Słowacja mówi nie dla powiększenia EFSF, przynajmniej na razie
Parlament na Słowacji odrzucił we wtorek wniosek o zwiększenie uprawnień Europejskiego Funduszu Stabilności Finansowej. Premier Słowacji Iveta Radicova nie zdołała zmobilizować członków rządzącej koalicji do wspólnego poparcia zmian w EFSF.
Ratyfikacja rozszerzenia funduszu była powiązana z głosowaniem nad wotum zaufania dla rządu, co oznacza dymisję obecnego gabinetu. Otwiera to drogę do uzyskania w kolejnym głosowaniu poparcia opozycji, która jako warunek głosowania za ratyfikacją EFSF stawiała rezygnację rządu. Według słów ministra finansów Słowacji do końca tygodnia odbędzie się kolejne głosowanie w sprawie EFSF, na którym najprawdopodobniej wniosek zostanie zatwierdzony. Polityczne przepychanki na Słowacji tylko przedłużają niepewność wokół zatwierdzenia zmian w EFSF, które są kluczowe w całym procesie opanowania kryzysu zadłużenia w strefie euro. Jak na razie opóźnienie nie wywołuje negatywnych reakcji na rynkach finansowych (eurodolar pozostaje stabilny powyżej poziomu 1,36), świadcząc o tym, że inwestorzy zakładają ostateczne zatwierdzenie zmian w EFSF.
We wtorek eksperci EBC, MFW i UE, tzw. trójka, zakończyli wizytację w Atenach, stwierdzając, że szósta transza pomocy w wysokości 8 mld euro powinna zostać wypłacona na początku listopada. Zgodę na przekazanie środków muszą jeszcze wydać ministrowie finansów strefy euro oraz MFW. W ocenie „trójki” Grecja dokonała niewielkich postępów w wypełnianiu warunków ustalonych w maju ubiegłego roku. Grecka gospodarka będzie się kurczyć jeszcze w przyszłym roku (jeszcze niedawno zakładano, iż recesja zakończy się w 2011 r.) a kraj najprawdopodobniej będzie potrzebował dodatkowego wsparcia w 2013 i 2014 r., aby realizować cele obniżania zadłużenia. Wystawiona Grecji ocena nie ma pozytywnego wydźwięku i sugeruje, że na obecnych zasadach Atenom może się nie udać osiągnąć równowagi finansowej. Możliwe, że uzgodniona na szczycie UE 21 lipca dobrowolna redukcja zadłużenia Grecji u inwestorów prywatnych będzie musiała być większa niż pierwotne 21 proc., jednak takie rozwiązanie wymagałoby kompleksowego planu rekapitalizacji europejskich banków, co mimo wszystko i tak nie gwarantuje spokojnej reakcji rynków finansowych, gdyż zgoda na taką formę restrukturyzacji greckiego zadłużenia stwarza ryzyko, że inne państwa (Portugalia albo Irlandia) zażądają podobnej opcji ucieczki od odpowiedzialności.
Polski złoty pozostaje stabilny w ostatnich godzinach, a kurs EUR/PLN jak na razie bezskutecznie testuje psychologiczną barierę 4,30. Zamieszanie na Słowacji może na pewien czas przyhamować aprecjację polskiej waluty, jednak w szerszej perspektywie sentyment na rynku nadal pozostaje pozytywny i w kolejnych dniach umocnienie złotego powinno być kontynuowane.
Konrad Białas
Dom Maklerski AFSf