Obawy przed wstrząsem inflacyjnym są przesadzone
Wszystko zaczęło się 2 lutego od publikacji niepokojąco wysokiego wzrostu płac w Stanach Zjednoczonych (2,9% r/r) oraz wyższego, niż oczekiwano odczytu amerykańskiego CPI za styczeń (2,1% r/r).
Wszystko zaczęło się 2 lutego od publikacji niepokojąco wysokiego wzrostu płac w Stanach Zjednoczonych (2,9% r/r) oraz wyższego, niż oczekiwano odczytu amerykańskiego CPI za styczeń (2,1% r/r).
Z jednej strony giganci technologiczni tacy jak TenCent i Alibaba coraz śmielej podbijają rynek usług finansowych. Z drugiej – firmy ubezpieczeniowe wkraczają do świata cyfrowego i pokazują, jak budować relacje z klientami.
Kilka tygodni temu chińskie giełdy zapoczątkowały światową wyprzedaż w wyniku obaw dotyczących krajowego wzrostu gospodarczego. Obawy te jednak szybko zniknęły po publikacji zaskakująco pozytywnych danych dotyczących chińskiego eksportu oraz po podjęciu istotnych działań na rzecz reformy podatkowej w Stanach Zjednoczonych.
W 2018 roku możemy liczyć na kontynuację ożywienia w światowej i polskiej gospodarce. Sytuacja na rynkach finansowych będzie jednak mniej komfortowa niż do tej pory. Trzeba się liczyć z większą zmiennością, a więc i większym ryzykiem oraz słabszym zachowaniem indeksów giełdowych. Jednym ze źródeł niepewności i wahań będzie polityka pieniężna głównych banków centralnych.
Wraz ze zbliżaniem się 2018 roku trzeba zadać cztery kluczowe pytania: Czy wzrost gospodarczy ma solidne podstawy? Czy inflacja kiedykolwiek powróci? Czy należy obawiać się wyższych rentowności obligacji? Gdzie może powinąć się noga?
O outsourcingu – Wiktor Doktór, prezes fundacji Pro Progressio w rozmowie z Robertem Lidke.
Kiedy mówimy o rynkach wschodzących, zwykle myślimy o takich krajach jak Chiny, Brazylia, Indonezja, Indie, Meksyk, Turcja i inne. Jak jednak kategoryzować kraje, które nie są zaliczane do rynków wschodzących?
Brazylia, Rosja, Indie i Chiny – państwa BRIC – znajdują się w centrum uwagi inwestorów od 15 lat. Termin BRIC został stworzony w 2001 roku przez byłego dyrektora departamentu zarządzania aktywami w Goldman Sachs, Jima O’ Neila. Od tego momentu państwa te notują stały wzrost, nawet jeśli od czasu do czasu przechodzą przez okresy niestabilności.
Dynamicznie zwiększający się PKB, rosnące płace i malejące bezrobocie zawdzięczamy poprawie koniunktury w strefie euro oraz na świecie. Niestety, z dużym prawdopodobieństwem to krótkotrwały stan. Nikłe są perspektywy, by ok. 4-procentowy wzrost utrzymał się w Polsce dłużej niż przez kilka najbliższych kwartałów
Ceny złota fizycznego poszły we wrześniu w górę do nowych rocznych maksimów, osiągając podobne poziomy do tych z września 2016 r. Kursy akcji wielu spółek powiązanych ze złotem są jednak znacznie niższe od poziomów sprzed roku. Dotyczy to przede wszystkim przedsiębiorstw wydobywczych o mniejszej kapitalizacji, których papiery prawie nie zyskały na wartości podczas niedawnego odbicia na rynku złota.
Zmiany geopolityczne powodują, że rośnie zapotrzebowanie na wymianę dolara, coraz bardziej dysfunkcyjnej globalnej waluty rezerwowej, „na coś innego”. To poszukiwanie będzie kluczowe dla globalnych rynków w nadchodzących latach. Zacznijmy jednak od trzech geopolitycznych czynników, które wywierają presję na dolara oraz osłabiają jego rolę w globalnej gospodarce.
Globalna sprzedaż samochodów osiągnie poziom 100 mln w 2019 r., ponieważ innowacje są głównym czynnikiem zmian
Prognozuje się, że Chiny, a za nimi Indie, zdynamizują wzrost światowej sprzedaży w 2017 i 2018 r., rekompensując z nadwyżką spadek sprzedaży w USA i Wielkiej Brytanii.
