Słabe odbicie inflacji w U18 zwiększy szanse na działania EBC

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

monety.04.400x300Niska dynamika inflacji w Niemczech zwiększa presję na bank centralny, by podjął działania zmierzające do dalszego złagodzenia polityki pieniężnej. Tymczasem w USA dojdzie dziś do ponownego zredukowania skali zakupów w ramach programu QE oraz zaostrzenia komunikatu. Daje to potencjał do silniejszej aprecjacji dolara w horyzoncie najbliższych kilku tygodni.

Ożywienie w strefie euro postępuje bardzo powoli. W dalszym ciągu istnieje zagrożenie, że nie przerodzi się ono w silniejszą tendencję, a gospodarka regionu na dłużej pozostanie w stagnacji. Wszystkie dane, które napłynęły wczoraj na rynek z Europy rozczarowały. Najważniejsze z nich, o inflacji w Niemczech w kwietniu, wywołały silniejszy ruch spadkowy na eurodolarze. Dynamika cen u naszych zachodnich sąsiadów wzrosła w tym miesiącu mniej niż zakładano. Wskaźnik CPI wyniósł 1,3 proc. – najwyżej od 3 miesięcy – jednak prognozowano ustanowienie nowego szczytu 2014 r. (1,4 proc.). Jeszcze gorzej sytuacja wygląda, jeśli chodzi o odczyt inflacji zgodnej ze standardem Eurostatu. Wyniósł on w kwietniu 1,1 proc., zaledwie o 0,2 pp. więcej niż w marcu, co zapowiada najprawdopodobniej niezrealizowanie prognozy przyspieszenia dynamiki cen w całym regionie do 0,8 proc. r/r z czteroipółletniego dołka ustanowionego w marcu (0,5 proc.). Publikacja dziś o 11.00.

Potwierdzenie tej tezy w danych Eurostat zwiększy szanse na wznowienie działań nakierowanych na złagodzenie polityki pieniężnej przez Europejski Bank Centralny (EBC) w maju lub czerwcu br. Tym bardziej, że pozostałe, ważne informacje ujawnione wczoraj okazały się jeszcze większym rozczarowaniem. Tempo wzrostu podaży pieniądza M3 w ujęciu rok do roku – wskaźnik traktowany jako przyszły prognostyk inflacji – nieoczekiwanie spadło w marcu, choć spodziewano się, że wzrośnie trzeci miesiąc z rzędu. Dynamika spadku kredytów dla sektora prywatnego w strefie euro w marcu nie uległa zmianie, co również nie daje żadnych podstaw do optymizmu w kwestii powrotu inflacji do poziomu celu banku centralnego. Na dodatek, publikowane przez Komisję Europejską wskaźniki nastrojów, obniżyły się w większości sektorów gospodarki, co nie zdarzyło się wcześniej przez ostatnie 12 miesięcy. Szczególnie odczuwalny spadek miał miejsce w indeksie klimatu biznesu. Wszystko to stawia EBC w bardzo trudnej sytuacji. Z jednej strony, Bank jest bardzo sceptyczny, jeśli chodzi o zainicjowanie programu ilościowego łagodzenia polityki monetarnej, co mogłoby doprowadzić do trwałego przyspieszenia inflacji. Świadczą choćby o tym ostatnie, nieoficjalne wypowiedzi M. Draghiego. Z drugiej wie, że obniżenie stóp procentowych niewiele zmieni i praktycznie wyczerpie konwencjonalne narzędzia wspierania procesu powrotu inflacji do celu. Przyszłe decyzje EBC pozostają czynnikiem ryzyka dla rynku walutowego. Widać jednak, że jego uczestnicy nie obawiają się szczególnie intensywnych działań zmniejszających atrakcyjność inwestycji w euro. Wspólna waluta wciąż utrzymuje się w rejonie 2,5-letnich maksimów do dolara.

Oprócz publikacji inflacji HICP ze strefy euro, ważne będą również publikowane przed otwarciem sesji za oceanem, dane z USA. Departament Handlu przedstawi wstępny odczyt PKB w I kw., a prywatna firma ADP oszacowanie liczby stworzonych miejsc pracy poza rolnictwem w kwietniu. Prognozowany jest solidny wynik powyżej 200 tys. etatów. Wieczorem wszystkie oczy skierują się na decyzję i komunikat Rezerwy Federalnej. Cięcie programu QE o kolejne 10 mld dol. jest praktycznie przesądzone. Pytanie czy dojdzie do zakładanego przez nas zaostrzenia przekazu ze strony banku, co dałoby pretekst do wznowienia tendencji aprecjacji dolara. Spodziewamy się, że właśnie w tym kierunku podąży rynek w pierwszych tygodniach maja. Złoty w drugiej części tygodnia względnie stabilnie zachowywał się będzie do euro i słabiej w relacji do amerykańskiej waluty.

EURPLN: Złoty odrobił straty z końcówki ubiegłego tygodnia. Notowania dotarły do przełamanego wcześniej wsparcia na 4,1950, co stwarza dogodną okazję do odnowienia długich pozycji w euro. Spodziewamy się powrotu kursu na wyższe poziomy. Choć słabe odbicie inflacji, zwiększające szanse na cięcie stóp w strefie euro jest czynnikiem sprzyjającym złotemu, szkodzić mu będzie wydźwięk ostrzejszy komunikatu Fed. Powinien on wesprzeć notowania dolara i w szczególności prognozę wzrostu kursu USD/PLN.

EURUSD: Kurs powrócił na niższe poziomy. Notowania znajdują się w okolicy 1,38, czyli w środku kanału konsolidacji. Wszystkie dzisiejsze publikacje powinny oddziaływać w kierunku zwiększenia popytu na amerykańską walutę. Spodziewamy się niższego odczytu inflacji CPI w strefie euro oraz solidnych wyników w danych o zatrudnieniu i PKB z USA. Wieczorna decyzja Fed oraz osłabienie łagodnego dotychczas komunikatu, powinno stać się czynnikiem wspierającym dolara w horyzoncie pierwszych tygodni maja.

Damian Rosiński
Dom Maklerski AFS