Powella, który będzie kontynuował politykę Janet Yellen, a dane o zatrudnieniu okazały się słabsze niż prognozowano. Złoto znajduje się jednak pod wpływem umacniającej się giełdy i zerowej awersji do ryzykach na rynkach globalnych.
Fed utrzymuje dotychczasową linię w polityce pieniężnej. Nie zmienia stóp, zapowiada podwyżkę w grudniu i ogranicza sumę bilansową. Bez reakcji rynków. Nadal wysoki apetyt na ryzyko. Złoty mocniejszy. Dogodne ceny do bieżących zakupów walut. O 13. Bank Anglii ogłosi decyzję ws. stóp (najpewniej podwyżka), a o 15. D. Trump nominację na nowego szefa Fed (J. Powell).
W czwartek oczy całego walutowego świata będą zwrócone w kierunku Frankfurtu, gdzie o polityce monetarnej w strefie euro będzie decydował Europejski Bank Centralny. To będzie również główne wydarzenie dnia na rynku złotego.
Dolar jest najsilniejszy od połowy sierpnia. Dzisiejsze dane z rynku pracy w USA prawdopodobnie nie będą mieć trwałego wpływu na jego notowania, a także na oczekiwania odnośnie grudniowej decyzji Fed ws. stóp procentowych. Kluczowe będą przyszłotygodniowe dane o inflacji.
Fed nie do końca rozumie siły kształtujące poziom cen w USA, a przede wszystkim to, że pomimo świetnej sytuacji na rynku pracy inflacja utrzymuje się poniżej 2-proc. celu – przyznała ostatnio w przypływie szczerości szefowa amerykańskiego banku centralnego. Jednocześnie bank centralny USA zaostrzył swoją retorykę i ustami Janet Yellen ogłosił, że utrzymywanie obecnej polityki monetarnej do czasu wzrostu inflacji byłoby nierozsądne.
Wczorajsze dobre dane o produkcji i sprzedaży detalicznej, dzisiejsze optymistycznie wieści odnośnie wykonania budżetu, a przede wszystkim brak obaw przed wynikami posiedzenia Fed-u, wspierają w środę złotego.
Mimo silnego popytu na pracę aktywność zawodowa Amerykanów jest niezwykle niska. W niektórych grupach wiekowych jest nawet jedną z najniższych w OECD. Jak się okazuje, w znacznej części może być to skutek masowego przepisywania leków opioidowych – mówi Marcin Lipka, główny analityk walutowy Cinkciarz.pl.
W Jackson Hole nie doszło do przełomu. Prezes Fed Janet Yellen nie zrobiła nic, aby osłabić oczekiwania rynku na zbliżanie się przez bank do końca cyklu podwyżek stóp. Nadal najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest tylko jedna lub dwie podwyżki stóp procentowych w kolejnych 18 miesiącach.
Przy sprzyjających tendencjach globalnych oraz wsparciu ze strony dobrych danych o PKB, złoty zyskał wyraźnie na pierwszej sesji po świątecznej przerwie. Dziś odda część zysków. Na świecie wznowienie siły euro po odebranym jako łagodny sprawozdaniu z posiedzenia Rezerwy Federalnej w lipcu. Dolar wiele już jednak nie straci. Najbliższe tygodnie upłyną pod dyktando odzyskiwania strat przez amerykańską walutę.
Biedny Mario Draghi. Dyrektor Europejskiego Banku Centralnego nie będzie miał raczej szansy, żeby choć na chwilę odetchnąć. Im bardziej chce uspokoić euro, tym bardziej jego kurs rośnie. W sieci pojawia się mnóstwo trafnych komentarzy na temat działań Banku Centralnego.
Polityka pieniężna w USA jest już od dawna jednym z najważniejszych tematów na rynkach finansowych. Aktualnie rynki liczą na to, że w tym roku FED jeszcze raz podniesie stopy procentowe. Janet Yellen wyraziła w tym tygodniu poparcie dla tego planu.
Drugi kwartał 2017 roku minął pod znakiem zmniejszającej się zmienności na globalnych rynkach, zwłaszcza w Europie po wyborach prezydenckich we Francji. Rosły notowania ryzykownych aktywów, ponieważ na rynku zapanowała stabilność.
Poniedziałek przynosi stabilizację notowań euro do złotego, przy jednoczesnym jego osłabieniu do dolara i umocnieniu do franka. W obu przypadkach jest to reakcja na zmiany na rynkach globalnych. Do końca tygodnia to nastroje globalne będą decydować o losach złotego.
Wystarczyła nieco bardziej jastrzębia wypowiedź Draghiego i nieco mniej jastrzębia Yellen, żeby kurs EUR/USD poszybował w górę, odciskając tym samym silne piętno na notowaniach złotego. W najbliższych dniach rynki globalne wciąż pozostaną głównym drogowskazem dla krajowego rynku walutowego.
Bloomberg Commodity Index zbliżył się do dolnej granicy zakresu, w którym pozostaje od 14 miesięcy. Indeks, który mierzy notowania 22 głównych towarów (z równą wagą między surowcami energetycznymi, metalami i towarami rolnymi) jest ciągnięty w dół przez wysokie zapasy ropy naftowej, zacieśnienie warunków monetarnych/spowolnienie gospodarcze w Chinach oraz słabnące oczekiwania związane z agendą infrastrukturalną Prezydenta USA.
