Stonowany komentarz szefa Fed nie gasi dobrych nastrojów

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

analiza.rynek.250x167.jpgŚrodek tygodnia został zdominowany właściwie przez jedno wydarzenie - zakończenie posiedzenia FOMC i związana z tym publikacja decyzji o stopach procentowych, ich projekcji na kolejne lata oraz komunikatu po zakończonym posiedzeniu i konferencji szefa Fed Bena Bernanke. Cały wczorajszy dzień upłynął w atmosferze wyczekiwania i dobrych nastrojów wspieranych przez świetne wyniki Apple, ale także Boeinga.

Całkowicie zignorowano przy tym fatalny odczyt danych o zamówieniach na dobre trwałe, które spadły o 4,5 proc. w ujęciu miesięcznym, a zamówienia bez uwzględnienia środków transportu o 1,5 proc. (oczekiwano odpowiednio spadku o 1,2 proc. oraz wzrostu o 0,5 proc.). Tym razem jednak Fed nie zawiódł inwestorów i nie popsuł nastrojów. Stopy oczywiście nie uległy zmianie i pozostały na rekordowo niskim poziomie 0-0,25 proc., a najnowsza projekcja potwierdza, że większość członków Fed oczekuje, że stopy pozostaną na tym poziomie do końca 2014 r. Rezerwa federalna podniosła natomiast prognozę wzrostu gospodarczego USA do 2,4 – 2,9 proc.

Prognoza ze stycznia mówiła o wzroście PKB o 2,2-2,7 proc. Wzrost w 2013 roku wyniesie w ocenie Fedu 2,8-3,2 proc. wobec zakładanego wcześniej przedziału 3,0-3,5 proc. Obniżono także oczekiwany przedział stopy bezrobocia – w bieżącym roku ma wynieść ona między 7,8 a 8,0 proc. (wcześniej 8,2-8,5 proc.) Jednak zdecydowanie ważniejsze miały być stwierdzenia dotyczące kolejnego programu luzowania ilościowego. Tymczasem podczas swojej wypowiedzi szef Fed uniknął bardziej klarownych stwierdzeń. Powtórzona została fraza o rozwoju gospodarki w umiarkowanym tempie przy stabilnych oczekiwaniach inflacyjnych i stopniowej poprawie na rynku pracy.

Fed nie zamyka też sobie drogi do wprowadzenia programu QE3, jednak zostało to przedstawione w sposób zawoalowany we frazie „jesteśmy gotowi podjąć konieczne działania, jeśli stanie się to konieczne”. Tym samym Rezerwa Federalna będzie oczekiwać na kolejne dane z amerykańskiej gospodarki, a jedne z ważniejszych pojawią się już jutro, gdy opublikowana zostanie wstępna dynamika amerykańskiego PKB w I kw. 2012 r. (prog. 2,5 proc. w ujęciu annualizowanym). Mimo wszystko wystarczyło to do podtrzymania dobrego sentymentu na rynku. Eurodolar jednak ustanowił lokalny szczyt już wcześniej na poziomie 1,3236. Dużo ważniejsze więc okazały się dobre wyniki spółki Apple niż posiedzenie FOMC, które tak naprawdę nie dało jasnej odpowiedzi na pytanie o pojawienie się QE3. To może w przyszłości dać rynkom dużą elastyczność w interpretacji danych – słabsze od prognoz będą podbudowywać oczekiwania na QE3, natomiast dobre dane mogą być postrzegane dwojako, tzn. jako sygnał poprawiania się koniunktury lub jako powód zmniejszenia się szans na kolejne luzowanie ilościowe.

Czwartkowe kalendarium nie dostarcza zbyt wielu emocji jeśli chodzi o wydarzenia i dane makroekonomiczne. O godz. 11:00 jedyne dziś dane z Eurolandu – kwietniowy indeks nastrojów w gospodarce (prog. 94,2 pkt). Po godz. 11:00 podane zostaną wyniki aukcji 6-miesięcznych włoskich bonów skarbowych o wartości 8,5 mld EUR. Nieco więcej emocji wywołać mogą tygodniowe dane o liczbie nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych z USA (prog. 380 tys.) ze względu na ostatnie kłopoty, z jakimi zmaga się amerykański rynek pracy.

Ich publikacja zaplanowana jest na godz. 14:30. Dzień zamyka indeks podpisanych umów kupna domów w marcu (prog. 0,5 proc. m/m), jednak one powinny wzbudzić większych emocji. Rynek będzie dziś wciąż pod wpływem wczorajszego posiedzenia FOMC i konferencji prasowej szefa Fed. Złoty, po przełamaniu dolnych ograniczeń konsolidacji na EUR/PLN i USD/PLN ma przestrzeń do tego, aby umocnić się względem euro i dolara o kolejne 2-3 gr, jednak pytaniem otwartym pozostaje to, czy nastroje na rynku na to pozwolą. Po ostatnich wzrostach eurodolar i amerykańska giełda są blisko lokalnych maksimów, co po środowej euforii może prowokować do realizacji zysków.

Łukasz Rozbicki
Dom Maklerski AFS