Na globalnym froncie gospodarczym sytuacja zaczyna się pogarszać

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

euro.dolar.01.250xNa globalnym froncie gospodarczym sytuacja zaczyna się pogarszać - od USA, przez Polskę, po Chiny. Podobnie jak w 2010 i 2011 r. lato będzie stało pod znakiem pytań o skalę spowolnienia.

Najnowszy zestaw danych makroekonomicznych z Polski wpisuje się w scenariusz stopniowego, acz wyraźnego, spowolnienia gospodarki. Informacje o PKB za I kwartał pokazują, że wzrost – zgodnie z naszymi oczekiwaniami – spowolnił do 3,5 proc. rok do roku, z 4,3 proc. w IV kwartale 2011 r. Nadchodzące kwartały mogą być jeszcze słabsze. Spowalniają inwestycje, słaby jest wzrost konsumpcji, a nic nie wskazuje, żeby którykolwiek z tych motorów wzrostu miał odzyskać pełną moc.

Konsolidacja fiskalna i niepewność na rynkach będą podcinały skrzydła inwestycjom, a niski wzrost płac realnych negatywnie wpłynie na konsumpcję. Majowy odczyt indeksu PMI dla przemysłu – na poziomie 48,9, wobec 49,2 w kwietniu – potwierdza, że drugi kwartał był gorszy od pierwszego. Choć nie musi być to zjazd po równi pochyłej, poduszką amortyzującą osłabienie gospodarki może być jak zwykle w takich okresach słabszy kurs złotego, który sprawia, że rośnie wkład eksportu netto we wzrost PKB.

Wydarzenia w gospodarce przebiegają zgodnie z naszymi prognozami. Co do dalszych kwartałów, wskazują one na spowolnienie tempa wzrostu do 2,2 proc. na koniec 2012 r.

Ignacy Morawski
Główny Ekonomista
Polski Bank Przedsiębiorczości