Spokojny koniec tygodnia 31.07.
W czwartek, już od pierwszych godzin handlu złoty osłabiał się, co najprawdopodobniej było spóźnioną reakcją rynku na komunikat Fed po lipcowym posiedzeniu. W momencie, kiedy ogłaszano, że sytuacja w amerykańskiej gospodarce i na tamtejszym rynku pracy poprawia się, co pozostawia otwartą możliwość podwyżki stóp nawet na najbliższym posiedzeniu we wrześniu, krajowy rynek walutowy był zamknięty. W rezultacie, jeszcze przed południem kurs EURPLN wzrósł powyżej 4,15.
Przez całą czwartkową sesję osłabiało się też euro wobec dolara. Około południa rynek otrzymał jednak lepsze od oczekiwanych dane ze strefy euro, które częściowo pozwoliły skorygować poranną przecenę wspólnej waluty. Wskaźnik koniunktury gospodarczej (ESI) w strefie euro wzrósł w lipcu o 0,5 pkt m/m do 104 pkt. Konsensus rynkowy wynosił 103,3 pkt. Z kolei wskaźnik nastrojów biznesu w tym okresie odnotował wzrost o 0,25 pkt m/m do +0,39 pkt. W tym przypadku konsensus wynosił +0,15 pkt. Odreagowanie nie było jednak istotne, presja ze strony oczekiwań na niedługie rozpoczęcie procesu normalizacji polityki monetarnej w USA wraz z popołudniową publikacją danych inflacyjnych z Niemiec (wstępny wskaźnik HICP w lipcu na poziomie 0,3% m/m i 0,1% r/r) ciążyły wspólnej walucie. Jeszcze przed publikacją danych z USA eurodolar ponownie ruszył więc na południe.
Doniesienia makro potwierdzające spostrzeżenia Fed, co do poprawy koniunktury gospodarczej dodatkowo nasiliły zainteresowanie inwestorów amerykańską walutą. Informacja o wzroście dynamiki PKB w 2q15 na o 2,3% (wg pierwszego szacunku) przy jednoczesnej rewizji wyniku za pierwszy kwartał do plus 0,6% (z minus 0,2% podawanych wcześniej) zepchnęła kurs EURUSD do 1,09. Jak wynikało z raportów wydatki konsumentów wzrosły o 2,9%, ale już inwestycje biznesu, bez uwzględniania wydatków na nieruchomości, spadły o 0,6%. W drugim kwartale eksport wzrósł o 5,4%, a import o 3,5%. Inflacja mierzona indeksem PCE wzrosła do 2,2% w ujęciu rocznym. W pierwszym kwartale ceny spadały o 1,9% W ujęciu bazowym PCE rósł o 1,8% po tym jak w pierwszym rósł o 1,0%.
Czwartek przyniósł natomiast poprawę wycen obligacji na rynkach bazowych. Inwestorzy trawili środowy, nieco ostrzejszy niż poprzedni, komunikat Fed. Ostatecznie doszli jednak do wniosku, że wzrosty dochodowości z poprzedniego dnia były wynikiem przereagowania. Dodatkowo dług otrzymał pomoc ze strony wspomnianych już publikacji danych o PKB w USA za2q15, odczyt był poniżej oczekiwań za sprawą słabszych inwestycji. W procesie tym nie przeszkodziły lepsze niż oczekiwano nastroje w biznesie w Europie w lipcu (0,39 pkt. realizacja vs. 0,15 pkt oczekiwania). Dodatkowo do zakupów papierów zachęcał powrót do spekulacji na temat redukcji długu Grecji i związanych z tym problemów. W efekcie rentowności papierów DE10Y spadła o 7 pb., zaś US10Y o 2 pb.
Czwartek przyniósł niewielką przeceną krajowych skarbówek. Przyczyniła się do tego spóźniona reakcja krajowego rynku na nieco ostrzejszy niż miało to miejsce w czerwcu ton komunikatu Fed. W ciągu dnia paliwa do dalszego wzrostu dochodowości dodała publikacja danych o nastrojach w biznesie w Eurostrefie, dane okazały się być lepsze niż szacował rynek. Nieco złego zrobiły także doniesienia na temat wątpliwości, co do dalszych losów greckiego długu. W efekcie doszło do przesunięcia krajowej krzywej w górę o 2-3 pb.
W piątek spodziewamy się poprawy wycen krajowych skarbówek. Pomóc w tym powinna publikacja danych o nastrojach konsumentów Michigan za oceanem. Kolejny tydzień może przynieść przecenę w ślad za prawdopodobnie dobrym odczytem PMI dla krajowego przemysłu. Na rynku złotego koniec tygodnia powinien był już spokojniejszy, w oczekiwaniu na poniedziałkowe dane EURPLN może konsolidować się na obecnych poziomach.
Joanna Bachert,
Konrad Soszyński,
Biuro Strategii Rynkowych,
PKO Bank Polski