EBC: wzrost podaży pieniądza w strefie euro spowolnił w listopadzie
Wzrost podaży pieniądza (M3) w strefie euro wyniósł 4,9% r/r w listopadzie 2017 r. wobec 5% wzrostu (po rewizji) miesiąc wcześniej – podał Europejski Bank Centralny (EBC).
Wzrost podaży pieniądza (M3) w strefie euro wyniósł 4,9% r/r w listopadzie 2017 r. wobec 5% wzrostu (po rewizji) miesiąc wcześniej – podał Europejski Bank Centralny (EBC).
Złoty kończy rok na szczytach. Utrzymują się dobre nastroje na światowych rynkach finansowych. Rok 2018 upłynie pod dyktando zmniejszonych zakupów aktywów przez banki centralne. Będzie to wielki test skali uzależnienia od sztucznie wykreowanej płynności. Wydarzeniem I kw. zmiana na stanowisku prezesa Fed oraz wybory parlamentarne we Włoszech.
Nadwyżka na rachunku obrotów bieżących strefy euro (w ujęciu wyrównanym sezonowo) wyniosła 30,8 mld euro w październiku 2017 r. – podał Europejski Bank Centralny.
W 2018 roku możemy liczyć na kontynuację ożywienia w światowej i polskiej gospodarce. Sytuacja na rynkach finansowych będzie jednak mniej komfortowa niż do tej pory. Trzeba się liczyć z większą zmiennością, a więc i większym ryzykiem oraz słabszym zachowaniem indeksów giełdowych. Jednym ze źródeł niepewności i wahań będzie polityka pieniężna głównych banków centralnych.
Ostatnie dni wywołały spore zamieszanie na rynku. W następstwie spotkania FOMC, podczas którego Rezerwa Federalna po raz trzeci w tym roku podniosła stopy procentowe, dolar amerykański zanotował spadek. Pod koniec tygodnia amerykańska waluta jednak zyskiwała, początkowo na osłabieniu euro, w następstwie spotkania EBC, później – ze względu na rozwój wydarzeń związanych z przeprowadzeniem reformy podatkowej, która może zostać przyjęta przed końcem roku. W niedzielę Republikanie poinformowali, iż głosowanie nad przyjęciem reformy powinno odbyć się w tym tygodniu.
W tym tygodniu odbyło się posiedzenie EBC. Ze względu na to, że nie oczekiwano zmian w założeniach polityki pieniężnej, uwaga rynku skupiła się przede wszystkim na bieżących prognozach makroekonomicznych.
Europejski Bank Centralny podniósł prognozy wzrostu gospodarczego dla strefy euro na ten rok do 2,4% z 2,2% oczekiwanych we wrześniu.
Wczoraj złoty zareagował umocnieniem do dolara po (oczekiwanej) decyzji Fed o podwyżce stóp procentowych w USA. Dziś o polityce monetarnej będzie decydował Europejski Bank Centralny, Bank Anglii i Narodowy Bank Szwajcarii. Jak zachowa się złoty? Nie ma prostej odpowiedzi. Niewątpliwie jednak rynek walutowy może cechować się ponadprzeciętną zmiennością.
W tym tygodniu w niektórych państwach UE zostały opublikowane wyniki indeksu CPI. W Polsce wymieniony wskaźnik wg wstępnych szacunków wykazał wzrost o 2,5%.
Wraz ze zbliżaniem się 2018 roku trzeba zadać cztery kluczowe pytania: Czy wzrost gospodarczy ma solidne podstawy? Czy inflacja kiedykolwiek powróci? Czy należy obawiać się wyższych rentowności obligacji? Gdzie może powinąć się noga?
Do Świąt Bożego Narodzenia zostało zaledwie kilka tygodni, a w USA trwa Święto Dziękczynienia, nadszedł więc czas, aby zostawić za sobą rok 2017 i spojrzeć na rok 2018. Znajdujemy się obecnie w tym miłym okresie, w którym możemy zobaczyć, co udało się osiągnąć w ostatnich miesiącach oraz zacząć planowanie na kolejne kwartały.
Mocne euro na rynkach światowych, wsparte dodatkowo przez dzisiejsze dane z Europy, skutkuje wzrostem EUR/PLN. Tym samym została przerwana seria 6. kolejnych spadkowych dni.
Informacja po posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej w dniach 7-8 listopada 2017 r.
Dziś kurs euro prawdopodobnie pozostanie w przedziale 4,24-4,25 zł. Szansa na spadek EUR/PLN może pojawić się jutro. O wszystkim jednak zdecyduje kończące się w środę posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej (RPP).
Ostatnia tego typu decyzja miała miejsce ponad dekadę temu. Bank Anglii (BoE) w czwartek po południu ogłosił podwyżkę referencyjnej stopy procentowej o 25 punktów bazowych – do poziomu 0,5% – co oznacza powrót do poziomu sprzed referendum w sprawie Brexitu.
Najważniejszym wydarzeniem ostatnich dni na rynkach walutowych było w posiedzenie EBC. Instytucja ta postanowiła, że od następnego roku dojdzie do ograniczenia programu QE.
Rynki wschodzące są w tym roku bardzo mocne. Indeks MSCI EM, który obrazuje koniunkturę na giełdach emerging markets wzrósł już o ponad 30%. W tym samym czasie MSCI World, który odzwierciedla kondycję rozwiniętych rynków akcji, zyskał o połowę mniej. Paliwem do kontynuacji hossy na rynkach wschodzących są tańsze niż na giełdach rozwiniętych akcje oraz dynamiczniej rosnące zyski spółek.
