Aby kolejna reforma emerytalna się udała obywatele muszą ufać państwu
Rozmowa z Małgorzatą Rusewicz – Prezes Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych
Rozmowa z Małgorzatą Rusewicz – Prezes Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych
Zmiany dotyczące otwartych funduszy emerytalnych, czyli OFE powinny być wdrożone w ciągu 1 – 2 lat, zapowiedział wicepremier, minister finansów i rozwoju Mateusz Morawiecki.
Zakład Ubezpieczeń Społecznych wysłał już do płatników składek 3,7 milionów listów z nowymi numerami indywidualnych rachunków składkowych. Spośród nich ponad 450 tys. listów wróciło jednak do nadawcy, a to oznacza, że tyle osób nie będzie mogło od nowego roku przelać należności do ZUS.
Zalewają nas liczby i prognozy. Najczęściej czytamy je bezkrytycznie, ale czasami warto się zastanowić co oznaczają i jaki mogą mieć wpływ na siebie. Być może wykluczają się wzajemnie.
Emerytura powinna oznaczać zasłużony odpoczynek. Jednak wiele osób ma obawy dotyczące niższego standardu życia na starość. Z taką perspektywą muszą się liczyć nawet najbardziej przedsiębiorczy i dobrze zarabiający profesjonaliści, m.in. prawnicy, lekarze z własną praktyką, architekci i wiele innych profesji określanych jako wolne zawody. Jak wynika z raportu Deutsche Bank „Wolne zawody w Polsce. Portret profesjonalisty 2017”, prawie połowa z nich ma tego świadomość i odkłada dodatkowo oszczędności na przyszłość.
Zniesienie górnego limitu składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe, co proponuje rząd, zmniejszy obecny deficyt Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, ale w przyszłości pogłębi jego nierównowagę.
Rząd chce, aby od 1 stycznia 2018 r. zniknął limit zarobków, powyżej którego najlepiej zarabiający nie musieli płacić składek do ZUS.
Rosnące ceny żywności dotykają wszystkich konsumentów, ale najbardziej emerytów i rencistów, którzy nie korzystają z silnego wzrostu wynagrodzeń czy też transferów socjalnych z programu Rodzina 500 plus
Osoby wykonujące wolne zawody funkcjonują dziś w Polsce w wyjątkowo sprzyjających warunkach. Stabilny wzrost gospodarczy napędzany konsumpcją prywatną oznacza, że przedsiębiorcom łatwiej jest prowadzić działalność, nawet w środowisku mocnej konkurencji.
Członek zarządu Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Paweł Jaroszek dla portalu alebank.pl
Ubezpieczenia są ważne dla państwa i społeczeństwa, ponieważ zapewniają bezpieczeństwo socjalne obywateli i spokój społeczny. Są też ważne dla Ciebie, ponieważ zapewniają opiekę zdrowotną przez całe życie, otaczają ochroną w czasie niezdolności do pracy, gwarantują środki finansowe po osiągnięciu wieku emerytalnego.
Onegdaj, gdy byłem jeszcze na tyle młody, że obejmował mnie obowiązek szkolny, co i rusz słyszałem słowa: ucz się dziecko, ucz; bo nauka to potęgi klucz.
Kiedy odkładamy pieniądze do skarbonki, albo trzymamy je na lokacie bankowej to mówimy o oszczędzaniu. Kiedy kupujemy złoto, akcje lub mieszkanie pod wynajem to jesteśmy skłonni uznać takie działanie za inwestowanie. W obu sytuacjach zależy nam na bezpieczeństwie zgromadzonego kapitału, ale w przypadku inwestowania myślimy także o jego pomnożeniu przy założeniu jakiegoś poziomu ryzyka.
Prawie 5,7 mld zł wynoszą niespłacone w terminie raty kredytów i bieżące rachunki osób po 64 roku życia – wynika z danych BIK i BIG InfoMonitor. Zaległości ma prawie 290 tys. seniorów, czyli jedynie co dwudziesty. Przeciętna zaległość wynosi 19 599 zł, choć rekordzista z Mazowsza ma do spłacenia ponad 103 mln zł. Jeśli Polacy chętnie skorzystają z możliwości przejścia na wcześniejszą emeryturę, ich dochody spadną, a problemy emerytów mogą się pogłębić.
