Stopy bez zmian, ale raty i tak w górę
Rada Polityki Pieniężnej pozostawiła stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Kredytobiorcy muszą jednak pamiętać, że wzrosły one w kwietniu, maju i czerwcu, co w wielu bankach oznacza podwyżkę oprocentowania kredytu hipotecznego w lipcu.
Decydująca o oprocentowaniu większości kredytów hipotecznych w złotych trzymiesięczna stawka WIBOR jest aktualnie na poziomie najwyższym od lutego 2009 r. i wynosi 4,70 proc. Stawka nieprzerwanie rośnie od jesieni ub. r., jesteśmy zatem w trakcie cyklu podwyżek stóp procentowych, co zresztą potwierdzają słowa prezesa Narodowego Banku Polskiego wypowiadane w trakcie konferencji prasowych przy okazji ogłaszania decyzji RPP.
Tym razem, jednak, po trzech podwyżkach z rzędu, Rada zdecydowała o pozostawieniu stóp na niezmienionych poziomach.
Niby to dobra wiadomość dla kredytobiorców, bo oznacza pozostawienie oprocentowania kredytu hipotecznego w złotych na niezmienionym poziomie, jednak nie do końca tak jest.
Trzeba bowiem pamiętać, że uaktualnienia stawek bankowych rzadko są przeprowadzane co miesiąc (tak robi m.in. mBank), najczęściej co trzy miesiące, od nowego kwartału. Czyli przeciętny posiadacz kredytu hipotecznego w polskiej walucie ostatnie trzy podwyżki stóp odczuje (bądź też już odczuł) w lipcu.
Brak zmiany stopy lombardowej (pozostaje na poziomie 5,75 proc.) oznacza niezmienioną wysokość maksymalnego oprocentowania pożyczek. Zgodnie z ustawą antylichwiarską bank nie może pobierać więcej odsetek niż 24 proc. w skali roku.
Do takiego pułapu kredyty hipoteczne oczywiście nie dochodzą, dotyczy on pożyczek gotówkowych oraz zadłużenia na kartach kredytowych. Niezmienione stopy to decyzja neutralna dla posiadaczy lokat i obligacji skarbowych. W ostatnim czasie odnotowaliśmy wzrost oprocentowania lokat krótkoterminowych, ale jest to głównie związane z planami zmian w ordynacji podatkowej, a nie wzrostem stóp procentowych.
Zamiast podnosić oprocentowanie banki wolą wabić klienta inaczej: wprowadzają lokaty (bądź konta oszczędnościowe) z jednodniową kapitalizacją, co pozwala na omijanie podatku Belki. Bank nie musi więcej płacić klientom, a ci i tak ma korzystniejszą ofertę, kosztem fiskusa.
Reakcja rynku (a co za tym idzie – także stawek WIBOR) zależy teraz od tego, co na popołudniowej konferencji prasowej powie przewodniczący RPP.
Notowania kontraktów FRA, które obrazują oczekiwania rynku dotyczące stawki WIBOR, wskazują, że na koniec bieżącego roku trzymiesięczny WIBOR wynosić będzie ok. 5 proc. Wygląda zatem na to, że to nie ostatnie w tym roku złe wieści, jakie RPP szykuje dla osób posiadających kredyty hipoteczne w złotych. Oczekiwania co do wzrostu stóp dodatkowo potęguje rosnąca inflacja, która w maju wyniosła 5 proc.
Marcin Krasoń, Open Finance