Chiny, Francja, Niemcy, Wielka Brytania i USA utrzymują wiodącą rolę w sprzedaży samochodów elektrycznych z silnym wzrostem, który przekroczy liczbę 3 mln samochodów elektrycznych na świecie w 2017 r.
Japońscy producenci samochodów i włoscy dostawcy osiągają najwyższą rentowność. Z wyjątkiem amerykańskich i włoskich producentów samochodów poziom obciążenia zadłużeniem producentów jest obecnie niższy od poziomu sprzed kryzysu.
Niemcy, Japonia i USA utrzymują wiodącą rolę w dziedzinie badań i rozwoju oraz opatentowanych technologii. Dzięki agresywnemu wzrostowi sektor motoryzacyjny China staje się liderem nowych technologii M&A: wartość transakcji USA 6.2 mld USD w latach 2012-17
Wygląda na to, że obecne akcje w Azji zatrzymują tempo USA, po tym jak dziś rano niektóre kluczowe dane z Chin zostały ujawnione. Pokazują one, że import i eksport nie wzrastają tak szybko jak w poprzednim miesiącu. Choć ogólny bilans handlowy wyraźnie wzrósł, podobnie jak zagraniczne rezerwy walutowe Chin, handel z kluczowymi partnerami nie osiągnął najlepszych wyników.
Silne wzajemne powiązanie międzynarodowych rynków finansowych sprawia, że wszelkie zawirowania błyskawicznie przenoszą się do Polski. Ewentualny kryzys walutowy byłby u nas odczuwalny po 1 dniu, zaś turbulencje na rynkach akcji i obligacji maksymalnie po 5 dniach. Najgroźniejsze byłyby wstrząsy w strefie euro, a także na rynkach: brytyjskim, amerykańskim oraz chińskim – wynika z raportu „Kierunki 2017″przygotowanego przez DNB Bank Polska i firmę doradczą Deloitte. Jednak w dłuższej perspektywie skutki takiego kryzysu dla polskiej gospodarki będą łagodniejsze niż w krajach, z których nadszedł kryzys.
Śliniąc się na myśl o zarobkach finansowych, inwestorzy na Wall Street wydają się być zaniepokojeni jedynie swoim następnym posiłkiem. Rynek akcji rzeczywiście kroczył ostatnio gładko w przestrzeń kosmiczną, stale rosnąc w ciągu ostatnich kilku lat i osiągając regularnie nowe rekordowe notowania. Dow Jones i SPX500 są obecnie notowane na swoim najwyższym poziomie, a Nasdaq 100 nie jest daleko.
Złoty najsilniejszy od 2,5 lat w reakcji na dane z USA. Mocne euro stabilizatorem zmian na EUR/PLN – głównej parze polskiego eksportu. Tanieją waluty, w którym prowadzony jest import (USD) lub w którym Polacy mają zadłużenie (CHF). Sytuacja korzystna dla gospodarki. Wydarzeniem tygodnia posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego. Niewielkie ryzyko zmiany dominujących tendencji.
Pomimo nowego rekordu nadmiaru oszczędności w przedsiębiorstwach niefinansowych, utrzymujący się wysoki wskaźnik opóźnionych płatności oraz gwałtowny wzrost liczby niewypłacalności dużych firm (o obrotach powyżej 50 mln EUR) wskazują na to, że globalne tempo rozwoju gospodarki wiąże się z pewnymi wyzwaniami, jak twierdzi Euler Hermes, wiodący na świecie ubezpieczyciel należności.
Drugi kwartał 2017 roku minął pod znakiem zmniejszającej się zmienności na globalnych rynkach, zwłaszcza w Europie po wyborach prezydenckich we Francji. Rosły notowania ryzykownych aktywów, ponieważ na rynku zapanowała stabilność.
Mamy dziś obfitujący w wydarzenia dzień w Azji. Trochę pozytywnych danych na temat produkcji zostało ujawnionych zarówno w Chinach, jak i Japonii, ale są one tylko wisienką na torcie. Chiny właśnie otworzyły swój, wart 9 bilionów dolarów, rynek papierów dłużnych dla zagranicznych kupców za pośrednictwem Hong Kongu. Teraz każdy, kto chce kupić chińskie obligacje może to zrobić nawet jeżeli nie jest obywatelem Chin. Jest to duża zmiana w kierunku otwarcia chińskich rynków dla globalnych inwestorów.
Publikowane dziś przez GUS dane o produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej mogą wesprzeć złotego, ale nie zmienią oczekiwań co do działań RPP i nie przesądzą o losach złotego w najbliższych tygodniach.
