Rząd jest od rządzenia

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

Wiele się ostatnio słyszy o rządach i rządzeniu. A i o rządzie niemało. Mieć na jego temat własne zdanie to niewątpliwe osiągnięcie demokracji. Wyrażać je głośno - o to już zupełnie inna sprawa.

Zresztą głośne czy to chwalenie, czy ganienie rządu wiele i tak nie zmienia. Rząd jest od tego, by rządzić. I basta. Od niczego więcej. Nie wymagajmy zatem od rządzących zbyt wiele. Osobliwie nie wymagajmy od nich mądrości. Wszak w definicji rządu nawet słowa o niej nie znajdziemy. Z wrodzonego lenistwa przytoczę tylko dwie – te, które najłatwiej znaleźć, czyli publikowane w internecie. Pierwsza powiada: rząd – naczelny, wyodrębniony organ w zakresie władzy wykonawczej, kierujący całym aparatem państwowym i zapewniający jednolitość jego działania na podstawie istniejącego prawa, powołany przez parlament (www.portalwiedzy.onet.pl). Druga niewiele się od niej różni: kolegialny organ władzy wykonawczej, powoływany i odwoływany przez organ przedstawicielski. Do jego zadań należy koordynowanie działalności administracyjnej i realizacja zadań państwa (http://pl.wikipedia.org/wiki/Rząd).

Z definicji tych jasno zatem wynika, że rząd jest od rządzenia, a nie od myślenia. Jeśli zaś o nie chodzi, to jak rzekł Kubuś Puchatek: są tacy, co potrafią, a są tacy, co nie potrafią. W tym cała rzecz. Jedni mają to szczęście, że za rządy wzięli się u nich ludzie mądrzy. Inni mają mniej szczęścia, bo rządzą nimi ludzi głupi. Najgorzej jednak mają ci, którymi rządzą półgłówki. Jak bowiem stwierdził Johann Wolfgang Goethe (niemiecki poeta, dramaturg, prozaik, uczony, polityk): Głupi i mądrzy ludzie są nieszkodliwi, tylko półgłówki są niebezpieczne.

Według mnie nie ma większego sensu tracenie czasu na zastanawianie się nad sensem rządzenia, czy na narzekanie, że mamy takie a nie inne rządy. I tak, Bogiem a prawdą, wielkiego wpływu na to nie mamy. Tak my, jak i rządzący ludźmi jedynie jesteśmy. A jak napisała onegdaj Krystyna Siesicka (prozaik i scenarzysta): Człowiek to rzeczownik, a rzeczownikiem rządzą przypadki. Ot i cała prawda. Amen.