Strefa VIP: Czysta przyjemność netto

Artur St. Rolak

Zaczęło się w maju na polu Toya Golf & Country Clubu w Wiszni Małej pod Wrocławiem, a zakończyło we wrześniu w First Warsaw Golf & Country Clubie. Po drodze były jeszcze spotkania na Kalinowych Polach w pobliżu Świebodzina, w Rosa Private Golf Clubie w Konopiskach na Górnym Śląsku, Sierra Golf Clubie niedaleko Wejherowa oraz Kraków Valley. W sumie rozegrano sześć turniejów eliminacyjnych w pięciu kategoriach handicapowych oraz finał. – W myśl hasła „Passion to Perform”, bliskiemu Deutsche Bankowi, golf to sport, w którym sprawdzić się może każdy – niezależnie od płci, wieku i poziomu sprawności fizycznej. Wystarczy tylko odkryć w sobie pasję – uważa Leszek Niemycki, wiceprezes zarządu Deutsche Bank Polska.

Zero absolutne

W golfie tę pasję odkryć tym łatwiej, że początkujący amator ma szansę nawet w konfrontacji ze zwycięzcą turnieju Wielkiego Szlema. Zapewnia to system handicapów. Polega on, najkrócej mówiąc, na odejmowaniu od wyniku takiej liczby uderzeń, jaka odpowiada poziomowi grającego. Profesjonaliści grają bez handicapu albo – jak kto woli – z HCP 0. W Polsce amatorzy zaczynają od +54, ale wszystko, co powyżej +36 jest tylko do informacji własnej adepta tego sportu. Najwyższym handicapem branym pod uwagę w turniejach amatorskich jest właśnie HCP 36. Uczestnicy cyklu Deutsche Bank Polish Masters 2015 zostali podzieleni na kategorie 0-10, 10-15, 15-20, 20-25 i 25+ (szóstą, o czym później, dołożono w turnieju finałowym), więc takimi początkującymi golfistami już nie są i całkiem dobrze (lub bardzo dobrze) posługują się driverami i putterami.

Sześć turniejów eliminacyjnych wyłoniło 85 finalistów, którzy spotkali się w First Warsaw Golf & ...