To będzie spokojny dzień na forexie
Poniedziałek na rynku walutowym, podobnie jak na wielu innych rynkach, upłynie pod znakiem niewielkich obrotów i równie ograniczonej zmienności. Wszystko za sprawą braku inwestorów z USA i Wielkiej Brytanii.
Poniedziałek na rynku walutowym, podobnie jak na wielu innych rynkach, upłynie pod znakiem niewielkich obrotów i równie ograniczonej zmienności. Wszystko za sprawą braku inwestorów z USA i Wielkiej Brytanii.
Rynek bał się Fed-u, a przestraszyły go Chiny
Bezapelacyjnym wydarzeniem numer jeden na rynkach finansowych w mijającym tygodniu miało być wystąpienie szefa Rezerwy Federalnej na forum jednej z parlamentarnych komisji, gdzie mówił o perspektywach amerykańskiej gospodarki oraz publikacja protokołu z ostatniego posiedzenia Federalnego Komitetu Otwartego Rynku (FOMC). I były.
Kwietniowy spadek sprzedaży detalicznej i mniejsza od oczekiwań poprawa na rynku pracy to kolejne argumenty przemawiające za obniżką stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej. Obecnie cięcie stóp na czerwcowym posiedzeniu jest już przesądzone.
Postępujące spowolnienie w Chinach, zamiast oczekiwanego odbicia gospodarczego, budzi strach inwestorów, który miejscami przeradza się w panikę. W czwartek japoński indeks Nikkei spadł o 7,3%, a polski WIG20 rozpoczął sesję od przeceny o 1,8%.
Wydarzeniem środy na rynkach finansowych będzie wystąpienie szefa Fed nt. perspektyw amerykańskiej gospodarki oraz publikacja protokołu z ostatniego posiedzenia FOMC. Cały dzień będzie podporządkowany tym wydarzeniom.
Dla Niemiec coraz większe znaczenia mają relacje handlowe z Chinami, przedkładane nad wyrównywaniem szans całej Unii Europejskiej w Państwie Środka. Wymaga to jednak szczególnej uwagi, celem uniknięcia negatywnego wpływu potencjalnie spowalniającej gospodarki Chin na niemiecki eksport.
Gorsze od oczekiwań wyniki I kwartału francuskiej i niemieckiej gospodarki podtrzymały obawy o ożywienie gospodarcze w strefie euro w drugiej połowie roku. Znalazło to przełożenie na osłabienie wspólnej waluty. Dane o PKB i zachowanie EUR/USD ciążą złotemu, który w środę rano traci na wartości.
Wczorajsza sesja nie pozwoliła zapomnieć inwestorom o kryzysie trawiącym Stary Kontynent. Niedźwiedzie nastroje na rynkach związanych z europejską walutą związane były z niepokojem, który wzbudził nowy raport Pew Research Center, obrazujący nastroje polityczne w Europie, które, delikatnie rzecz ujmując, są dalekie od ideału. Politycy, przyduszani kryzysem, od wielu miesięcy testują swoją cierpliwość.
W pierwszym kwartale wzrost gospodarczy w Polsce zwolnił do zaledwie 0,4% z 0,7% kwartał wcześniej. To najsłabszy wynik od 4 lat. Dane zwiększają szanse na cięcie stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej w czerwcu.
Korekta na polskim rynku długu, po tym jak w poprzednim tygodniu rentowność 10-letnich obligacji zahaczyła o poziom 3%, w zestawieniu z nieco gorszymi nastrojami na rynkach globalnych, powinno przynieść korekcyjne osłabienie złotego w najbliższych dniach. O tym na jakich poziomach zakończy on tydzień prawdopodobnie przesądzą dane o inflacji i związane z tym oczekiwania co do dalszych ruchów ze strony RPP.
Za nami długi weekend, który obfitował w zaskakujące zwroty na rynkach finansowych. W tym przede wszystkim zwroty oczekiwań wśród inwestorów. Przed nami tydzień w którym głównym wydarzeniem w Polsce będzie posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. Wiele wskazuje na to, że Rada obetnie stopy
Kwiecień przyniósł dalsze pogorszenie koniunktury w polskim sektorze przemysłowym. Sytuacja obrazowana zmianami indeksu PMI jest najgorsza od lipca 2009 roku. To kolejny mocny argument za obniżką stóp procentowych przez RPP.
Utworzenie nowego rządu we Włoszech wspiera notowania wspólnej waluty, co ma również pozytywny wpływ na złotego. To tylko przedsmak emocji jakie czekają inwestorów w tym tygodniu.
Brytyjska gospodarka w I kwartale wprawdzie nie zachwyciła dynamiką PKB, ale rozwijała się szybciej niż oczekiwali tego ekonomiści. To wystarczyło, żeby funt zdecydowanie zyskał na wartości. Może to być dopiero początek jego umocnienia.
Dzisiejszy poranek przynosi deprecjację złotego do głównych walut. To już czwarty dzień jego osłabienia i kolejny gdy zachowuje się on gorzej niż wskazywałoby na to otoczenie rynkowe.
Silne powiązanie koniunktury w Polsce od sytuacji w niemieckiej gospodarce sprawiło, że inwestorzy na rynku walutowym dziś bardziej wystraszyli się słabych danych od naszego zachodniego sąsiada, niż gorszych od prognoz wyników marcowej sprzedaży detalicznej. Efektem jest przecena złotego do dolara o prawie 4,5 gr i o ponad 3 gr w relacji do euro.
Na fali umiarkowanie dobrych nastrojów na rynkach globalnych złoty może w poniedziałek lekko się umocnić do głównych walut. Największym zagrożeniem dla takiego scenariusza pozostaje ewentualny spadek EUR/USD, który, jak wskazuje analiza techniczna, jest najbardziej prawdopodobnym scenariuszem na ten tydzień.
Środowy poranek przynosi stabilizację notowań złotego wobec euro i dolara na poziomach z wczorajszego zamknięcia. W tym ostatnim przypadku oznacza to najniższy kurs od dwóch miesięcy. Powrót dobrych nastrojów na rynkach globalnych, po ostatnim załamaniu cen na surowcach, każe liczy się z możliwością aprecjacji polskiej waluty w kolejnych godzinach
Fala wyprzedaży przetoczyła się w poniedziałek przez rynek surowcowy. Złoto potaniało o 4%, srebro o prawie 5%, miedź o 3,2%, a ropa Brent o 1,2%. Ceny znalazły się na wielomiesięcznych minimach. Wszystko za sprawą niepokojących danych z Chin, przy pewnej pomocy słabych raportów z USA.