Największa gospodarka strefy euro wchodzi w fazę ekspansji. Tymczasem polityka pieniężna jest skrajnie akomodacyjna. Bank centralny stoi przed trudnym zadaniem właściwego skalibrowania jej parametrów dla obszarów pozostających na różnym etapie cyklu koniunktury. Jakiej decyzji by nie podjął, będą niezadowoleni. Dla rynków gwarantowany wzrost zmienności.
W czwartek oczy całego walutowego świata będą zwrócone w kierunku Frankfurtu, gdzie o polityce monetarnej w strefie euro będzie decydował Europejski Bank Centralny. To będzie również główne wydarzenie dnia na rynku złotego.
Dynamicznie zwiększający się PKB, rosnące płace i malejące bezrobocie zawdzięczamy poprawie koniunktury w strefie euro oraz na świecie. Niestety, z dużym prawdopodobieństwem to krótkotrwały stan. Nikłe są perspektywy, by ok. 4-procentowy wzrost utrzymał się w Polsce dłużej niż przez kilka najbliższych kwartałów
Na czwartkowym posiedzeniu Europejskiego Banku Centralnego mają zapaść wiążące decyzje dotyczące przyszłości programu quantitative easing (QE) w 2018 roku. Dla inwestorów kluczowe są dwie informacje – ile pieniędzy bank centralny strefy euro na niego przeznaczy i o ile miesięcy go przedłuży. Dlaczego jest to tak ważne dla inwestorów?
W piątek złoty może się umocnić do głównych walut w oczekiwaniu na wieczorną decyzję Standard&Poor’s ws. ratingu Polski. Inwestorzy będą liczyć, że agencja podniesie ocenę wiarygodności kredytowej Polski.
Większość wczorajszych odczytów inflacyjnych z Wielkiej Brytanii była niższa od oczekiwań, jednak kluczowe dane – inflacja CPI oraz inflacja bazowa – nie zawiodły. Ceny mierzone wskaźnikiem cen towarów i usług konsumpcyjnych rosły o 3% w ujęciu rocznym. Inflacja CPI we wrześniu była najwyższa od 5 lat. Inflacja bazowa, lepiej pozwalająca mierzyć presję cenową utrzymuje się na wysokim poziomie 2,7% r/r.
Wielu Europejczyków spędza wakacje w Hiszpanii, wielu z nich nawet kupiło tam drugie domy i spędza mroźne zimy, relaksując się w krainie słońca, paelli i sangrii. Jednak dwa miliony katalońskich wyborców sądzi, że lepiej byłoby znaleźć się poza Hiszpanią. Ich protest był obserwowany na całym świecie i wzbudził wiele wątpliwości w samej Unii Europejskiej.
Dolar powoli, lecz systematycznie odrabia straty. Jest najdroższy do euro od 7 tygodni. Dziś, przy okazji publikacji danych z rynku pracy w USA, spodziewamy się przyspieszenia tej tendencji. Ze szkodą dla walut gospodarek wschodzących. Także złotego.
Wczorajsze dobre dane o produkcji i sprzedaży detalicznej, dzisiejsze optymistycznie wieści odnośnie wykonania budżetu, a przede wszystkim brak obaw przed wynikami posiedzenia Fed-u, wspierają w środę złotego.
Wyniki spółek za II kwartał 2017 w USA i Japonii były w większości lepsze od oczekiwań. Całkiem nieźle zaprezentowały się też spółki europejskie.
Rynki akcji zareagowały umiarkowanie pozytywnie, jednak napięcia na linii USA-Korea Północna wypychają cześć kapitału ku „bezpiecznym przystaniom”.
Pomimo ryzyka politycznego pozostajemy pozytywnie nastawieni do akcji. Największy potencjał mają wciąż rynki wschodzące, w tym Europa Środkowo-Wschodnia.
Prezentująca dobrą kondycję europejska gospodarka najwyraźniej znów wzbudza zainteresowanie inwestorów. Po raz pierwszy od kryzysu finansowego w 2008 r. zauważyliśmy dowody potwierdzające zsynchronizowany wzrost produktu krajowego brutto (PKB) w strefie euro. Inwestorzy przestają koncentrować się na indywidualnym wzroście w wybranych krajach, takich jak, na przykład, Niemcy i kraje skandynawskie, ale dostrzegają także sygnały zrównoważonego wzrostu gospodarczego w takich krajach jak Francja czy Włochy.
Agencja Moody’s skorygowała swoje prognozy dotyczące tegorocznego wzrostu polskiej gospodarki z 3,2% na 4,3%. Jest to znacząca zmiana z wielu powodów. Pierwszym jest potwierdzenie dobrej kondycji polskiej i europejskiej gospodarki. Agencja Moody’s podkreśliła także, że popyt krajowy w Polsce rośnie szybciej niż oczekiwano. Kolejną pozytywną wiadomością jest zmiana perspektywy oceny dla Polski z negatywnej na stabilną. Dzięki poprawie perspektyw wzrostu gospodarczego spadł również szacowany przez agencję deficyt sektora finansów publicznych,- do 2,5% PKB. Spowodowało to umocnienie złotego i obniżkę rentowności polskich obligacji skarbowych. Wcześniej na postrzeganie Polski przez agencje ratingowe, oprócz solidnego rozwoju gospodarczego, wpływ miał relatywnie wysoki deficyt finansów publicznych oraz przejęcie rządów przez prawicową partię, Prawo i Sprawiedliwość. Obecnie jednak gospodarka rozwija się lepiej niż oczekiwano, co jak widać przekonuje agencje ratingowe do rewidowania swoich ocen.
Komunikat, prognozy i retoryka M. Draghiego po dzisiejszym posiedzeniu EBC będą z pewnością bardzo gołębie. Jednak bez podjęcia lub choćby zapowiedzi nowych działań, bank nie będzie w stanie trwale zahamować aprecjacji euro, pomimo że jest ono aktualnie kilka procent przewartościowane.