Koniec ery Haruhiko Kurody w Banku Japonii
Kończy swoje urzędowanie Haruhiko Kuroda, który przez 10 lat (od marca 2013 roku) pełnił funkcję prezesa Banku Japonii (BoJ).
Kończy swoje urzędowanie Haruhiko Kuroda, który przez 10 lat (od marca 2013 roku) pełnił funkcję prezesa Banku Japonii (BoJ).
– Gdyby nie błędna polityka Narodowego Banku Polskiego, inflacja w Polsce wynosiłaby obecnie ok. 10%, a nie ok. 17% – mówił profesor Dariusz Filar, były członek Rady Polityki Pieniężnej podczas konferencji prasowej, zorganizowanej przez Forum Obywatelskiego Rozwoju (FOR).
Prezes Bundesbanku Jens Weidmann, krytyk polityki pieniężnej Europejskiego Banku Centralnego niespodziewanie ogłosił w środę 20 października, że ustąpi z końcem roku, dwa lata przed upływem ośmioletniej kadencji, stwarzając nowemu rządowi Niemiec możliwość wybrania „mniej konfrontacyjnego” następcy, jak to ujął Reuters. Weidmann powiedział, że odchodzi z „powodów osobistych” 31 grudnia b.r.
Inflacja HICP w Polsce wyniosła 3,4% r/r w grudniu 2020 r. wobec 3,7% r/r inflacji miesiąc wcześniej, podał unijny urząd statystyczny Eurostat. W ujęciu miesięcznym wskaźnik wzrósł o 0,3%.
Inflacja HICP w Polsce wyniosła 3,8% r/r we wrześniu br. wobec 3,7% r/r inflacji miesiąc wcześniej, podał unijny urząd statystyczny Eurostat. W ujęciu miesięcznym wskaźnik wzrósł o 0,2%.
Za dalszym cięciem stóp procentowych przemawiały obawy przed deflacją, umocnienie złotego i konieczność łagodzenia obciążeń kredytowych społeczeństwa – napisał w poniedziałkowym artykule członek RPP Eryk Łon.
‒ Zadłużenie na całym świecie wyraźnie wzrośnie w stosunku do PKB, prawdopodobnie od 20 do 40 punktów procentowych ‒ twierdzi Główny Ekonomista i Dyrektor Biura Analiz Makroekonomicznych Banku Pekao S.A., Ernest Pytlarczyk, który 23 kwietnia w ramach Kwadransa z EKF rozmawiał z Ludwikiem Koteckim, Dyrektorem Instytutu Odpowiedzialnych Finansów i byłym Głównym Ekonomistą Ministerstwa Finansów.
Zwiększenie zakupów aktywów przez banki centralne i finansowanie przez nie rosnącego długu publicznego wywołuje obawy przed wybuchem inflacji. Nie wszyscy się jednak z tym zgadzają.
Jest za wcześnie, by NBP przedstawiał wiarygodne prognozy uwzględniające skutki pandemii – powiedziała PAP Biznes członkini RPP Grażyna Ancyparowicz. Jej zdaniem, możliwe jest pojawienie się w Polsce deflacji w 2021 r. Ocenia, że duże banki poradzą sobie z niższymi stopami proc. i postuluje przywrócenie nadzoru bankowego do NBP.
Przed kilku dniami Robin Harding, szef biura Financial Times w Tokio, opublikował komentarz „Japonizacja prześladuje USA i Europę”, w którym stwierdza, że gospodarki po obu stronach Atlantyku podobnie jak Japonia balansują na krawędzi deflacji i ich dynamika się zmniejsza. Harding nie wspomniał, że w podobnej pułapce mogą się wkrótce znaleźć także Chiny
W bieżącym roku pod choinką najwięcej leżeć będzie upominków służących w domu i ogrodzie, dziecięcych zabawek oraz farmaceutyków. Na prezenty wydamy ponad dwa razy więcej niż na tradycyjną świąteczną wieczerzę – wynika z szacunków Open Finance. W sumie, organizacja wigilii dla 10-osobowej rodziny kosztuje w 2017 roku 1082 zł. To więcej niż przed rokiem.
