Sposób na smog – ocieplanie domów i zmiana źródeł energii
Robert Lidke, aleBank.pl: Co można zrobić, aby obniżyć tzw. niską emisję czyli żeby w miastach był mniejszy smog?
Daria Kulczycka, Lewiatan: Trzeba działać wielotorowo. Niestety nie da się tego zrobić bez kosztów. Wszyscy mamy świadomość zagrożeń, które wynikają ze smogu i wydaje się, że nadszedł moment, w którym zarówno politycy, jak i samorządy i mieszkańcy postanowili wziąć się za rozwiązywanie tego problemu.
Jak to zrobić? Dwutorowo. Po pierwsze należy ocieplać mieszkania w sposób zdecydowany. Wtedy potrzeba ogrzewania jest dużo mniejsza i wszystko jedno, czy jest to piecyk mniej czy bardziej brudny, i w efekcie emisja jest mniejsza. To kosztuje. Pytanie gdzie skierować środki, komu pomagać, czy robić to wyspowo, czy działać średnio w całym kraju. To są decyzje do podjęcia.
Zobacz i posłuchaj rozmowy na naszym kanale aleBankTV na YouTube albo na końcu artykułu |
Druga sprawa to źródła ogrzewania. W gospodarstwach domowych ciepło to podstawowy koszt wydatków na energię. Dla większości gospodarstw domowych to jest zaporowy wydatek – wymiana pieca, a później ponoszenie kosztów surowca, który zwykle jest droższy niż najbardziej podły węgiel. To, że rząd postanowił działać w porozumieniu z samorządami to bardzo dobra decyzja. Jest wiele pomysłów – zarówno wśród organizacji pozarządowych, samorządowych, jak i wśród polityków, – aby to robić. Takie projekty były już przedkładane przez poprzedni rząd. Część z nich była finansowana ze środków publicznych Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
W Konfederacji Lewiatan uważamy, że lepiej jest przeznaczać środki finansowe na rozwiązywanie problemów w tych miejscowościach, w których jest największy problem ze smogiem, zamiast je „rozsmarowywać” na wszystkich odbiorców energii.
Na pewno najbardziej trzeba wspomóc najuboższe gospodarstwa domowe. One z całą pewnością sobie nie poradzą. Zafundowanie im nowego piecyka, czy też przełożenie instalacji węglowej na elektryczną nie rozwiązuje problemu, bo nie mają pieniędzy na zakup energii elektrycznej czy gazu.
Co zrobimy? To wymaga zastanowienia. Jest Pełnomocnik Rządu do spraw rozwiązania problemu smogu. To dobra decyzja. Wiemy też, że sektor budowlany jest skłonny pokazać swoje projekty – jakie materiały stosować, w jaki sposób podjąć termomodernizację, aby była efektywna.
Rozumiem, że są na to środki unijne. Gdybyśmy chcieli modernizować systemy ogrzewania w naszych domach moglibyśmy skorzystać z funduszy europejskich.
Mamy do czynienia z dwoma drogami – jedną jest budownictwo i termomodernizacja, standardy w budownictwie, a druga to ciepłownictwo. Jeśli chodzi o ciepłownictwo to nie tyle z funduszy unijnych powinniśmy korzystać, ale z funduszy pochodzących z Europejskiego Systemu Handlu Uprawnieniami do emisji. Polska ma dodatkowe środki z Funduszu Modernizacyjnego, będzie także Fundusz Innowacyjny. Uzyskane środki ze sprzedaży uprawnień certyfikatów CO2 należy w dużym stopniu przeznaczyć na transformację polskiego ciepłownictwa.
Nie wszędzie systemowe ciepłownictwo sieciowe będzie dobrym rozwiązaniem, ale na pewno w wielu miastach się sprawdzi. Podciągnięcie sieci ciepłowniczych i eliminacja w ten sposób piecyków. Na to pieniądze w ETS są ( UE ETS – unijny system handlu uprawnieniami do emisji CO2). Muszą one być wydawane na ten cel, a nie kierowane do budżetu.
Ciepłownictwo jest dużym wyzwaniem. W związku z tym rozwiązalibyśmy nie tylko częściowo problem smogu w miastach, ale także przekształcając sieć ciepłowniczą na jednostki kogeneracyjne moglibyśmy wspomóc rozwój elektroenergetyczny (Kogeneracja to równoczesne wytwarzanie ciepła i energii elektrycznej w jednym procesie technologicznym).
To, o czym mówimy spowoduje sytuację, w której spadnie zapotrzebowanie na węgiel, w efekcie bardzo silne lobby w naszym kraju będzie protestować.
Tak, spadnie zapotrzebowanie na węgiel. Taka jest tendencja. Na pewno węgiel spalany w dużych instalacjach elektroenergetycznych nie generuje niskiej emisji, to nie jest ten problem. Chodzi o węgiel używany w instalacjach domowych. Generalnie zabierze to dziesięciolecia, ale Polska i Świat będą odchodzić od węgla. Górnictwo jest schyłkową dziedziną. Trzeba się z tym pogodzić.
Rozumiem, że dążenie do tego, aby zmodernizować systemy ogrzewania domów, czy systemy wytwarzania energii elektrycznej wiąże się z rozwojem odnawialnych źródeł energii.
Zgoda. Wracamy do kwestii sensownej strategii rozwoju OZE. Tendencje w energetyce są takie, że od energetyki wielkoskalowej będziemy odchodzić do energetyki rozproszonej, często wyspowej, klastrowej. Takiej, gdzie samorządy będą mogły zarządzać całym systemem ciepła, chłodu i produkcją energii elektrycznej wykorzystując lokalne źródła, rozwijając lokalne sieci. To tendencja, która się rysuje. Minister Energii Krzysztof Tchórzewski ma rację mówiąc, że duże instalacje energetyczne, które w tej chwili są budowane, to są ostatnie, które powstaną w Polsce.