Złoty uzależniony od danych
Rano złoty pozostaje pod wpływem dwu przeciwstawnych impulsów. Popytowego wzrostu EUR/USD i podażowego pogorszenia nastrojów na GPW i części europejskich rynków akcji.
Rano złoty pozostaje pod wpływem dwu przeciwstawnych impulsów. Popytowego wzrostu EUR/USD i podażowego pogorszenia nastrojów na GPW i części europejskich rynków akcji.
Piątkowe rekordy na Wall Street, dzisiejsze wzrosty na azjatyckich parkietach oraz brak ważnych wydarzeń i publikacji makroekonomicznych powinny zapewnić wzrosty i nowe kilkuletnie rekordy na GPW. Na wartości może też zyskać złoty.
Wystrzał popytu, a następnie stabilizacja na GPW. Zamknięcie Średniej Przemysłowej powyżej psychologicznego poziomu 16000 pkt. Zamieszanie na EUR/USD. Czteromiesięczny szczyt na USD/JPY. A także wyprzedaż AUD/USD, NZD/USD, srebra i złota.
Piątkowy poranek przynosi osłabienie złotego do euro i stabilizację wobec dolara. Polska waluta ma jednak szansę zakończyć dzisiejszy dzień umocnieniem do obu tych walut.
Początek tygodnia upływa pod kątem oczekiwań na dzisiejsze sprawozdanie z FOMC. Co prawda, rynki są świadome gołębiego nastawienia komitetu, co nie zmienia faktu, że spekulacje odnośnie cięcia QE3 zawsze przybierają na sile.
Protokół FOMC i dane z USA z jednej strony, a rekonstrukcja rządu i aukcja długu z drugiej, to wszystko będzie dziś wpływać na notowania złotego. Nie ma wątpliwości, że czynniki globalne będą odgrywać pierwszoplanową rolę.
Wtorkowy poranek przynosi lekkie osłabienie złotego do głównych walut, po jego wczorajszym wyraźnym umocnieniu. Złoty jeszcze może odzyskać dziś siły.
Poniedziałkowy poranek przynosi niewielkie zmiany na rynku walutowym. Złoty pozostaje blisko poziomów z piątku, czekając na nowe impulsy. Jeżeli się nie pojawią jest szansa na jego lekkie umocnienie.
Kończący się tydzień miał trzy wydarzenia o których warto wspomnieć w jego podsumowaniu. Mianowicie przesłuchanie Janet Yellen przez Komisję Bankową Senatu USA, publikację wstępnych szacunków dynamiki Produktu Krajowego Brutto (PKB) dla dużej grupy państw Unii Europejskiej oraz raport Banku Anglii nt. inflacji.
Z dużej chmury mały deszcz – tak najkrócej można podsumować czwartkowe wystąpienie Janet Yellen na forum Komisji Bankowej Senatu USA. Rynki nie usłyszały nic o czym by wcześniej nie wiedziały.
Opublikowana już w środę wieczorem treść dzisiejszego wystąpienia Janet Yellen częściowo rozbroiła rynkową bombę, jaką jest jej dzisiejsze przesłuchanie w Senacie. Nie oznacza to jednak, że zabraknie emocji.
W środę, na dzień przed publikacją szacunkowych danych nt. dynamiki polskiego Produktu Krajowego Brutto (PKB) za III kwartał br. oraz na dzień przed przesłuchaniem Janet Yellen na forum Komisji Bankowej Senatu USA, czyli dwoma głównymi wydarzeniami obecnego tygodnia, można oczekiwać stabilizacji na polskich parach. Podobnej stabilizacji oczekujemy też na głównych parach walutowych.
Złoty w drugiej części dnia odrobił cześć porannych strat. Jednak krótkoterminowe perspektywy nie są najlepsze. Polska waluta może tracić na wartości. Sytuacja rozstrzygnie się w czwartek.
Wtorkowy poranek przynosi osłabienie złotego w relacji do głównych walut. Euro jest najdroższe od miesiąca, a dolar testuje poziomy najwyższe od blisko dwóch miesięcy.
Za nami tydzień pełen niespodzianek i zaskoczeń. Nie pierwszy w ostatnich miesiącach i prawdopodobnie nie ostatni. W sumie od września, gdy Fed nieoczekiwanie odsunął w czasie pierwsze cięcie wartości QE3, można było się do tej sytuacji przyzwyczaić. Tyle tylko, że wciąż trudno przejść nad takimi nagłymi zwrotami akcji do porządku dziennego.
Rynek walutowy nie był przygotowany na cięcie stóp procentowych w strefie euro już na obecnym posiedzeniu ECB. Stąd gwałtowna wyprzedaż euro. Trend ten powinien być kontynuowany.
Wydarzeniem czwartku na rynku walutowym jest posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego. To co postanowi lub zapowie bank ukształtuje sentyment do wspólnej waluty w kolejnych tygodniach.
Środowy poranek przynosi lekkie umocnienie złotego. O tym na jakich poziomach zakończy on dzisiejsze notowania zdecydują nastroje na rynkach globalnych i wyniki posiedzenia RPP.
Wtorkowy poranek przynosi lekkie osłabienie złotego, po tym jak wczoraj wyraźnie umocnił się on do euro i dolara. Zmiany te są pochodną wahań na rynku eurodolara.
Euro (EUR) osiągnęło sześciotygodniowe minimum na poziomie 1.3441 wobec dolara amerykańskiego (USD), po utracie ponad 360 pipsów w ubiegłym tygodniu. Dzisiejsza publikacja wskaźnika produkcji PMI dla Strefy Euro prognozowana była na 51.3 pkt. i prognoza ta sprawdziła się.