Szanowni Państwo, Drodzy Czytelnicy!
Tak też było w i moim wypadku, po rozważeniu wielu za i przeciw, zdecydowałem się na podjęcie nowego wyzwania zawodowego, jakim było przyjęcie propozycji pracy w portalu PolskieRadio24.pl. Przez prawie dziewięć ostatnich lat z radością i, jak sądzę, zaangażowaniem pełniłem funkcję redaktora naczelnego „Miesięcznika Finansowego BANK”. Praca dla Was, Szanowni Czytelnicy, była dla mnie ogromnym zaszczytem i intelektualnym wyzwaniem. Dziękuję Wam, Autorom i Całemu Zespołowi Wydawnictwa Centrum Prawa Bankowego i Informacji (CPBiI) za pomoc w osiągnięciu obecnego, wysokiego poziomu merytorycznego miesięcznika. Szczególne podziękowania należą się naszemu sekretarzowi i wicedyrektorowi wydawnictwa Andrzejowi Lazarowiczowi, który wspólnie ze swoim zastępcą i naszym korektorem Marianem Boryckim – przy wsparciu mojego zastępcy Macieja Małka – dbali o odpowiedni przedmiotowy i językowy poziom artykułów.
Dziękuję Dyrekcji Wydawnictwa oraz Zarządowi Centrum Prawa Bankowego i Informacji za okazywane mi ogromne zaufanie i umożliwienie swobody w doborze tematyki tekstów naszych Autorów – także tych pochodzących z sektora bankowego i środowiska naukowego. Jestem dumny z tego, co wspólnie osiągnęliśmy i jestem spokojny o to, że moi następcy będą godnie kontynuować nasze wspólne dzieło.
Stanisław Brzeg-Wieluński
Podziękowanie
Szanowny Redaktorze, Drogi Stachu,
i dla nas przyjemnością była praca z Tobą przy planowaniu, produkcji i ocenianiu kolejnych numerów. Zdarzało się, co tu ukrywać, że czasami bywało nerwowo. Ale tylko dlatego, że każdemu z nas – autorom, redakcji i zespołowi wydawnictwa – zależało na jak najwyższym poziomie każdego z numerów i każdego z tekstów. Mamy nadzieję, choć być może nie nam to oceniać, że mimo różnych czasami kłopotów udało się to nam.
Przed nami zadanie niełatwe – musimy dołożyć wszelkich starań, aby zachować poziom merytoryczny, jaki wspólnie z Tobą osiągnęliśmy. A przecież wszyscy wiedzą, że choć trudno, to jednak łatwiej zdobyć szczyt niż na nim się utrzymać. Nie tracimy wszakże nadziei, że nam się to uda.
W nowej pracy życzymy samych sukcesów i jeszcze lepszych, jeśli to możliwe, osiągnięć jak w naszym zespole. I choć się rozstajemy, nie mówimy żegnaj, lecz jedynie do widzenia…