Silny złoty na koniec roku

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

pieniadze.zloty.02.250x167Na cztery dni przed końcem roku złoty dalej poprawa swoje notowania, choć nie bez "specjalnej" pomocy. Po przedświątecznym ustabilizowaniu się kursu EUR/PLN między 4,4250 a 4,46, wczoraj aprecjacja złotego sprowadziła notowania tuż pod barierę 4,40, najniżej od 16 listopada.

 

Względem dolara amerykańskiego i franka szwajcarskiego złoty umocnił się do poziomów niewidzianych od początku grudnia, tj. odpowiednio 3,3570 i 3,5950. Nieoficjalnie jako „winowajcę” silniejszych ruchów na parach złotowych wymienia się Bank Gospodarstwa Krajowego, który w drugiej połowie miesiąca jest aktywny na rynku złotego. Korzystając z niskiej płynności w związku z mniejszą liczbą transakcji zawieranych z końcem roku, bank może istotnie wpływać na kurs złotego przy niewielkim zaangażowaniu kapitałowym. Ta trwała obecność BGK zmniejsza szansę na silną, jednorazową interwencję w ostatnim dniu roku, gdzie piątkowy fixing NBP będzie kursem odniesienia do przeliczenia krajowego zadłużenia zagranicznego i określenia relacji długu publicznego do PKB.

Kursy złotego są już o 12-20 groszy poniżej tegorocznych maksimów i przestały stanowić zagrożenie przekroczenia progu 55 proc. długu/PKB, a dodatkowo wczoraj Ministerstwo Finansów przeprowadziło kolejną aukcję odkupu bonów skarbowych za 2,5 mld zł, dzięki czemu wspomniana wcześniej relacji zmniejszy się o 0,16 pkt proc. W projekcie budżetu na 2012 r. rząd zapisał kurs EUR/PLN na koniec roku na poziomie 4,35 zł i to można uznać za krótkoterminowy cel, do którego może zmierzać BGK, a patrząc na bierność pozostałych uczestników rynku, przeszkód do osiągnięcia tego celu raczej nie widać.

W środę na rynki finansowe po przerwie świątecznej powracają inwestorzy z Wielkiej Brytanii, jednak małe są szanse, iż londyńskie Citi wpłynie znacząco na klimat na rynku. Otoczenie zewnętrzne bardziej jest skupione na odliczaniu ostatnich godzin do końca roku, przez co spodziewany jest wszechobecny marazm. Kalendarz makroekonomiczny na dziś niemal świeci pustkami, a jedyną godną uwagi publikacją jest odczyt indeksu instytutu KOF, oceniającego perspektywy szwajcarskiej gospodarki na przestrzeni najbliższych sześciu miesięcy. Prognozuje się spadek indeksu do 0,25 pkt. z 0,35 pkt. przed miesiącem.

Konrad Białas
Dom Maklerski AFS