Już za niecały miesiąc w życie wejdzie ustawa obniżająca wiek emerytalny. Od 1 października świadczenie mogą otrzymać kobiety, które ukończyły 60 lat oraz mężczyźni po 65 roku życia – łącznie około 330 tys. kolejnych uprawnionych osób. Tymczasem, tylko w lipcu blisko 160 tys. przyszłych emerytów zgłosiło się do doradców ZUS-u z prośbą o wyliczenie świadczenia przysługującego im od październik. Dodatkowo, coroczne listy z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych „Informacje o stanie konta ubezpieczonego” wysłane do 19 mln Polaków przedstawiały nieaktualnie wyliczone kwoty. Jak poradzić sobie w czasie intensywnych przemian w systemie emerytalnym? Na co zwracać uwagę i jak interpretować język w korespondencji ZUS-u?
Partie polityczne pracują nad specjalnymi dodatkami dla emerytów licząc na pozyskanie głosów tej coraz liczniejszej grupy społecznej.
GUS podał, że w kwietniu br. stopa bezrobocia osiągnęła 7,7 proc., czyli najniższy poziom od połowy roku 1991. Tylko jak pogodzić dane o malejącej stopie bezrobocia z tym, że Polska tworzy jeden z najmniej intratnych rynków pracy w UE?
Polacy zmieniają swoje nastawienie do oszczędzania. 89% emerytów nie gromadziło oszczędności na starość. Obecnie 40% gospodarstw domowych gromadzi oszczędności na cele emerytalne, a 22,2% wszystkich polskich oszczędności zostało zgromadzonych na ten cel. Jednocześnie 68% z nas skłonnych byłoby przystąpić do programów oszczędzania na emeryturę z dopłatami państwa lub pracodawców.
Ponad 80 proc. Polaków uważa się za dojrzałych i odpowiedzialnych. Takie poczucie rośnie wśród osób, które zakładają rodzinę. Jednak jak wynika z raportu Nationale-Nederlanden „Dojrzałość finansowa Polaków 2017” przygotowanego na podstawie badania GfK, dojrzałość Polaków jest raczej deklaratywna i opiera się bardziej na emocjach niż racjonalności.
Potrzeba gromadzenia kapitału od najmłodszych lat, przyszłość umów cywilno-prawnych studentów i edukacja w zakresie ubezpieczeń społecznych – m.in. o tych kwestiach opowiedziała Prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych US, prof. Gertruda Uścińska.
W 1968 roku „aktyw robotniczy” zwożono autobusami, żeby wybił z głowy studentom protesty. W 1976 potępiano na wiecach „warchołów z Radomia”, popierając towarzysza Gierka. W 2017 roku autobusami przybywali do Warszawy leśnicy, żeby popierać działalność ministra środowiska. A przed Sejmem – wiec poparcia dla rządu.
Ten, kto nie przejdzie na emeryturę po osiągnięciu ustawowego wieku i przepracuje jeszcze minimum dwa lat dostanie ekstra 10 tys. zł. Takim bonusem rząd chce zachęcić do pozostania na rynku pracy.
Stan naszych budżetów domowych systematycznie się poprawia. Płace są coraz wyższe i wszystko wskazuje na to, że będą nadal rosnąć w kolejnych miesiącach. Na poprawę nastrojów – przynajmniej jego beneficjentów – wpływa też program Rodzina 500+. Mimo to, większość z nas nie planuje w przyszłym roku podejmowania żadnych działań związanych z finansami. Jak pokazuje najnowsze badanie Deutsche Bank, jeśli już mamy taki zamiar, najczęściej są to plany dotyczące samodzielnego odkładania ma emeryturę, a także otwarcie lokaty oszczędnościowej.