Bloomberg Commodity Index zbliżył się do dolnej granicy zakresu, w którym pozostaje od 14 miesięcy. Indeks, który mierzy notowania 22 głównych towarów (z równą wagą między surowcami energetycznymi, metalami i towarami rolnymi) jest ciągnięty w dół przez wysokie zapasy ropy naftowej, zacieśnienie warunków monetarnych/spowolnienie gospodarcze w Chinach oraz słabnące oczekiwania związane z agendą infrastrukturalną Prezydenta USA.
Wzrosty kontraktów futures na kluczowe ziarna w USA zrównoważyły w ubiegłym tygodniu spadki większości surowców energetycznych. Notowania ropy naftowej zanotowały trzeci spadek w skali tygodnia z rzędu, nawet mimo nasilonego napięcia geopolitycznego na Bliskim Wschodzie. Zwyżki notowań metali szlachetnych ograniczyła zaś ostatnia realizacja zysków przed posiedzeniem FOMC zaplanowanym na 14 czerwca.
Indeks MSCI Emerging Markets, który obrazuje koniunkturę na najważniejszych rynkach wschodzących, zyskał do końca maja 17 proc. Analiza globalnej sytuacji gospodarczej pokazuje, że jego dalsze wzrosty są możliwe. Dlatego naszym zdaniem w najbliższych miesiącach na akcjach i obligacjach z wybranych krajów emerging markets da się jeszcze zarobić. Pomoże w tym umacnianie się lokalnych walut względem dolara amerykańskiego.
Wokół nowych (czyli słabiej rozwiniętych) rynków wschodzących narosło kilka mitów, które często zniechęcają inwestorów preferujących rynki rozwinięte lub tradycyjne rynki wschodzące.
Pomimo faktu, iż istnieje niewielu przywódców, którzy zgodziliby się z przerażającą decyzją prezydenta Trumpa z zeszłej nocy, akcje zbliżają się do swoich rekordowo wysokich notowań. Wiemy, że Elon Musk i Bob Iger opuścili radę doradczą Trumpa, ale tego można się było spodziewać. Tym razem jednak, wielcy bankierzy zwrócili się przeciwko niemu. Prezesi JP Morgan i Goldman Sachs zdecydowanie sprzeciwiają się wycofaniu Stanów Zjednoczonych z paryskiego porozumienia COP21. Lloyd nawet użył swojego pierwszego tweeta w historii, aby wyrazić swój sprzeciw.
Porozumienie producentów z OPEC i spoza tej organizacji o przedłużeniu ograniczenia podaży o kolejnych dziewięć miesięcy nie zostało odebrane przez rynek z równie wielkim optymizmem jak pierwsza, listopadowa umowa.
Sejmowe zespoły parlamentarne – ds. przeciwdziałania ateizacji Polski i podejmujący walkę z ideologią gender – zakończyły swoją działalność. W ich miejsce powstały nowe zespoły, których celem będzie obrona katolickich wartości – informuje pewien bardzo zaangażowany w życie religijne portal. Nowe zespoły parlamentarne w tej kadencji Sejmu to zespół ds. walki z aborcją oraz drugi zespół, którego zadaniem jest propagowanie twórczości i dorobku Jana Pawła II.
Lloyds całkiem prywatny. W najbliższych dniach brytyjski rząd sprzeda ostatnie posiadane przez siebie akcje Lloyds Banking Group – informuje dziennik Guardian. Ma ich jeszcze 0,25 proc. Osiem lat temu podatnicy uratowali tę instytucję przed bankructwem (Lloyds TSB przejął z kolei będący na skraju upadłości HBOS) kosztem 20 mld funtów.
Atak z użyciem ransomware (oprogramowania wymuszającego okupy) o nazwie WannaCry zapoczątkowany 12 maja sprawił, że dziesiątki tysięcy urządzeń na całym świecie zostały zablokowane. Ofiarą padły między innymi: brytyjska służba zdrowia, rosyjskie MSW, firmy transportowe, telekomunikacyjne, ośrodki szkolnictwa i wiele innych organizacji. Koszt odblokowania każdego urządzenia dotkniętego atakiem to $300 płatne w walucie Bitcoin. Komunikat wysłany przez hakerów mówi również, że „jeżeli jesteś zbyt biedny, aby zapłacić”, dane zostaną odblokowane, ale… po 6 miesiącach.
Wygrana Macrona jest z punktu widzenia rynków finansowych dobrą informacją. istotnie ogranicza ryzyko polityczne. Tyle tylko, że ten wybór jest już uwzględniony w cenach. Dlatego po pierwszej pozytywnej reakcji, inwestorzy szybko przystąpili do realizacji zysków.