Na początku br. sytuacja przedsiębiorstw poprawiła się, a wskaźnik oceny bieżącej sytuacji ekonomicznej kształtował się wyraźnie powyżej swojej długookresowej średniej. Był to skutek wzrostu sprzedaży, napędzanego przez rosnące dochody gospodarstw domowych. Przedsiębiorstwa oczekują kontynuacji tych pozytywnych tendencji w kolejnym kwartale, choć na razie poprawa nastrojów nie przekłada się na inwestycje. Jednocześnie tempo rozwoju firm jest umiarkowane, co podobnie jak zwiększające się koszty produkcji, ogranicza wzrost wydajności i poziom rentowności.
Zdecydowanie powyżej oczekiwań rynkowych okazały się dynamiki produkcji przemysłowej, budowlano-montażowej czy też sprzedaży detalicznej. Pozytywnie zaskoczyły również dane dotyczące przeciętnego wynagrodzenia oraz odbiła dynamika oddawanych mieszkań. Nieco poniżej konsensusu okazał się odczyt inflacyjny, ale mimo wszystko 2 proc. w skali roku, to i tak sporo w porównaniu z jeszcze niedawno obserwowaną deflacją.
Ceny towarów i usług konsumpcyjnych spadły w październiku 2016 r. o 0,2 proc., a w stosunku do września br. wzrosły o 0,5 proc. – podał GUS.
Warunki gospodarcze powoli wracają do normalności. Globalna inflacja może przyspieszyć z powodu efektu bazy. Konkurencyjna dewaluacja walut nadal jest w cenie – co widać na przykładzie UK, strefy euro i Chin, które chcą w ten sposób zwiększyć swój udział w globalnym rynku. W Hiszpanii w końcu stworzono nowy rząd, co zmniejsza ryzyko kolejnego kryzysu politycznego w Europie, przynajmniej do 4 grudnia, gdy odbędzie się referendum konstytucyjne we Włoszech.
W globalnej gospodarce pojawiło się kilka promyków nadziei: globalna inflacja lekko przyspieszyła dzięki wyższym cenom towarów, z Chin napływają sygnały wskazujące na wyjście z deflacji, a na rynkach wschodzących stabilizują się zarówno przepływy kapitałowe jak i wzrost gospodarczy.
Przekaz globalnych banków centralnych jest jasny – polityka pieniężna musi zostać wsparta rządowymi działaniami fiskalnymi stymulującymi gospodarkę. Na szczęście, stopy procentowe znajdujące się na najniższych poziomach w historii sprawiają, że taki scenariusz jest możliwy.
Rada Polityki Pieniężnej podczas posiedzenia w dniach 6-7 września br. pozostawiła stopy procentowe bez zmian, czyli podstawowa stopa nadal wynosi 1,5 proc. Przy podejmowaniu decyzji Rada brała pod uwagę aktualną sytuację gospodarczą Polski, którą ocenia jako dobrą. Nie widzi więc ona powodu do obniżki kosztu pieniądza. Ewentualny spadek stóp procentowych i tak nie spowodowałaby przyspieszenia wzrostu PKB, którego dynamika za II kwartał wyniosła 3,1 proc. Należy jednak mieć na względzie, że jest to wskaźnik gorszy od oczekiwań i założeń budżetowych. Dzięki wsparciu funduszy unijnych spodziewany jest wzrost inwestycji, co powinno zapewnić zrównoważony rozwój gospodarczy.
Inwestorzy mieli mieszane nastroje podczas środowych notowań w Europie, ale nie da się ukryć, że nieco więcej niż połowa indeksów na Starym Kontynencie traciła na wartości. Wniosek, jaki nasuwa się to, że gracze wciąż czują się niepewnie przed piątkowym oficjalnym raportem o sytuacji na rynku pracy w USA, który powinien być podstawą dla Fed przy decyzji o koszcie pieniądza.
Czwartkowe notowania na rynkach światowych odbywały się w nerwowej atmosferze i oczekiwaniu na dzisiejsze wystąpienie szefowej Fed, Janet Yellen na sympozjum w Jackson Hole. Na większości giełd notowania zakończyły się spadkami w przedziale od 0,5% do 1%. Niemiecki DAX stracił 0,88%, francuski CAC40 spadł o 0,65%, a brytyjski FTSE100 o 0,28%. Warszawski indeks skupiający największe polskie spółki zakończył dzień spadkiem zaledwie o 0,26% przy obrotach na całym rynki niewiele przekraczających 650 mln zł. Parkiet przy ul. Książęcej był zatem jednym z lepiej prezentujących się w Europie, pomimo kilku informacji, które zaszkodziły złotemu.