Do Polaków coraz bardziej dociera świadomość niskiej emerytury w przyszłości
Według badań Prudential Family Index, dominującą postawą wobec oszczędzania na przyszłość jest obawa, że na emeryturze będziemy żyć krótko, albo wcale jej nie dożyjemy
Poprawnie wskazujemy wiek 20-30 lat jako najlepszy do tego, aby zacząć oszczędzanie, jednak albo tego nie robimy, albo zaczynamy zbyt późno
Wymówką większości ankietowanych jest to, że nie mają wolnych środków, aby przeznaczyć je na oszczędności
W nowej, wspaniałej odsłonie portalu warto by pisać (przynajmniej na początku) o nowych, wspaniałych rzeczach. No to zastanówmy się. Gospodarka… wygląda na to, że się kurczy. To wszystko przez to, że jacyś obrzydliwcy inwestować nie chcą. I za chwilę nie będą musieli: to na ogół starsi panowie, którym właśnie przybliżono wiek emerytalny. Wszyscy – zwłaszcza ZUS, budżet i przyszli otrzymywacze głodowych emerytur – bardzo się ucieszyli.
Oszczędzamy mniej niż Czesi i Słowacy, nie mówiąc o Skandynawach czy Niemcach. Procentowo więcej niż my na emeryturę odkładają m.in. mieszkańcy Tajlandii. Afryka i Daleki Wschód zostawiają nas w tyle w oszczędnościach na edukację i na własny biznes.
Zaledwie co trzeci Polak oszczędza na emeryturę samodzielnie, poza systemem obowiązkowych składek. Większość z nas twierdzi, że nie odkłada bo „nie musi”, albo zajmie się tym w przyszłości. Tymczasem jak pokazują wyliczenia ekspertów, państwa może po prostu nie stać na zapewnienie nam godnej emerytury. Jedynym sposobem, by temu zaradzić, jest zadbanie o swoją przyszłość samodzielnie.
Poczucie finansowego bezpieczeństwa wśród Polaków zwiększa się. Co prawda nadal większość z nas odkłada pieniądze na tzw. „czarną godzinę”, jednak odsetek takich odpowiedzi jest zdecydowanie niższy niż w latach ubiegłych – wynika z najnowszego badania opinii, przeprowadzonego przez Deutsche Bank. Drugim celem, na który najchętniej oszczędzamy, jest edukacja dzieci. Co ciekawe, istotnie wzrosło zainteresowanie gromadzeniem kapitału z myślą o emeryturze. Wszystko wskazuje na to, że świadomość, jak niskie będą świadczenia wypłacane za kilkadziesiąt lat, wzrasta. Coraz częściej zdajemy sobie też sprawę, że zadbanie o swoją emerytalną przyszłość we własnym zakresie, staje się niezbędne.
Jak pokazują dane z najnowszego raportu BGŻOptima „Polak oszczędny 2016 – czy oszczędność jest dziedziczna?” to nie nastolatki, ale ich rodzice i dziadkowie prezentują postawę YOLO jeśli chodzi o kwestie finansów i oszczędzania. Podczas gdy wśród dorosłych Polaków oszczędza mniej niż połowa, w populacji nastolatków w wieku 15-18 lat odkładanie pieniędzy deklaruje aż 90 proc. Co ważne, spora grupa oszczędzających bo niemal 20 proc. robi to bez żadnego konkretnego celu. Pozytywne nastawienie młodzieży do oszczędzania zdecydowanie odróżnia ją od starszych generacji. To bowiem właśnie preferencja dla wydawania „tu i teraz”, a nie brak faktycznych możliwości finansowych jest w naszym kraju największą przeszkodą w kumulowaniu indywidualnego majątku na przyszłość.
Wraz z końcem lipca zamknęło się okienko transferowe. Przyszli emeryci mogli zdecydować o przekazywaniu swoich składek do ZUS lub OFE. Tymczasem oprócz tych dwóch form oszczędzania Polacy mogą odkładać pieniądze jeszcze w inny sposób – wykorzystując III filar. Przy czym, jak wynika z badania „Skłonność Polaków do dodatkowego oszczędzania na emeryturę – mit czy rzeczywistość?*” przeprowadzonego przez TNS Polska na zlecenie Nationale-Nederlanden, aż 53 proc. pytanych nie jest w stanie wymienić żadnego ze sposobów odkładania dodatkowych pieniędzy w poczet przyszłej emerytury.