Spadają ceny ropy naftowej
Inwestorzy obawiają sie o stan amerykańskiej gospodarki oraz ryzyko spowolnienia gospodarczego. Są to główne powody, które przyczyniły się w poniedziałek do niemal dwuprocentowego spadku cen ropy naftowej. Ropa Brent wyceniana była na poziomie 110 dolarów, natomiast ropa Crude na poziomie 85 dolarów za baryłkę.
Widmo recesji, której konsekwencją byłby znaczny spadek popytu na surowiec, okazało się silniejsze niż groźba huraganów tropikalnych w Stanach Zjednoczonych, które mogą doprowadzić do wstrzymania produkcji i znacznego spadku podaży ropy.
Inwestorzy obawiają się, iż opublikowane w piątek fatalne dane dotyczące amerykańskiego rynku pracy mogą oznaczać drugie dno kryzysu, a co za tym idzie – mniejsze zapotrzebowanie na ropę naftową. Poprawie nastrojów nie sprzyja także sytuacja w Europie, gdzie po piątkowym zawieszeniu rozmów pomiędzy rządem w Atenach, a nadzoruącą go trójką – Europejskim Bankiem Centralnym, Miedzynarodowym Funduszem Walutowym oraz Komisją Europejską, również wzrosła troska o stan europejskiej ekonomii.
Wzrostom cen może pomóc aura na zachodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych oraz w Zatoce Meksykańskiej. Ze względu na szalający w tamtym rejonie tropikalny huragan „Lee” wstrzymano już wydobycie na części platform wydobywczych. Jeżeli sytuacja nie zmieni się w najbliższych dniach, wówczas faktyczny spadek podaży może się okazać silniejszy niż nerwowa reakcja inwestorów na dane makroekonomiczne, co spowoduje wzrost cen surowca.
Maciej Leściorz, Specjalista rynku CFD i Forex