Sport przełamuje stereotypy
Zakończone wczoraj Mistrzostwa Europy w piłce siatkowej przyniosły kilka wydarzeń wykraczających poza czysto sportowe ramy. Niemcy mieli potencjał, dobrego trenera, środki na przygotowania, duże ambicje i... odpadli w fazie grupowej. Rosjanie zaczęli z impetem, opromienieni zwycięstwem nad Brazylią w zakończonym niedawno w Gdańsku finale Ligi Światowej, zmiatali kolejnych przeciwników, by przegrać wszystko - najpierw z Serbią, potem w finale pocieszenia z Polakami.
Perfekcyjni i uważni oraz zaawansowani taktycznie Włosi spacerkiem dotarli di finału, by ulec w nim – po gładkiej wygranej w pierwszym secie – Serbom, niesionym nie tylko dopingiem sali, ale natchnionym entuzjazmem po heroicznej wygranej z „murowanym” faworytem półfinału. Siatkówka od lat odnosi sukces – sportowy, komercyjny, popularnością bije kolejne – wyżej dotąd notowane sporty.
Ważne, że w tej dyscyplinie, której dodatkowe atuty to poważni sponsorzy, drużynowy charakter, efektowna oprawa i powszechny zasięg – widać Polaków i Polki. Coraz lepsze krajowe ligi, nowoczesne hale, doping żywiołowy, ale daleki od szowinizmu, doceniający klasę zagrań przeciwników, rodzinny skład widowni – od wnuczka po dziadków – dopełniają całości. Nie jest zatem przypadkiem, że na poziomie ligi i reprezentacji krajową siatkówkę wspierają banki spółdzielcze…