Szczyt amerykańsko-chiński nie przyniósł żadnych przełomowych ustaleń. W trakcie rozmów prezydenci znaleźli wspólny język na wielu płaszczyznach. Xi Jinping zaprosił nawet Donalda Trumpa na rewizytę. Dziś rynki w azjatyckie odnotowują plusy, z wyjątkiem chińskich indeksów. Zarówno Nikkei225 jak australijski ASX200 zyskały o 0,7% natomiast FTSE China50 traci 0.2%.
Indeks WIG20 rozpoczął dzień od spadku. Żądza zysków wzięła jednak górę nad pogorszeniem nastrojów na globalnych rynkach akcji i po południu warszawska giełda wyszła na plus. Ta sztuka nie udała się natomiast złotemu, który w poniedziałek traci na wartości.
Kurs złota przerwał serię czterech tygodni wzrostów z rzędu i rozpoczął marzec od niemal 2-proc. spadku notowań. Był to najsłabszy tydzień od około 4 miesięcy. Przecena dotknęła również posiadaczy srebra, które ponownie znalazło się poniżej 18 dolarów za uncję. Inwestorzy reagowali w ten sposób na zapowiedź pierwszej podwyżki stóp procentowych USA już w marcu.
Nastroje na rynkach globalnych pozostają obecnie głównym wyznacznikiem notowań złotego. Póki co te są bardzo dobre. Można jednak mieć obawy, że gdy nastąpi ich pogorszenie, złoty zacznie tracić na wartości.
Opublikowane w tym tygodniu dane potwierdzają dobrą kondycję polskiej gospodarki. Pozytywne wyniki zanotował m.in. PKB, który po spowolnieniu w III kwartale, ponownie przyśpieszył. W IV kwartale polska gospodarka wzrosła o 1,7% i to przede wszystkim dzięki wzrostowi konsumpcji. W porównaniu do konsensusu (1,4%) było to miłe zaskoczenie. Również dane z rynku pracy nastrajają optymistycznie. Choć bezrobocie nieznacznie rośnie, to przy podglądzie na wskaźniki roczne, które są niezależne od cyklu, widać pozytywny trend. Rosną też płace – z roku na rok o 4,3%.
Złoty rano pozostaje stabilny, po tym jak w poniedziałek mocno stracił na wartości. Inwestorzy czekają na dane o polskim PKB, a przede wszystkim na popołudniowe wystąpienie szefowej Fed w Kongresie.
Ceny miedzi znajdują się na najwyższym poziomie od maja 2015 roku przez rozpoczęty w czwartek strajk w największej kopalni miedzi na świecie. 2500 członków związków zawodowych strajkuje w należącej do BHP Billiton Ltd. kopalni Escondida w Chile.
Prezes Europejskiego Banku Centralnego potwierdził ogólne kierunki polityki pieniężnej w strefie euro po I kw. br. Piłeczka jest teraz po stronie Fed. J. Yellen w przyszłym tygodniu występuje przed Kongresem. Jeśli podtrzyma scenariusz 3 podwyżek stóp procentowych w tym roku, dolar utrzyma zyski, które spodziewamy się zobaczyć w oczekiwaniu na jej wystąpienie.
W czwartek na rynku walutowy kurs EUR/USD lekko rośnie, funt ponownie zyskuje na wartości, a złoty nieco słabnie. Inwestorzy globalni czekają na ECB, a krajowi na dane z polskiej gospodarki.
W przeddzień posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego J. Yellen jednoznacznie jastrzębio wypowiedziała się na temat przyszłości polityki pieniężnej w USA zatrzymując tendencję słabnięcia dolara. Czy M. Draghi również dostrzeże sygnały możliwego zmniejszenia skali stymulacji monetarnej? W naszej ocenie euro w najbliższych tygodniach pozostanie w ofensywie w stosunku do dolara. Proces ten będzie wspierał odzyskiwanie strat także przez złotego i inne waluty rynków wschodzących.
Notowania złota zakończyły szósty spadkowy tydzień z rzędu. Cena na koniec piątkowej sesji dobiła do pułapu 1130 dolarów za uncję, osiągając najniższy poziom od lutego. Złoto pogłębiło dołek w wyniku decyzji Fed. Bank centralny USA podniósł stopy procentowe o 25 punktów bazowych oraz zaostrzył apetyty „jastrzębi” na kolejne miesiące. Wiele wskazuje, że do takiej decyzji „zmusił” prezydent-elekt.
Złoty mocniejszy, a euro stabilne do dolar przed publikacją ważnych z punktu widzenia nastawienia Europejskiego Banku Centralnego do polityki pieniężnej wstępnych danych o kondycji sektorów przemysłu i usług w listopadzie. Wieczorne minutes ostatnią przygotowaniem do grudniowej podwyżki. W kolejnych tygodniach Fed będzie łagodził narosłe oczekiwania, co do tempa podwyżek stóp procentowych w USA w 2017 r.
Dwutygodniowy rajd na dolarze zatrzymał się. Amerykańska waluta dziś nieco słabnie. Również w relacji do złotego, po tym jak wczoraj znalazła się ona na 14-letnim maksimum. Inwestorzy czekają na popołudniowe wystąpienie Janet Yellen w Kongresie.