Sprzedaż detaliczna zanurkowała, w budownictwie cisza przed burzą
Dynamika sprzedaży liczonej w cenach stałych spadła w kwietniu do -22,9% r/r wobec -8,9% w marcu. Przyczyną załamania sprzedaży detalicznej w kwietniu były liczne obostrzenia wprowadzone przez rząd mające na celu ograniczanie rozprzestrzeniania się epidemii COVID-19. Działania te znalazły odzwierciedlenie w pogłębieniu rocznego tempa spadku sprzedaży w kategoriach najbardziej dotkniętych skutkami zamknięcia galerii handlowych, takich jak „włókno, odzież i obuwie” (spadek sprzedaży liczonej w cenach stałych o 63,4% r/r wobec spadku o 49,6% w marcu), „meble, RTV i AGD” (-16,9% wobec -16,7%), a także „pozostała sprzedaż w wyspecjalizowanych sklepach” (-28,2% wobec -21,4%). Czynnikiem ograniczającym sprzedaż detaliczną był również silny wzrost niepewności gospodarstw domowych dotyczącej perspektyw zatrudnienia i dochodów, co oddziaływało w kierunku pogłębienia spadków sprzedaży dóbr trwałego użytku, w tym szczególnie „pojazdów samochodowych, motocykli i części” (-54,4% wobec -30,9%). Efekt wysokiej ubiegłorocznej bazy, spadek popytu na artykuły żywnościowe kupowane na zapas, a także zalecany dystans społeczny ograniczający wpływ Świąt Wielkiejnocy na popyt na żywność przyczyniły się do silnego spadku rocznej dynamiki sprzedaży w kategorii „żywność, napoje i wyroby tytoniowe” (-14,9% wobec 2,5%). W kwietniu wygasł również wpływ przejściowego i silnego wzrostu popytu na „farmaceutyki, kosmetyki, sprzęt ortopedyczny” (-16% wobec 8,8%).
Najgorsze za nami, ale powrót konsumpcji do poziomu sprzed epidemii będzie długotrwały
Oczekujemy, że w maju roczna dynamika sprzedaży detalicznej wyraźnie wzrośnie, do czego przyczyni się głównie otwarcie galerii handlowych oraz sygnalizowana przez wyniki badań koniunktury GUS poprawa nastrojów konsumenckich w maju, będąca efektem stopniowego znoszenia obostrzeń ograniczających mobilność i skłonność do zakupów gospodarstw domowych. Należy jednak podkreślić, że obliczane przez GUS syntetyczne wskaźniki koniunktury (bieżący i wyprzedzający) ukształtowały się w maju br. na poziomie zbliżonym do średniej dla 2012 r., a więc okresu, w którym notowano dwucyfrowe i rosnące bezrobocie. Ponadto, opublikowane dziś przez GUS wyniki majowego badania koniunktury wskazują na jedynie nieznaczną poprawę wskaźnika koniunktury w kategorii „handel detaliczny” w maju (-43,4 pkt. wobec -50,4 pkt. w kwietniu i średniej długookresowej na poziomie -3,8 pkt.). Tym samym podtrzymujemy naszą prognozę rocznej dynamiki konsumpcji w II kw. (spadek do -15,0% r/r wobec wzrostu o 1,5% w I kw.). Dodatkowym wsparciem dla tego scenariusza jest zaskakująco silne wyhamowanie wzrostu płac w sektorze przedsiębiorstw w kwietniu.
Aktywność w budownictwie ponownie wyższa od oczekiwań
Według danych GUS produkcja budowlano-montażowa zmniejszyła się w kwietniu o 0,9% r/r wobec wzrostu o 3,7% w marcu, co było zbliżone do konsensusu rynkowego (-1,0%) i powyżej naszej prognozy (-11,0%). Po oczyszczeniu z wpływu czynników sezonowych produkcja budowlano-montażowa zmniejszyła się w kwietniu o 1,2% m/m. Kwiecień był zatem drugim miesiącem z rzędu, w którym mimo obostrzeń wprowadzonych w związku z wybuchem epidemii COVID-19 nie doszło do załamania aktywności w budownictwie. Czynnikiem dynamizującym produkcję w kwietniu była sprzedaż w kategorii „obiekty inżynierii lądowej i wodnej”, która wzrosła o 9,3% r/r mimo wysokiej ubiegłorocznej bazy wobec spadku o 0,4% r/r w marcu. Wyraźne spadki sprzedaży odnotowano natomiast w przypadku „robót budowlanych specjalistycznych” (-4,8% r/r, najgłębszy spadek w ujęciu rocznym od lutego 2017 r.) oraz „wznoszenia budynków” (-8,9%, najgłębszy spadek od grudnia 2016 r.). Taka struktura kwietniowej produkcji budowlano-montażowej wskazuje, że głównym czynnikiem ograniczającym jej spadek były kontynuowane inwestycje publiczne.
Przed nami wyraźne pogorszenie koniunktury w budownictwie
Pomimo niewielkiej skali spadku produkcji budowlano-montażowej w kwietniu podtrzymujemy ocenę, zgodnie z którą sytuacja w budownictwie znacząco pogorszy się w horyzoncie kilku miesięcy. Wsparciem dla takiej oceny jest odnotowany w kwietniu silny spadek wskaźnika koniunktury GUS obrazującego bieżący portfel zamówień firm budowlanych (mikro, średnich i dużych) na rynku krajowym. Ponadto, czynnikiem ograniczającym aktywność w budownictwie w najbliższych kwartałach będzie podwyższona niepewność dotycząca przebiegu epidemii COVID-19, ograniczająca plany inwestycyjne firm. Wsparciem dla takiej oceny są opublikowane dziś przez GUS wyniki badań koniunktury, wskazujące na odnotowany w maju wzrost łącznego odsetka firm wskazujących na „negatywne i poważne” oraz „zagrażające stabilności firm” konsekwencje pandemii COVID-19 dla działalności przedsiębiorstw w przetwórstwie przemysłowym, budownictwie, handlu hurtowym i detalicznym oraz transporcie i gospodarce magazynowej (stabilny łączny odsetek firm odnotowano jedynie w „gastronomi i zakwaterowaniu”). Ponadto, nadal oczekujemy wyraźnego zmniejszenia nakładów brutto na środki trwałe jednostek samorządu terytorialnego (efekt oszczędności w warunkach trudnej sytuacji finansowej spowodowanej epidemią COVID-19), co jest zgodne z oceną rządu zaprezentowaną w Aktualizacji Programu Konwergencji 2020 (spadek inwestycji publicznych o ok. 4% w 2020 r.). Uważamy również, że w najbliższych kwartałach obniżą się inwestycje gospodarstw domowych (zakupy mieszkań zarówno w celach inwestycyjnych, jak i w celu zaspokojenia własnych potrzeb), do czego przyczyni się pogorszenie sytuacji na rynku pracy. Opublikowane wczoraj dane o produkcji przemysłowej, wskazujące na silny spadek produkcji w firmach zaopatrujących branżę budowlaną, są zgodne z przedstawionym wyżej scenariuszem.Dzisiejsze dane o sprzedaży detalicznej i produkcji budowlano-montażowej w kwietniu w połączeniu z opublikowanymi wczoraj danymi o produkcji przemysłowej sygnalizują ryzyko w dół dla naszej prognozy wzrostu gospodarczego w II kw. (-8,9% r/r) i w całym 2020 r. (-3,8%) i są negatywne dla kursu złotego oraz rentowności polskich obligacji.