Conperio

Mikołaj Zając, ekspert rynku pracy i prezes firmy konsultingowej Conperio.
Multimedia

Ukraińcy wyjeżdżają do ojczyzny walczyć z Rosją, jak uniknąć braku rąk do pracy?

Z Polski wyjechało około kilkadziesięciu tysięcy Ukraińców, którzy wrócili zaciągnąć się do armii i bronić kraju przez rosyjską inwazją. Dla polskiego rynku pracy oznacza to potężny odpływ pracowników. Nie spowoduje on całkowitego paraliżu, ale przysporzy dużych problemów pracodawcom w branżach takich jak transport czy budownictwo, które już wcześniej borykały się z problemem rąk do pracy. Ich miejsce – przynajmniej w części – mogą jednak zająć uchodźcy z Ukrainy, którzy już przyjechali do Polski. Dlatego eksperci apelują o umiejętne zarządzanie tą falą imigracji, żeby uniknąć chaosu, oraz wprowadzenie mechanizmów ułatwiających uchodźcom płynne wejście na polski rynek pracy.

Mikołaj Zając, prezes Zarządu Conperio.
Multimedia

Pracy dla uchodźców z Ukrainy nie zabraknie, ale potrzebna jest baza danych o ich kompetencjach

– Trzeba jak najszybciej stworzyć centra, które będą oceniały poziom kompetencji osób przyjeżdżających z Ukrainy. Już na etapie przekraczania granicy powinno się wstępnie weryfikować ich kwalifikacje, umiejętności zawodowe, posiadane uprawnienia i tworzyć bazę informacji, żeby móc kojarzyć ze sobą pracodawców i pracowników – apeluje Mikołaj Zając, prezes Zarządu Conperio.

Segregatory z napisami: zwolnienia lekarskie i urlopy
Rynek pracy

Majówka na „lewym L4”? W długi weekend liczba zwolnień wzrasta o 20 proc.

W tym roku kalendarz układa się bardzo korzystnie dla pracowników planujących urlop w maju – na początku miesiąca, biorąc 2 dni wolnego, można wydłużyć sobie weekend aż do 9-ciu dni. Jak co roku, znajdą się także i tacy, którzy w tym terminie postanowią udać się na „lewe” zwolnienie chorobowe. Problem nadużywania „L4” w celu przedłużenia majówki i innych okresów świątecznych notorycznie powraca.

STRONA 1 Z 1