Strefa VIP: Zielone oczy historii – cz.II

PRZEMYSŁAW WIŚNIEWSKI

Wczytując się w motto naszej opowieści, możemy bez zbędnych wahań dojść do wniosku, że w czasach, w których żyjemy, w których żyli nasi przodkowie zawsze i wszędzie poszukiwaliśmy sposobów zrozumienia otaczającego nas świata i zachodzących zmian. Zasypywani jednak byliśmy i jesteśmy, i będziemy milionami informacji istotnych o tyle, o ile owe informacje żyją i absorbują, przynajmniej przez jakiś czas nasz umysł. Posługujemy się więc instrukcjami obsługi technicznej, sposobem włączania, wyłączania, przetwarzania. By żyć, musimy wiedzieć, którą stroną wsunąć, znać kolejność przyciskania, puszczania, wyjęcia czy jakiejkolwiek innej czynności. Bowiem tylko zachowanie w pamięci czterocyfrowych kodów daje nam możliwość robienia tego, co chcemy, czy byśmy chcieli. Każdorazowo i codziennie zdajemy egzamin z bezbłędnego przejścia przez bramkę zgrabnego włączenia telewizora czy komputera. Umiejętności zastępuje nam kod PIN, a wiedzę pamięć. Tymczasem historia nie jest zbiorem dat i przypisanych doń wydarzeń. Nie można jej wyklepać na pamięć, chyba że chodzi o występ w brokatowym super-, hiper-de luxe teleturnieju, w którym można wygrać niezłą kasę! Ważna jest dobra pamięć i kupa emocji.

Czynnikiem budującym naszą wiedzę jest historia. Pozwala ona bowiem rozumieć, co się dzieje w świecie dookolnym. Motor rozwoju wiedzy to edukacja, która jest zbiorem rozumnych zapatrywań społecznych i rozumienia procesów cywilizacyjnych, nie zaś wiadomości fachowych! Od dwóch stuleci trwa na ten temat w Polsce dyskusja i wielka praca. Nie chodziło o okiełznanie natury przez naukę i technikę i zmianę warunków materialnych bytowania ludzkiego tak, jak to działo się na zachodzie Europy. Była to przede wszystkim idea moralna, społeczna i polityczna, zawierająca w sobie dążenie do równości praw, wolności jednostki i narodu. I to nas różniło od dookolnego świata.

Kształt, jakość i dostępność edukacji na wszystkich poziomach stanowi obecnie istotny czynnik rozwoju społecznego. Społeczeństwo oparte na wiedzy nie może istnieć bez dostosowanej do potrzeb XXI wieku edukacji, czyli wiedzy w najszerszym tego pojęcia znaczeniu. Gromadząc doświadczenia i mądrość pokoleń za pomocą: tradycji, narzędzi, książek, obrazów i innych elementów otaczającej rzeczywistości, umożliwia się społeczeństwu, a zwłaszcza młodemu pokoleniu korzystanie z doświadczeń nie tylko własnych, ale i cudzych.

Potrzebne jest więc pobudzenie wyobraźni twórczej jak najszerszego grona młodych obywateli. Edukacja to wykształcenie nawyku i potrzeby kreatywnego myślenia ekonomicznego, racjonalnego i perspektywicznego, umiejętności korzystania z dobrodziejstw współczesnej cywilizacji dla kształtowania postawy czynnej, proekonomicznej, rozumienia warunków funkcjonowania i rozwoju współczesnego świata, jak i budowę własnej przyszłości w Polsce, Europie i w świecie XXI wieku.

Dzisiaj bardzo wielu naszych rodaków chciałoby więcej wiedzieć na temat finansów, a jednocześnie nie chce sięgać po wiedzę. ...